Święto Pracy w 2017 r. w Nowym Jorku miało dramatyczny przebieg. Przynajmniej 14 osób zostało zatrzymanych przez policję, gdy blokowały wejścia do banków Wells Fargo i JP Morgan.
Tegoroczne manifestacje w dniu 1 maja (dla anglojęzycznych – May Day) miały w Stanach Zjednoczonych szczególnie dramatyczny przebieg. Na ulice wychodzili nie tylko pracownicy i działacze lewicowi kultywujący tradycję upominania się w tym dniu o prawa ludzi pracy, ale i imigranci, zagrożeni ostatnimi inicjatywami Donalda Trumpa oraz inni Amerykanie, którzy szczególnie nie zgadzają się z polityką prezydenta.
W Nowym Jorku ponad sto osób, głównie aktywistów propracowniczych i proimigranckich, zebrało się w Parku Bryant. Następnie udali się przed siedzibę banku JP Morgan. Tam rozwinęli banner z napisem „Wasze zyski, nasz ból” i zablokowali wejście do budynków. Przemawiający na wiecu aktywiści potępiali działalność korporacji, a także fakt, że inwestują one m.in. w prywatne więzienia i ośrodki dla cudzoziemców. Wydarzenie nie zakończyło się jednak zgodnie z planem – do akcji wkroczyła policja, która aresztowała przynajmniej 14 uczestników protestu.
Pozostali manifestanci przeszli pod siedzibę banku Wells Fargo, gdzie również ustawili blokadę. Tam obyło się bez policyjnej interwencji.
Na manifestacjach w Chicago, Los Angeles i Seattle dominowały hasła obrony migrantów przed skrajnie nieprzyjazną wobec nich polityką Donalda Trumpa.