„Jest bardzo ważne, aby umieścić w odpowiednim kontekście historię tego, co wydarzyło się w Chile za czasów dyktatury Pinocheta, a także przyznać się i zastanowić nad rolą Stanów Zjednoczonych w tych wydarzeniach” – powiedziała Alexandria Ocasio-Cortez, amerykańska kongresmenka z Nowego Jorku.
Ocasio-Cortez zaapelowała do rządu USA o odtajnienie dokumentów dotyczących jego roli w gwałtownym obaleniu demokratycznie wybranego prezydenta Chile, Salvadora Allende, prawie pięćdziesiąt lat temu.
„Przejrzystość ze strony Stanów Zjednoczonych mogłaby stanowić okazję do otwarcia nowego etapu w relacjach między USA a Chile” – powiedziała Ocasio-Cortez, która prowadziła delegację kongresową do Chile i innych krajów Ameryki Łacińskiej w ramach inicjatywy sponsorowanej przez Center for Economic and Policy Research.
Administracja Nixona była ściśle zaangażowana w próby uniemożliwienia Allende, demokratycznemu socjaliście, objęcia władzy w 1970 roku oraz w następujące po tym obalenie rządu chilijskiego 11 września 1973 roku. CIA przyznało się do tego, że „aktywnie wspierało” brutalnie represyjną juntę wojskową pod wodzą gen. Augusto Pinocheta, który później został aresztowany i oskarżony o naruszenia praw człowieka.
Chociaż niektóre dokumenty USA dotyczące zamach stanu w Chile zostały odtajnione, Ocasio-Cortez domaga się odtajnienia „wszystkich informacji” w Departamencie Stanu, CIA i Pentagonie dotyczących udziału USA w zamachu.
W lipcu Ocasio-Cortez zaproponowała poprawkę do rocznego projektu ustawy o polityce wojskowej USA, która miałaby na celu odtajnienie tych dokumentów, jednak republikańska większość w Komitecie Regulacyjnym Izby Reprezentantów zablokowała możliwość głosowania nad poprawką.
„Nadszedł czas, aby USA przyznały się do swojej historii przyczyniania się do zmiany reżimów i destabilizacji w Ameryce Łacińskiej”, powiedziała wtedy demokratka z Nowego Jorku. „Aby zresetować te relacje, musimy w pełni i publicznie przyjąć odpowiedzialność za naszą historyczną rolę i wykazać się obecnymi działaniami, że nie popieramy łamania praw człowieka.”
Ocasio-Cortez wraz z innymi legislatorami, w tym z kongresmenem Gregiem Casarem (D-Teksas), ma teraz udać się do Kolumbii.
W oświadczeniu wydanym wcześniej tej tygodni Casar zauważył, że „zbyt często polityka zagraniczna USA przyczyniała się do niestabilności w Ameryce Łacińskiej: powinniśmy chronić demokrację, a nie popierać zamachy stanu i powinniśmy dążyć do pokoju i dobrobytu na całej zachodniej półkuli, a nie powtarzać zimną wojnę.”
„Teraz jest czas, aby rozmawiać o naszej historii, wspólnie zwalczać kryzys klimatyczny i inwestować w trwały pokój” – powiedział Casar.
jm