6 listopada 2024

loader

Po Międzymorzu Trójmorze

W Kijowie nader uroczyście obchodzono ćwierćwiecze uchwalenia Aktu Niepodległości Ukrainy, a jedynym gościem zagranicznym w randze szefa państwa lub rządu był prezydent Polski, Andrzej Duda.

Prezydent Ukrainy, Petro Poroszenko zinterpretował jego obecność jako reprezentowanie Polski i Europy. Duda przypomniał, że Polska była pierwszym państwem, które uznało niepodległość Ukrainy, co podkreślił również Poroszenko.
Prezydenci przyjęli wspólna deklarację, w której „apelują do wspólnoty międzynarodowej o wzmożenie wysiłków, w tym polityki sankcji wobec agresora, w celu przywrócenia przestrzegania naruszonego prawa międzynarodowego i zaprzestania agresji wobec Ukrainy”. Deklaracja mówi, że Polska konsekwentnie wspierała Ukrainę przez 20 lat „na trudnej drodze do eurointegracji” i będzie ją nadal wspierać. Z osobna Duda zapowiedział, że Polska będzie wspierać „transatlantyckie dążenia” Ukrainy.
Odbyła się parada wojskowa, w której jako jedyny oddział zagraniczny maszerował batalion żołnierzy polskich z brygady Litewsko-Polsko-Ukraińskiej. Z tej okazji prezydent Poroszenko miał komunikat do władz Rosji, przytaczając słowa radzieckiego poety Władimira Majakowskiego: „Towarzyszu Moskalu, z Ukrainą nie ma żartów”. Poroszenko mówił, że Ukraina ma teraz armię, której rozwój jest dla niego priorytetem. „To nasze siły zbrojne są gwarantem naszej niepodległości, znacznie poważniejszym niż memorandum budapesztańskie” (podpisane w 1994 r., z mocy którego Rosja, USA i W. Brytania zobowiązały się do poszanowania suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy).
Po co Duda pojechał do Kijowa wyszło na dorocznym spotkaniu z ambasadorami Ukrainy, gdzie zasiadł obok Poroszenki. Wyszedł z mętną koncepcją budowy bloku polityczno-wojskowego o nazwie Trójmorze (morza Adriatyckie, Bałtyckie i Czarne, ABC), zapewne pod wodzą Polski.
Że niby to Trójmorze byłoby razem z UE i NATO, ale czymś osobnym, aby region uzyskał własną podmiotowość polityczną i uniknął powtórki z historii, kiedy był polem do rozgrywki wielkich graczy. Wcześniej prezydencki minister Krzystof Szczerski mówił o ofensywie dyplomatycznej Dudy w celu „znalezienie klucza do układanki geopolitycznej” integracji w regionie Europy Środkowej i Wschodniej, tak by zyskał samodzielność i podmiotowość. 
Sprawia to wrażenie nowej wersji przedwojennego fantazjowania o stworzeniu przez Polskę Międzymorza, czyli wskrzeszeniu jagiellońskiej Rzeczypospolitej Obojga Narodów.

trybuna.info

Poprzedni

Młodzi ciągle bez mieszkań

Następny

Czas szeryfów