3 grudnia 2024

loader

El Nino podgrzeje Ziemię

fot. Pixabay

Zmiany klimatyczne i przewidywany powrót zjawiska pogodowego El Nino mogą doprowadzić do nowych rekordów średnich temperatur w roku 2023 lub 2024 – wynika z raportu Światowej Organizacji Meteorologicznej (WMO).

El Nino i La Nina to wielkoskalowe zjawiska klimatyczne, które obejmują system ocean-atmosfera na okołorównikowym obszarze Oceanu Spokojnego.

Przez trzy ostatnie lata na Oceanie Spokojnym panowała La Nina, która nieco obniża globalne temperatury. To rekord długotrwałości La Nina w tym stuleciu. Ale mimo jej oziębiającego wpływu i tak padło wiele rekordów – w Londynie odnotowano na przykład po raz pierwszy 40 stopni Celsjusza.

Jak sugerują modele klimatyczne, jeszcze w tym roku powróci cieplejsze El Nino.

Mechanizmy zjawiska El Nino i jego skutki

Podczas trwającego zwykle kilka miesięcy El Nino wiatry wiejące na zachód wzdłuż równika zwalniają, a ciepła woda jest wypychana na wschód, co podnosi temperaturę powierzchni oceanów. Nie wiadomo, czy przewidywane El Nino nie będzie równie długie, co rekordowa, trzyletnia La Nina.

„El Nino jest zwykle kojarzone z rekordowymi temperaturami na poziomie globalnym. Jeszcze nie wiadomo, czy nastąpi to w roku 2023 czy 2024, ale myślę, że jest to bardzo prawdopodobne” – powiedział cytowany przez Reutersa Carlo Buontempo, dyrektor unijnego Copernicus Climate Change Service. Jak zaznaczył Buontempo, modele klimatyczne sugerują powrót do warunków El Nino pod koniec lata borealnego (czyli lata na półkuli północnej) i możliwość wystąpienia silnego El Nino pod koniec roku.

Najgorętszym rokiem w historii pomiarów był jak dotąd rok 2016, który zbiegł się z silnym El Nino. Jednak zmiany klimatu powodują ekstremalne temperatury nawet w latach bez tego zjawiska. Ostatnie osiem lat było zarazem ośmioma najgorętszymi w historii na świecie – co odzwierciedla długoterminowy trend ocieplenia napędzany emisjami gazów cieplarnianych.

Wpływ El Nino na warunki klimatyczne i zdrowie Ludzkie

Friederike Otto, starszy wykładowca w Imperial College London’s Grantham Institute, powiedział, że temperatury napędzane przez El Nino mogą pogorszyć już odczuwane skutki zmian klimatu, w tym silne fale upałów, susze, pożary oraz zwiększoną liczbę przedwczesnych zgonów z powodu skrajnie wysokich temperatur. Wraz ze wzrostem średnich temperatur pojawią się także katastrofalne w skutkach anomalie pogodowe, w tym wzmożone ulewy i nagłe powodzie oraz aktywniejsze cyklony tropikalne.

„Jeśli El Nińo się rozwinie, istnieje duża szansa, że rok 2023 będzie jeszcze gorętszy niż 2016 – biorąc pod uwagę, że świat nadal się ociepla, ponieważ ludzie nadal spalają paliwa kopalne” – powiedział cytowany przez Reutersa Otto.

Europa doświadczyła najgorętszego lata w historii w 2022 r., natomiast ekstremalne deszcze wywołane zmianami klimatycznymi spowodowały katastrofalne powodzie w Pakistanie, a poziom lodu morskiego na Antarktydzie osiągnął w lutym rekordowo niski poziom.

Średnia globalna temperatura na świecie jest obecnie o 1,2 stopnia Celsjusza wyższa niż w czasach przedindustrialnych. Wprawdzie większość głównych światowych emitentów zobowiązała się do ostatecznego ograniczenia emisji CO2 netto do zera, jednak w ubiegłym roku globalne emisje nadal rosły.

Według analiz przedstawionych w Global Annual to Decadal Climate Update przez WMO, istnieje aż 66 proc. szansa, że w najbliższych 5 latach przynajmniej raz średnia roczna temperatura powierzchni wzrośnie – przejściowo – o 1,5 st. Celsjusza powyżej poziomu sprzed epoki przemysłowej. Niemal na pewno (98 proc. prawdopodobieństwa), w okresie 2023-2027 co najmniej jeden rok będzie najcieplejszy w historii. Średnia globalna temperatura powietrza dla każdego roku w latach 2023-2027 będzie od 1,1 st. C do 1,8 st. C wyższa niż średnia z lat 1850-1900. W Arktyce w porównaniu ze średnią z lat 1991-2020 anomalia temperatury będzie ponad trzykrotnie większa niż średnia globalna anomalia pięciu przedłużonych zim na półkuli północnej.

Przewidywane wzorce opadów dla średniego okresu od maja do września 2023-2027, w porównaniu ze średnią z lat 1991-2020, sugerują zwiększone opady w Sahelu, północnej Europie, na Alasce i północnej Syberii oraz mniejsze opady nad Amazonką i częściami Australii.

„Informacje przedstawione w raporcie nie oznaczają przekroczenia granicy określonej w porozumieniu paryskim na stałe” – wyjaśnia prof. Petteri Taalas, Sekretarz Generalny WMO. – „Alarmujące jest jednak to, że w ciągu najbliższych lat rośnie prawdopodobieństwo złamania bariery +1,5 st. C. W nadchodzących miesiącach oczekujemy pogłębiania się zjawiska El Nino, co przy postępującej zmianie klimatu wywołanej działalnością człowieka może oznaczać skokowe wzrosty temperatury powietrza. Będzie to miało daleko idące konsekwencje dla życia i zdrowia ludzi, bezpieczeństwa żywnościowego, gospodarki wodnej i środowiska. Musimy być na to gotowi”.

„Przewidujemy, że średnie globalne temperatury będą nadal rosły, oddalając nas coraz bardziej od klimatu, do którego jesteśmy przyzwyczajeni” – powiedział dr Leon Hermanson, ekspert Met Office, kierujący zespołem autorów raportu.

AS/PAP

Redakcja

Poprzedni

Rosyjska ruletka informacyjna

Następny

Polski finał dla Zaksy