Mimo grożących mu zarzutów, były prezydent Donald Trump stale umacnia swoją dominującą pozycję nad resztą Republikanów, ubiegających się o nominację partii w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W świetle śledztw i postawionych mu zarzutów, Trump zdaje się niezachwianie podążać ku celowi zdobycia nominacji Partii Republikańskiej na wybory w 2024 roku – wynika z najnowszego sondażu przeprowadzonego przez „New York Times” i Siena College.
Według tego badania, Trump cieszy się poparciem 54 procent prawdopodobnych wyborców podczas prawyborów GOP, podczas gdy jego główny rywal, gubernator Florydy, Ron DeSantis, zdobył jedynie 17 procent. Pięciu pozostałych kandydatów, w tym były wiceprezydent Mike Pence, senator Tim Scott czy była ambasador USA przy ONZ, Nikki Haley, nie osiągnęło poparcia przekraczającego 3 procent. Trump dominuje nad rywalami w praktycznie każdej grupie demograficznej i ideologicznej, pomimo rosnącego ryzyka związanego z postawionymi i przygotowywanymi zarzutami karnymi.
Sondaż wydany został zaledwie kilka dni po tym, jak prokuratorzy Stanów Zjednoczonych przedstawili Trumpowi kolejne zarzuty w związku z manipulacją tajnymi dokumentami rządowymi po opuszczeniu Białego Domu na początku 2021 roku. Były prezydent staje także przed zarzutami karnymi w Nowym Jorku w związku z fałszowaniem dokumentów biznesowych w związku z wypłatą hush-money aktorce porno przed wyborami prezydenckimi w 2016 roku, które wygrał. Ponadto grożą mu zarzuty związane z zamieszkami w Kapitolu USA w dniu 6 stycznia 2021 roku, a według doniesień Associated Press, prokurator w stanie Georgia zamierza wnieść akt oskarżenia przeciwko Trumpowi za jego działania zmierzające do obalenia wyników przegranych przez niego wyborów prezydenckich w 2020 roku.
Mimo to, popularność Trumpa wśród wyborców Republikańskich nie słabnie pomimo wielu kłopotów prawnych. „W politycznym wymiarze jest to korzystne dla [byłego] prezydenta Trumpa” – powiedział Adolfo Franco, prawnik i strateg Republikanów, w rozmowie z Al Jazeera w zeszłym tygodniu. Franco podkreślił, że istnieje w USA przekonanie o podwójnych standardach dla Demokratów i Republikanów, co sprawia, że wsparcie dla Trumpa stale rośnie.
Według sondażu Times/Siena, 71 procent potencjalnych wyborców prawyborów Republikanów uważa, że partia „powinna wspierać” Trumpa w obliczu śledztw i zarzutów. Mimo to, inny sondaż przeprowadzony pod koniec lipca, w przeddzień postawienia nowych zarzutów w sprawie tajnych dokumentów przeciwko Trumpowi, wykazał, że mniej Republikanów wierzyło, że Trump nic złego nie zrobił. Sondaż NPR/PBS NewsHour/Marist wykazał, że w lipcu takie przekonanie miało 41 procent Republikanów, w porównaniu z 50 procentami miesiąc wcześniej.
„Donald Trump wielokrotnie udowodnił w ciągu ostatnich siedmiu lat, że potrafi utrzymać swoje poparcie w Partii Republikańskiej pomimo licznych kłopotów” – powiedział Lee M. Miringoff, dyrektor Instytutu Marist College ds. Opinii Publicznej w piątek. „Z tymi dodatkowymi zarzutami, kłopoty Trumpa mogą go dogonić, choć historia sugeruje coś przeciwnego.”
Jednak konkurenci Trumpa w wyścigu o nominację Republikanów – w tym były wiceprezydent Mike Pence i była ambasador Stanów Zjednoczonych przy ONZ, Nikki Haley – z trudem znajdują się w realnej konkurencji z byłym prezydentem. Gubernator Florydy, Ron DeSantis, który ogłosił swoją kampanię prezydencką w maju, również nie odniósł większych sukcesów, pomimo że nawiązywał do niektórych popularnych, prawicowych tematów dotyczących imigracji i innych kwestii. Nawet w swoim rodzinnym stanie Floryda gubernator pozostaje z tyłu za Trumpem o 20 punktów procentowych wśród zarejestrowanych wyborców Republikanów – wynika z badania Mainstreet Research z końca czerwca i początku lipca. Według „The New York Times”, DeSantis „najgorzej radzi sobie wśród niektórych z najważniejszych i najbardziej wpływowych grup wyborców Partii Republikańskiej”, takich jak wyborcy powyżej 65 roku życia, bez wykształcenia wyższego i określający siebie jako „bardzo konserwatywni”.
W scenariuszu, w którym DeSantis stanąłby do wyścigu z Trumpem bez innych konkurentów, Trump wciąż łatwo by go pokonał, a poparłoby go nawet 22 procent wyborców, uznających, że gubernator popełnił ciężkie przestępstwa. To dowodzi, że mimo jego słabnącej pozycji w starciu z byłym prezydentem, DeSantis ma wciąż przed sobą trudne wyzwanie, aby zdobyć wsparcie wyborców i pokonać Trumpa.
Przed nami jeszcze ponad 15 miesięcy do wyborów, a pierwsze prawybory odbędą się za 6 miesięcy, jednak już w sierpniu planowana jest pierwsza i jedyna zaplanowana debata kandydatów. Nie wiadomo jeszcze, czy Trump weźmie w niej udział. W ostatnich tytygodniach wielokrotnie sugerował, że jego przewaga jest tak duża, że nie widzi sensu w uczestnictwie. W swoim charakterystycznym stylu Trump napisał na swoim portalu społecznościowym TRUTH Social: „Niech oni debatują, tak żebym mógł zobaczyć kogo MOGĘ rozważyć na wiceprezydenta.”
JD/PAP