16 lipca 2024

loader

Nadszedł czas na odwiedziny Chin

Artykuł partnerski

Po czerwcowej wizycie polskiego prezydenta w Chinach, chińskie władze ogłosiły, że Polska dołącza do grupy państw objętych programem ruchu bezwizowego. Polska branża turystyczna prognozuje, że przyczyni się to do wzrostu liczby polskich turystów odwiedzających Państwo Środka. 

Pod koniec czerwca rzeczniczka chińskiego MSZ Mao Ning poinformowała, że Polska dołączyła do wybranych krajów europejskich takich jak Hiszpania, Francja, Holandia, Niemcy, Irlandia, Belgia, Szwajcaria, Austria czy Węgry, których obywatele mogą podróżować do Chin w celach turystycznych, biznesowych, rodzinnych i tranzytowych na okres 15 dni, bez konieczności ubiegania się o wizę. Ma to wzmocnić więzi międzynarodowe oraz pobudzić turystykę po pandemii – powiedziała rzeczniczka chińskiej dyplomacji. Ruch bezwizowy między Polską i Chińską Republiką Ludową zaczął obowiązywać od 1 lipca bieżącego roku i trwać będzie do końca 2025 roku. Decyzja ta pomoże nie tylko polskim turystom zaoszczędzić czas przeznaczony na składanie wniosków w centrach wizowych w Warszawie i Gdańsku, ale również jest korzystna z ekonomicznego punktu widzenia. Opłata wizowa, w normalnym trybie to koszt 395 złotych, a w trybie ekspresowym prawie 650 złotych. 

Polski turyści, ze względu na brak znajomości języka chińskiego, trudności z komunikacji, tajemniczą i nieznaną kulturą, częściej wybierają wyjazdy grupowe do Chin w towarzystwie przewodnika, niż indywidualne eksplorowanie Państwa Środka. Zmiana prawa wizowego, widoczna jest już w ofertach działający w Polsce tour operatorów, którzy obniżyli ceny wycieczek do Chin i dostosowali je okresowo, do długości bezwizowego pobytu. Najtańsze 9-dniowe wyjazdy, które w programie mają odwiedziny Pekinu i jego zabytków oraz Wielkiego Muru w okolicy stolicy Chin, ze śniadaniem i obiadokolacją w listopadowych i grudniowych terminach, można już kupić za 5200 pln. W przypadku lutego przyszłego roku cena może spaść nawet do 4999 pln. Znacznie droższe są wycieczki z takim samym programem, ale w terminach wrześniowo-październikowych, czyli jak zwykło się mówić najlepszą porą roku do odwiedzania Pekinu. W tym przypadku za podobny wyjazd, trzeba zapłacić ponad 7500 pln za osobę. W przypadku dłuższych pobytów, cena 14-dniowej wycieczki podczas której poza Pekinem i Wielkim Murem, można zwiedzić starożytne miasto Pingyao, Xi’an z Terakotową Armią, groty Longmen, klasztor Szaolin, miasto Hanghzou i Szanghaj waha się w graniach 11.000 pln za osobę, ze śniadaniami i obiadokolacją. W podobnej cenie, wraz z wizytą w stolicy Chin i Xi’anu, można odwiedzić Tybet i prowincje Sichuan. Za niewiele ponad 9 tysięcy można oprócz Pekinu i Wielkiego Muru zobaczyć Szanghaj, ogrody Suzhou, a później znane w południowych Chinach turystyczne destynacje Guilin, Yangshuo, Sihui, Zhuhai, Kanton, Hongkong i Makau. Ceny wszystkich wycieczek obejmują koszty biletu lotniczego z Polski do Chin oraz transport wewnątrz Państwa Środka.   

Dla turystów indywidualnych pierwszą najważniejszą kwestią jest kupno biletu lotniczego. Bezpośrednio z Polski, rejsy do Chin oferują dwie linie lotnicze, polski LOT i chińskie Air China. Obie linie oferują loty z warszawskiego Okęcia. Samoloty obu linii lądują na lotnisku Beijing Capital, które jest położone zdecydowanie bliżej centrum chińskiej stolicy, niż oddalone o 70 km od Pekinu, otwarte kilka lat temu do użytku lotnisko Daxing.  Połączenia LOT-u odbywają się trzy razy w tygodniu we wtorki, czwartki i niedzielę, wyloty z Warszawy o godz. 14:40, lądowanie w Pekinie o godz. 06:50 następnego dnia. Lot trwa niewiele ponad 10 godzin. Powroty odbywają się w poniedziałki, środy, piątki, wylot o 08:50 czasu pekińskiego, przylot do Warszawy po prawie 12 godzinach. W przypadku Air China, wyloty z Warszawy odbywają się w poniedziałki, środy, piątki, z warszawskiego Okęcia o godzinie 13.30, przylot dnia następnego o godzinie 06.50 czasu pekińskiego. Lot Air China z Pekinu do Warszawy oferowany jest w tych samych dniach tygodnia co lot obsługiwany przez Lot, z tymże samolot wylatuje ze stolicy Chin o 02:30 w nocy czasu pekińskiego. Średnia cena biletu w obie strony waha się w zależności od sezonu, w przedziałach 3000-3600 pln, ale zdarzają się okazję za 2500 pln za bilet w obie strony. Inną opcją jest skorzystanie z oferty lotów, z przesiadką na jednych z europejskich lotniskowych hubów, we Frankfurcie, Monachium, Wiedniu, Amsterdamie czy Kopenhadze. Pomimo tego, że podróż znacznie się wydłuży, nawet o kilka lub kilkanaście godzin, można upolować bilety nawet w cenach 2000-2200 pln w obie strony.  

