8 listopada 2024

loader

Drony z Północy doleciały do Seulu

fot. KCNA

Korea Północna wysłała drony w kierunku południa. „To jest jawny akt prowokacji poprzez naruszenie przez Północ naszej przestrzeni powietrznej” – oświadczył na briefingu przedstawiciel Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Korei Płd. Li Seung-o. Dodał, że drony były niewielkie, dwumetrowe, ale odmówił odpowiedzi na pytanie, w jaki sprzęt mogły być wyposażone. Mimo oddania ponad 100 strzałów żadnego z dronów nie udało się zestrzelić.

Pięć bezzałogowych statków powietrznych z Korei Płn. przeleciało przez linię demarkacyjną oddzielającą państwa koreańskie. Jeden z nich doleciał aż nad północną część Seulu. Południowokoreańskie wojsko przez pięć godzin starało się zestrzelić drony, ale operacja zakończyła się niepowodzeniem – podała agencja Yonhap.

W ramach działań odwetowych wojska południowokoreańskie wysłały samolot zwiadowczy w celu sfotografowania instalacji wojskowych Korei Płn.

Wcześniej informowano, że w akcji przeciwko północnokoreańskim dronom uczestniczyły myśliwce i śmigłowce bojowe Korei Płd. Wojsko południowokoreańskie wykryło drony, kiedy przekroczyły linię demarkacyjną między państwami koreańskimi.

Wojsko przeprasza

„Żałujemy, że choć nasze wojsko wykryło i śledziło drony, nie udało nam się ich zestrzelić” – napisał w oświadczeniu wysokiej rangi przedstawiciel kolegium szefów sztabów sił zbrojnych Korei Płd. Kang Szin Czul. Przyznał, że gotowość do radzenia sobie z zagrożeniem ze strony północnokoreańskich dronów była „niewystarczająca”.

Było to pierwsze wykryte wtargnięcie północnokoreańskich dronów w przestrzeń Korei Południowej od pięciu lat. Według ekspertów ukazało nowy poziom złożoności w sytuacji bezpieczeństwa Korei Płd., która skupiała się dotąd głównie na zagrożeniu rakietowym i nuklearnym, a nie na małych, trudnych do zestrzelenia obiektach latających. Pojawiają się obawy, że drony mogłyby przenosić broń biologiczną lub chemiczną – pisze Yonhap.

„Istnieją istotne ograniczenia w wykrywaniu i identyfikacji dronów mających mniej niż trzy metry” – tłumaczył rzecznik kolegium szefów sztabów Li Sung Dzun na briefingu prasowym. Podkreślił, że próby zestrzelenia maszyn były ograniczone, aby nie stwarzać zagrożenia dla cywilów. Ekspert ds. obronności z think tanku RAND Corporation Bruce Bennett ocenił w rozmowie z agencją Yonhap, że Korea Północna mogła wysłać drony w wielu różnych celach, takich jak testowanie ich kamer, badanie południowokoreańskiej obrony granicy czy zbieranie danych wywiadowczych na temat południowokoreańskich jednostek.

„Mam nadzieję, że władze USA i Korei Południowej zaczną traktować to zagrożenie poważnie i przygotują odpowiednią obronę” – powiedział Bennett. Ocenił wtargnięcie dronów jako „znaczący komunikat polityczny o północnokoreańskich zdolnościach wojskowych”.

„Wydaje się, że program dronów Korei Północnej jest częścią wysiłków na rzecz zrównoważenia przewagi sił powietrznych sojuszu Korei Południowej i USA. Korea Północna chce pokazać, że posiada swoją własną broń asymetryczną, być może dla własnego komfortu psychologicznego lub w celu wywołania szoku psychologicznego w Korei Południowej” – ocenił z kolei politolog z Uniwersytetu Inha w Inczonie Nam Czang Hi.

Korea Północna pracuje nad zwiadowczymi bezzałogowcami co najmniej od lat 90. XX wieku. Szacuje się, że posiada około tysiąca dronów, w tym typu Banghiun, opracowanych w oparciu o system dronów D-4 importowany z Chin – podał Yonhap.

Prezydent wezwał do wzmocnienia obrony powietrznej

Prezydent Korei Południowej Jun Suk Jeol do utworzenia silniejszej obrony powietrznej kraju i ściślejszego monitorowania działań Korei Płn. zaawansowanymi technologicznie dronami. 

„Mamy plan stworzenia wojskowej jednostki dronów, której zadaniem będzie monitorowanie kluczowych obiektów wojskowych w Korei Północnej. Prace uległy przyspieszeniu po tym incydencie” – powiedział Jun, cytowany przez agencję AP. „Wprowadzimy również najnowocześniejsze drony stealth i wzmocnimy nasze możliwości nadzoru” – dodał.

Prezydent Jun zaznaczył, że wojsko Korei Płd. potrzebuje gotowości i ćwiczeń, aby poradzić sobie z zagrożeniami ze strony północnokoreańskich dronów. Jun, który objął urząd w maju, powiedział, że wojsko przeprowadziło niewiele takich szkoleń od 2017 roku, kiedy na urząd prezydenta wybrano jego liberalnego poprzednika Mun Dze Ina.

JAM/PAP

Redakcja

Poprzedni

Dlaczego Chińczycy uwielbiają pić ciepłą wodę?

Następny

Kim szykuje się na kolejny rok