Najnowsza lista miliarderów opublikowana przez Forbes ujawnia zatrważający wzrost majątku najbogatszych osób na świecie, 20 najbogatszych ludzi świata dołożyło do swoich majątków aż 700 miliardów, co rodzi pytania o sprawiedliwość ekonomiczną i dystrybucję bogactwa w naszym globalnym społeczeństwie. W dobie rosnących nierówności i eskalacji kryzysów, od zmian klimatycznych po kryzysy związane z kosztami życia, zdumiewające bogactwo zgromadzone przez niewielką grupę ludzi podkreśla potrzebę pilnych działań w kierunku bardziej sprawiedliwego systemu ekonomicznego.
Forbes pokazuje, że liczba miliarderów na świecie wzrosła o 141 osób, osiągając liczbę 2781 miliarderów (w tym 8 z Polski) o łącznym majątku wynoszącym 14,2 biliona dolarów (2 biliony niż rok wcześniej). Ta suma przewyższa produkt krajowy brutto większości krajów, pozostawiając Stany Zjednoczone i Chiny jako jedyne gospodarki o większym PKB. To odzwierciedlenie nierówności, które się pogłębiają, stawia pod znakiem zapytania nasz wspólny system wartości i model ekonomiczny, który promuje tak drastyczną koncentrację bogactwa.
Bernard Arnault, szef imperium mody i kosmetyków LVMH we Francji, zajmuje obecnie pierwsze miejsce na liście miliarderów, podczas gdy założyciel Tesli i SpaceX Elon Musk oraz założyciel Amazona Jeff Bezos zajmują miejsca 2 i 3 na tej liście.
Zarówno Musk, jak i Bezos przyciągają w ostatnich latach międzynarodową uwagę ze względu na nielegalną antyzwiązkową działalność swoich firm. Tesla i Amazon w ostatnich latach skutecznie unikały wielomiliardowych podatków federalnych, podkreślając potrzebę zaostrzenia przepisów regulujących działalność korporacji i sprawiedliwego opodatkowania.
Rzeczywistość, w której niewielka grupa osób kontroluje bogactwo przekraczające gospodarki narodowe, nie tylko utrwala istniejące nierówności, ale również uniemożliwia rozwiązywanie pilnych globalnych problemów, takich jak ubóstwo, zmiany klimatyczne i kryzysy humanitarne. Jak podkreśla Daisy Pearson z Global Justice Now, akceptacja takiej dystrybucji bogactwa jest głęboko niesprawiedliwa i utrzymuje struktury wyzysku, które powinny zostać zdemontowane.
„To całkowicie nierozsądne, że w czasach, gdy masy światowej populacji żyją w skrajnej biedzie, nielicznym osobom pozwala się gromadzić oszałamiające bogactwo. Jest to możliwe jedynie poprzez wyzysk, a ich monopolizacja bogactwa i zasobów dodatkowo pozwala im zgromadzić ogromną władzę i wpływ na decyzje, które wpływają na nasze codzienne życie. Wystarczy – powinniśmy wyeliminować tych baronów” – stwierdziła Daisy Pearson.
Polscy miliarderzy
W gronie miliarderów znalazło się ośmioro Polaków. Najbogatszym z nich jest Michał Sołowow, inwestor i finansista, zajmujący 398. miejsce na liście.
Wśród reprezentantów Polski znaleźli się także Tomasz Biernacki, założyciel sieci handlowej Dino Polska, oraz Jerzy Starak, który jest zaangażowany m.in. w przemysł farmaceutyczny. Kolejny jest Paweł Marchewka, twórca Techlandu, który debiutuje na liście Forbesa. Dalsze miejsca zajęli Zygmunt Solorz-Kak, Dominika Kulczyk, Zbigniew Juroszek i Sebastian Kulczyk.
Sprawiedliwy wkład w społeczeństwo
Debata wokół listy Forbesa łączy się z szerszymi dyskusjami o roli podatków od majątku i innych form redystrybucji bogactwa jako środków do zwalczania nierówności i finansowania niezbędnych usług publicznych i działań klimatycznych. Jak wskazuje Robert Palmer z Tax Justice UK, istotne jest, aby światowi przywódcy podjęli kroki w celu zapewnienia, że super bogaci wnoszą sprawiedliwy wkład w społeczeństwo.
Podnosząc te kwestie, nie można zapominać o szerszym kontekście, w którym działają miliarderzy – systemie, który promuje akumulację bogactwa kosztem ogółu. W związku z tym konieczne jest zastanowienie się nad fundamentalnymi zmianami w naszym podejściu do gospodarki i sprawiedliwości społecznej, tak aby promować dobro wspólne i zrównoważony rozwój dla wszystkich, a nie tylko dla wybranej kasty oligarchów.
cd/jm