12 listopada 2024

loader

Grecja. Dryf w kierunku prawicy

Nowa Demokracja z wynikiem 40,6 proc. zdecydowanie zwyciężyła w niedzielnych wyborach parlamentarnych w Grecji – wynika z danych MSW po przeliczeniu prawie 100 proc. głosów. Partia zdobyła bezwzględną większość w parlamencie, zajmując 158 miejsc w 300-osobowej izbie.

Niedzielne wybory parlamentarne były drugimi na przestrzeni nieco ponad miesiąca. Lider Nowej Demokracji od początku dążył do samodzielnych rządów. W ostatnim głosowaniu obowiązywała inna niż w maju ordynacja wyborcza, przyznająca zwycięzcy dodatkowe głosy. 

Na tle silnie rosnącej absencji wyborczej (47,2 proc. w porównaniu do 38,9 proc. w wyborach parlamentarnych 21 maja) lewica notuje spadek poparcia. Jak podaje resort spraw wewnętrznych Grecji, do parlamentu wchodzi osiem ugrupowań. Nowa Demokracja, która rządziła krajem od 2019 roku, zwyciężyła z wynikiem 40,6 proc. Kolejne miejsca zajęły socjalistyczna Syriza (17,8 proc.) i centrolewicowy PASOK (11,9 proc.). 

Lider opozycji i były premier Alexis Tsipras (Syriza) uznał „oczywiście negatywny wynik” po „trudnej bitwie”.

Natomiast lider zwycięskiej partii Kyriakos Micotakis zapowiedział w niedzielę utrzymanie kursu reform, dziękując społeczeństwu za silny mandat do ich przeprowadzenia. Ale w jakim kierunku premier chce przekształcić Grecję?

Do parlamentu wejdą jeszcze Komunistyczna Partia Grecji (7,7 proc.), skrajnie prawicowa partia Spartanie (4,7 proc.), również skrajnie prawicowa i eurosceptyczna partia Greckie Rozwiązanie (4,4 proc.), prawicowe ugrupowanie Zwycięstwo (3,7 proc.) oraz partia Kurs na Wolność (3,2).

Wynik KKE nie jest zaskoczeniem, bowiem komuniści regularnie wchodzą do greckiego parlamentu, a poparcie dla nich utrzymuje się stale na poziomie kilku procent. W porównaniu z wyborami przeprowadzonymi przed miesiącem, w niedzielnym głosowaniu poprawili nawet nieco swój wynik.

Parlament potworów

Przejawem dryfu Grecji w stronę prawicy jest wejście do parlamentu, aż trzech nacjonalistycznych i skrajnie prawicowych partii. „Parlament potworów” – jak określa go portal News247.

Najbardziej przerażającym jego symbolem jest partia Spartanie, która została założona dopiero w 2017 roku i nie była przez długi czas zbyt widoczna na greckiej scenie politycznej. Jej popularność zaczęła nagle rosnąć, gdy dwa tygodnie przed niedzielnymi wyborami parlamentarnymi były lider neonazistowskiego i zdelegalizowanego ugrupowania Złoty Świt Ilias Kasidiaris udzielił poparcia Spartanom.

„Narodowy głos znów będzie obecny w parlamencie” – powiedział lider partii Wassilis Stigas po ogłoszeniu wyników exit poll w niedzielę. „Chciałbym podziękować Iliasowi Kasidiarisowi. Jego istotne wsparcie było paliwem, które dało nam impet dla osiągnięcia dzisiejszego rezultatu” – dodał Stigas.

W kwietniu parlament podjął decyzję, na podstawie której uniemożliwiono start w majowych wyborach założonej przez Kasidiarisa skrajnie prawicowej Partii Greków. Dlatego były rzecznik określanego jako neonazistowski Złotego Świtu zdecydował się poprzeć Spartan.

Kasidiaris, poseł w latach 2012-2019, poparł partię przebywając w więzieniu. W październiku 2020 roku został skazany na 13 lat pozbawienia wolności za kierowanie organizacją przestępczą Złoty Świt, która dokonywała licznych ataków na migrantów oraz lewicowych aktywistów i została zdelegalizowana. Podczas sprawowania mandatu posła zasłynął rasistowskimi i wzywającymi do przemocy wypowiedziami, a także agresywnymi zachowaniami, uderzając między innymi posłankę w twarz w studiu telewizyjnym.

Kasidiaris zareagował na wynik Spartan z więzienia długim wpisem na Twitterze, w którym ogłosił wykonanie „pierwszego kroku w kierunku utworzenia silnej partii narodowej”.

Druga ultranacjonalistyczna partia Greckie Rozwiązanie już istniała w poprzednim parlamencie i podobnie jak promujące prawosławną tożsamość chrześcijańską jako swoją działalność Zwycięstwo wyróżnia się silnym antyimigranckim dyskursem.

Polityka imigracyjna na czele agendy

Tragiczne zatonięcie łodzi z migrantami, które miało miejsce 14 czerwca na Morzu Jońskim, prawdopodobnie zabiło setki osób, ale nie zmieniło układu sił wyborczych. Od 2019 roku dominujący dyskurs rządu i głównych mediów przedstawia migrantów jako zagrożenie, zagrażające inwazją… 

Aby uniemożliwić migrantom dostanie się do Grecji, zbudowano mur na granicy z Turcją, w regionie Evros. Kyriakos Mitsotakis odwiedził go podczas kampanii wyborczej, obiecując rozbudowę stalowego muru o wysokości 5 metrów.  Podczas kadencji Mitsotakisa grecka straż przybrzeżna była regularnie oskarżana o nielegalne „pushbacki”, czyli odsyłanie na morzu. Specjalista od populizmu i demokracji Giorgos Katsambekis analizuje: „Polityki skrajnej prawicy zostały zbanalizowane, zalegalizowane przez rządzącą partię, co ułatwiło ich powrót”.

Nacjonalistyczne i skrajnie prawicowe partie, które teraz zdobyły miejsca w parlamencie, często wzywały do surowszych działań wobec imigrantów. Czy taki będzie dalszy kierunek?

DT/PAP

Redakcja

Poprzedni

USA w sojuszu z Wietnamem?

Następny

Duopol powraca