Zapewne jeszcze w tym miesiącu dojdzie do rozmów szefów dyplomacji Rosji i USA, Siergieja Ławrowa i Rexa Tillersona. Na rychłe spotkanie nadzieję wyraził w wywiadzie telewizyjnym minister Ławrow.
Nawet zasygnalizował, że do rozmów może dojść przy okazji spotkań szefów MSZ państw G20 w Bonn i Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, które zbierają się 16-19 lutego. Ławrow wie, że Tillerson też wybiera się na te spotkania i nie ukrywał, że trwają ustalenia szczegółów kontaktów.
Według Ławrowa „rozmowa kuluarowa” mogłaby dotyczyć konfliktu w Donbasie oraz głównych zagadnień międzynarodowych i stosunków dwustronnych.
Wspomniał, że „doszło już do kontaktów poprzez inne kanały, rozmowy telefoniczne w kwestiach związanych z naszą współpracą w sferze wojskowo-politycznej”. Ta formuła może dotyczyć sytuacji w Syrii, gdzie Rosja jest bardzo aktywna wojskowo, a USA też w pewnym zakresie. W Genewie ma dojść niebawem pod patronatem ONZ do nowych rozmów w sprawie w Syrii. Bez uzgodnień rosyjsko-amerykańskich postępu nie będzie.
Ze słów Ławrowa wynika, że Moskwa wierzy, iż może na nowo ułożyć stosunki z Waszyngtonem. „Jestem przekonany, że nasz dialog, który rozpoczął się już, będzie kontynuowany i będzie bardziej wzmożony, jak tylko zostaną powołane wszystkie szczeble rządu USA zajmujące się polityką zagraniczną”, mówił.
Zauważając, że „Amerykanie słyną z pragmatyzmu”, stwierdził, iż wierzy w szczerość deklaracji Trumpa o tym, iż jest zdeterminowany pokonać Państwo Islamskie. Natomiast za „niepragmatyczne” uznał „gołosłowne” wykreślanie (przez USA) Iranu z koalicji antyterrorystycznej.