Najlepszą stroną do rezerwacji zakwaterowania w Chinach, dla turystów nieznających języka chińskiego jest polecany przez globtroterów z całego świat Trip.com, chiński odpowiednik ctrip.com. To globalne internetowe biuro podróży, którego właścicielem jest Ctrip, największy w Chinach dostawca usług turystycznych. Na stronie można znaleźć oferty hosteli i hoteli, co ważne również biletów kolejowych i lotniczych na terenie Chin. Do rezerwacji zakwaterowania sprawdza się również globalna aplikacja booking.com, która ma zdecydowanie mniej ofert niż trip.com i mniej komentarzy klientów korzystających z noclegów w Chinach. Oferta noclegowa w Chinach jest bardzo bogata, ceny hoteli dostępne są na każdą kieszeń, od hoteli butikowych, do luksusowych apartamentów w hotelach i rezydencji. Pokój dwuosobowy w Pekinie, ze śniadaniem, w bardzo przyzwoitym standardzie można znaleźć już w cenie od 190 pln, a gdy interesuje nas trekking po Wielkim Murze, pokoje w okolicach zaczynają się od 80 pln za dwójkę. 

Ogromnie ważną rzeczą podczas wyjazdów indywidualnych jest realizowanie płatności. Chiny są najbardziej zaawansowanym krajem na świecie, jeśli chodzi o transakcje bezgotówkowe. Nie tylko w sklepach, hotelach czy restauracjach Chińczycy płacą za pomocą telefonu, ale również na targach warzywnych, czy kupując coś u ulicznych sprzedawców, praktycznie nie można zapłacić inaczej niż przez zeskanowanie telefonem kodu QR. Transakcje bezgotówkowe takich platform jak Alipay i WeChat Pay stały się dominującą metodą płatności w Chinach. Do marca bieżącego roku to, co ułatwiało życie codzienne mieszkańcom Chin było jednak ogromnym kłopotem dla przyjezdnych, korzystających z innych form płatności, ponieważ zagraniczni użytkownicy nie mogli dodawać do ich elektronicznych chińskich portfeli karty Visa, Mastercard, Diners Club i innych. Wcześniej korzystanie z obu cyfrowych portfeli wymagało posiadania konta bankowego w Chinach i chińskiego numeru telefonu. W celu rozwiązania tego problemu chiński rząd zezwolił chińskim gigantom technologicznych do wprowadzenia zmian. Od marca łatwiej korzystać z kart kredytowych wydanych poza Chinami, co ma ogromne znacznie dla biznesu i turystów. W celu aktywacji portfela na aplikacji WeChat wystarczy potwierdzić swoją tożsamość, przesyłając zdjęcie paszportu. Następnie na numer telefonu, również ten zagraniczny, przychodzi kod weryfikacyjny kończący rejestrację. Turyści nie mogę jednak korzystać z funkcji przelewów pieniężnych, tylko mogą dokonywać płatności na terenie Chin, czyli oprócz płacenie w sklepach, restauracjach i hotelach, mogą zamówić przejazd Didi (odpowiednik Ubera w Chinach), kupować bilety na metro, wypożyczyć rower, czy skorzystać z dostawy jedzenia do miejsca swojego zamieszkania.

Za wcześnie jeszcze szacować, na ile zniesienie wiz wpłynie na wzrost ruchu turystycznego między Polską i Chinami. Pod koniec roku kalendarzowego, po zakończonych wakacjach i wrześnio-październikowym gorącym okresie turystycznym w Chinach, przyjdzie czas na pierwszą analizę danych. Bezsprzecznie jednak, zniesienie obowiązku wizowego, łatwiejsza dostępność do angielskojęzycznych platform rezerwacji usług turystycznych i rozwiązanie problemów z płatnościami bezgotówkowymi w Chinach dla zagranicznych turystów, to czynniki zdecydowanie wpływające na szersze otwarcia Chin dla turystów z Polski, którzy znaleźli się w grupie obywateli państw wyróżnionych przywilejem bezwizowego 15-dniowego pobytu w Chinach.  


Tekst/Foto: GG

Redakcja

Poprzedni

Istota sprawy