Po niespodziewanym zwycięstwie w wyborach premier Grecji Kyriakos Mitsotakis zapowiedział, że będzie dążył do powtórzenia wyborów „tak szybko, jak to możliwe”. Jego partia Nowa Demokracja, zdecydowanie wygrała wybory, ale nowy system wyborczy uniemożliwił uzyskanie bezwzględnej większości w parlamencie.
Po tym, jak Nowa Demokracja zdobyła 40,8 proc. głosów – o ponad 20 punktów procentowych więcej niż jej główny rywal lewicowa Syriza – Mitsotakis oświadczył, że nie zamierza marnować czasu na próby utworzenia koalicji rządowej. „Wierzę, że przesłanie z urn wyborczych jest bardzo jasne” – powiedział prezydentce kraju Katerinie Sakellaropoulou, dodając, że jest niemożliwe utworzenie nowego rządu w obecnym parlamencie.
System wyborczy i konsekwencje wyników
Na mocy nowego systemu wyborczego, Nowa Demokracja zdobyła o pięć miejsc za mało do uzyskania większości w 300-osobowym parlamencie, pomimo niezwykłego zwycięstwa. Syriza zdobyła 20,1 procent głosów, co jej lider Alexis Tsipras szybko opisał jako „wyjątkowo negatywny wynik”, gdyż sondaże przedwyborcze dawały formacji ponad 30 proc. poparcie.
Zgodnie z konstytucją Grecji prezydent musi przekazać mandat drugiej i trzeciej partii – Syrizie i centrolewicowemu Ogólnogreckiemu Ruchowi Socjalistycznemu (PASOK), który uzyskał 11,57 proc. głosów – jeśli zwycięska partia nie jest w stanie utworzyć rządu.
Jednakże lider PASOK Nikos Androulakis stwierdził, że nie planuje tworzyć koalicji zarówno z liderem Nowej Demokracji Kyriakosem Mitsotakisem, jak i z szefem Syrizy Alexisem Tsiprasem. Znaczne rozłamy między wszystkimi partiami reprezentowanymi w parlamencie najprawdopodobniej uniemożliwią każdej z nich utworzenie rządu.
Popyt na stabilność
Niespodziewanie słaby wynik Syrizy wydaje się potwierdzać pogląd, że Grecy głosowali na rzecz stabilności – pomimo wielu obaw związanych z kryzysem demokracji pod rządami centrowo-prawicowego rządu, który odpowiedzialny jest za aferę szpiegowską i podsłuchiwanie polityków opozycji. W wyborach zdominowanych przez niepokój związany z kryzysem kosztów utrzymania Grecy wskazali na gospodarkę, przywołując wspomnienia o kryzysie zadłużenia kraju sprzed dekady i surowej polityce oszczędnościowej, narzuconej w zamian za środki awaryjne, które pozwoliły utrzymać kraj.
Przyszłość Syrizy
Po porażce wyborczej przedstawiciele partii powiedzieli, że 48-letni Tsipras poprowadzi partię do wyborów w czerwcu, ale natychmiast rozpocznie „zmianę strategii”. Dominuje jednak przekonanie, że dni Tsiprasa na czele Syrizy mogą być policzone, jeżeli wynik wyborów w czerwcu okaże się katastrofalny.
W telewizyjnym przemówieniu po zebraniu swojego komitetu wykonawczego Tsipras powiedział, że nadchodzące wybory są okazją do „odwrócenia perspektywy niekontrolowanego premiera”, twierdząc, że Syriza nie tylko „pozostaje na scenie”, ale również stawka dla lewicy jest ogromna.
„Nauczyłem się w trudnych chwilach przyjmować odpowiedzialność i nie porzucać walki” – powiedział. „Jestem tutaj i nie zamierzam porzucić bitwy w połowie trudnej walki.
Frekwencja w wyborach wyniosła 60,92 proc. Premier Micotakis zamierza zorganizować nowe wybory 25 czerwca.
LJ/PAP