Przebieg spotkania premierów Czech, Polski, Słowacji i Węgier, jakie odbyło się w Pradze przed pierwszym szczytem unijnym w Brukseli zwołanym po brytyjskim referendum ogłaszającym Brexit, świadczy dobitnie, jaki w naszej części Europy zapanował niepokój.
„Zaufanie pomiędzy krajami członkowskimi musi być wzmocnione, zaczynając od przezwyciężenia sztucznych i niepotrzebnych podziałów, których narastanie obserwowaliśmy w ciągu ostatnich miesięcy” – stwierdza deklaracja Grupy Wyszehradzkiej (V4). „Nie uda się nam odnieść sukcesu, jeśli nie stworzymy prawdziwej Unii zaufania; obawy naszych obywateli muszą być wysłuchane”, głoszą premierzy.
Dalej V4 mówi, że UE musi się wsłuchiwać w głosy parlamentów narodowych, a wspólnota unijna powinna skupić się na tematach, które ją jednoczą. Bowiem, zdaniem szefów czterech rządów problemy, które targają instytucjami UE, państwami członkowskimi lub nawet poszczególnymi społeczeństwami są sprzeczne z celami Unii zaufania.
Premierzy domagają się, by działanie Unii „wróciło do podstaw”, do trzymania się zasad fundamentalnych, na których opiera się projekt europejski, korzystania z pełnego i autentycznego potencjału czterech wolności, dokończenia budowy wciąż niekompletnego jednolitego rynku.
Te cztery wolności to swoboda ruchu kapitałów, towarów, usług i ludzi. Żądanie V4 to echo referendum brytyjskiego poprzedzonego w kampanii propagandowej powszechnymi atakami zwolenników Brexitu na najazd obcych na W. Brytanię. Odnosiły się one w szczególności do Polaków, ale wiązało też z niehamowanym napływem do Europy ludów z odległych krain zaproszonych przez kanclerz Niemiec Angelę Merkel. Tysiące tych migrantów usiłowało przedostać się przez Kanał La Manche do W. Brytanii, co Brytyjczycy mogli oglądać na ekranach swoich telewizorów .
Premierzy V4 uważają, że zamiast niekończących się teoretycznych debat ws. tego, czy potrzebujemy „więcej Europy”, czy „mniej Europy”, trzeba skupić się na „lepszej Europie”. V4 jest zdania, że UE powinna zająć się wyrównywaniem różnic pomiędzy krajami członkowskimi, wspieraniem inwestycji i innowacji oraz promowaniem wolnego handlu.
Spotkanie premierów poprzedziły rozmowy ministrów spraw zagranicznych z udziałem szefa dyplomacji Niemiec, Franka-Waltera Steinmeiera o następstwach Brexitu. Czeski minister spraw zagranicznych, Lubomir Zaoralek powiedział potem, że szykujące się wyjście W. Brytanii nie może powstrzymać dalszego rozwoju UE. Ale podkreślił, że „pospieszna integracja” byłaby złą odpowiedzią na Brexit.