9 listopada 2024

loader

May czeka na „niepodległość”

W przeddzień dorocznej konferencji rządzącej W. Brytanią Partii Konserwatywnej, premier Theresa May stała się wreszcie nieco bardziej precyzyjna w określeniu terminu rozpoczęcia procesu opuszczania Unii Europejskiej. W wywiadzie prasowym zapowiedziała, że Londyn przekaże Brukseli notę, iż uruchamia art. 50 Traktatu unijnego „wiosną 2017 r.”.

Czyli nie zamierza czekać na wynik wyborów parlamentarnych w Niemczech, które odbędą się za niespełna rok, a ich wynik może zadecydować o innym podejściu Niemiec do procesu rozwodowego bez obecności Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU) w rządzie i Angeli Merkel na jego czele. Zaś wyniki ostatnich wyborów w krajach związkowych sugerują, że może powstać rząd z socjaldemokratą na czele i koalicjantami w postaci Zielonych i Lewicy poenerdowskiej.
„Wiosna” Theresy May może oznaczać poczekanie do majowych wyników wyborów prezydenckich we Francji, gdzie obecne nastroje nie tylko wróżą pewną przegraną socjalistycznego prezydenta Francois Hollande’a (jeśli w ogóle będzie kandydować), ale nie wykluczają zwycięstwa przywódczyni Frontu Narodowego, Marine Le Pen. A ta otwarcie głosi, że chce opuszczenia przez kraj Unii na wzór brytyjski i porzucenia waluty euro.
Premier zapowiedziała, że w przyszłorocznej mowie tronowej królowa Elżbieta II przedstawi (tj. odczyta deklarację rządową) „Wielką Ustawę Uchylającą”ustawę z 1972 r., która była podstawą wstąpienia W. Brytanii do UE. To będzie pierwszy krok do odzyskiwania przez kraj „suwerenności i niepodległości”; ustawa przywróci wybieralnym instytucjom naszego kraju decyzje i władzę, zakończy prymat prawa europejskiego, cieszyła się May.

trybuna.info

Poprzedni

Przebudzenie potentatów

Następny

Real Madryt boi się kibiców Legii