8 grudnia 2024

loader

Klimatyczne wybory Wielkiej Brytanii

fot. Rishi Sunak / Facebook

31/07/2023. Aberdeen, United Kingdom. The Prime Minister Rishi Sunak, accompanied by the Secretary of State for Scotland Alister Jack, visits the Shell St Fergus Gas Plant near Aberdeen where he was shown around the plant by senior executives, met some of the employees and also met several young professionals at the start of their careers in the industry. Shell St Fergus. Picture by Simon Walker / No 10 Downing Street

Odkąd problem zmian klimatycznych stał się naglącym wyzwaniem naszych czasów, wielu światowych liderów deklaruje zdecydowane działania mające na celu ochronę planety przed katastrofą klimatyczną. Jednak, patrząc na ostatnie posunięcia rządu Wielkiej Brytanii pod przewodnictwem premiera Rishiego Sunaka, można odnieść wrażenie, że słowa te są jedynie chwilowym echem pustych obietnic.

Rishi Sunak ogłosił zatwierdzenie setek nowych licencji na odwierty ropy i gazu na Morzu Północnym. Decyzja ta wywołała lawinę kontrowersji i gniew obrońców klimatu, którzy widzą w niej nieodpowiedzialne i szkodliwe działanie, pozostające w sprzeczności z globalnymi wysiłkami na rzecz ograniczenia emisji gazów cieplarnianych.

Premier Sunak stawia czoła krytyce, twierdząc, że jego rząd działa zgodnie z krajowymi celami zerowej emisji netto. Jednak, jak to często bywa w polityce, diabeł tkwi w szczegółach. Planowane nowe obiekty wychwytywania i składowania dwutlenku węgla w północno-wschodniej Szkocji i Humber, zdaniem wielu ekspertów, to jedynie chwytliwa sztuczka polityczna, mająca ukryć fakt, że rząd Wielkiej Brytanii nadal opiera się na archaicznych i niebezpiecznych rozwiązaniach.

Wielcy giganci paliw kopalnych, jak Shell i BP, bezskrupulatnie wykorzystują obecną sytuację, utrzymując swoje instalacje na Morzu Północnym. To właśnie na ich korzyść Sunak podjął tak kontrowersyjną decyzję. Jednak, czy rzeczywiście warto podporządkowywać interesy kilku potężnych korporacji kosztem całego globu? Czy krótkowzroczne decyzje premiera nie będą miały długofalowych skutków dla środowiska i naszej przyszłości?

Mary Church, działaczka z organizacji Friends of the Earth Scotland, nie pozostawia złudzeń co do konsekwencji takiej polityki: „Spalanie ropy i gazu napędza ekstremalne warunki pogodowe i zabija ludzi na każdym kontynencie, ale Rishi Sunak radośnie zachęca podpalaczy, aby poszli i dolali więcej paliwa do ognia”. Jej słowa są jak dzwoniący alarm, który rząd Wielkiej Brytanii zdaje się lekceważyć.

Nie możemy także zapomnieć o niebotycznych emisjach dwutlenku węgla, które będą wynikać z nowych zatwierdzonych licencji. Raport Greenpeace wykazał, że emisje te będą równoważyły się z rocznym poziomem emisji Danii, co jest absolutnie nie do zaakceptowania w obliczu kryzysu klimatycznego.

Jednak, czy rząd Sunaka zastosuje się do ostrzeżeń i apeli ekologów? Wydaje się, że premier bardziej interesuje dobra przemysłu naftowego, niż dobro wspólne. Decyzje, które podejmuje, prowadzą do dalszej eskalacji katastrofy klimatycznej, zamiast jej łagodzenia.

Philip Evans z Greenpeace UK słusznie podkreśla, że to właśnie obecne wybory polityczne rządu są niczym innym jak cyniczną sztuczką, aby zasiać podziały, a klimat traktować jako stratę uboczną. Skoro pożary i powodzie coraz częściej niszczą domy i życie na całym świecie, dlaczego rząd Sunaka postanowił wycofać się z kluczowych polityk klimatycznych?

Odpowiedź na to pytanie jawi się jasno. Rząd Wielkiej Brytanii i premier Sunak preferują krok po kroku podążać ścieżką dalszego uzależnienia od paliw kopalnych, zamiast podjąć odważne działania na rzecz zrównoważonej, ekologicznej przyszłości. Czy to właśnie jest wizja Wielkiej Brytanii, która chciałby pozostawić jako dziedzictwo dla przyszłych pokoleń?

Wielka Brytania, jako globalny gracz, ma szansę wziąć na siebie liderowanie w walce z kryzysem klimatycznym. Zamiast to robić, rząd Sunaka wybiera dalsze utrzymywanie pozycji potęgi paliwowej, której dni powoli dobiegają końca. Czy to jest odpowiedzialne podejście do globalnego kryzysu? Wątpię.

Trudno powstrzymać rozczarowanie i gniew w obliczu takich decyzji. Premier Sunak i jego rząd powinni się zastanowić, czy chcą zapisać się w historii jako politycy, którzy zaniechali walki z katastrofą klimatyczną na rzecz krótkoterminowych zysków. Czas na odwagę i mądrość w działaniach, które sprostają wyzwaniom naszych czasów. Czas na zmiany, które ocalą naszą planetę przed nieuchronnym załamaniem klimatu.

JM

Redakcja

Poprzedni

Dominacja Trumpa

Następny

Afryka. Rosnąca rosyjska aktywność