Pekin postrzega Tajwan jako „kluczową kwestię” i nazywa wyspę zbuntowaną prowincją, która musi zostać zjednoczona z kontynentem – siłą, jeśli to konieczne.
Chińskie wojsko poinformowało, że „z powodzeniem zakończyło” trzydniowe ćwiczenia wojskowe wokół Tajwanu, z treningiem blokady powietrznej i morskiej z udziałem lotniskowca i symulowanymi atakami samolotów bojowych przewożących ostrą amunicję w „rzeczywistych warunkach bojowych”.
Odpowiedź na zbliżenie Tajwanu do USA
Ćwiczenia „Joint Sharp Sword” – które rozpoczęły się zaledwie kilka dni po spotkaniu tajwańskiej prezydent Tsai Ing-wen z przewodniczącym Izby Reprezentantów USA Kevinem McCarthym w Kalifornii – zostały podsumowane przez Chiny jako „ostrzeżenie przed zmową i prowokacją tajwańskich sił separatystycznych z siłami zewnętrznymi”. Rzeczniczka chińskiego Biura ds. Tajwanu Zhu Fenglian oskarżyła Caj o „sprowadzenie niebezpieczeństwa na Tajwan” oraz „spychanie Tajwanu na burzliwe morza”.
Ostatnio sytuację między Chinami a USA zaogniło również to, że około 1 km od Tajwanu amerykański niszczyciel przeprowadził na początku tygodnia „operację wolności żeglugi” w sektorze Morza Południowochińskiego, które niemal w całości za swoje terytorium uważają Chiny. „Wtargnięcie” natychmiast potępione przez Państwo Środka.
Chiny z niezadowoleniem patrzą na zbliżenie w ostatnich latach między tajwańskimi władzami a Stanami Zjednoczonymi, które mimo braku oficjalnych relacji zapewniają wyspie znaczne wsparcie militarne. Uważają Tajwan za prowincję, którą nie udało się im jeszcze połączyć z resztą swojego terytorium od zakończenia chińskiej wojny domowej w 1949 roku. Pekin dąży do tego zjednoczenia, nawet – w razie potrzeby – dokonanego siłą.
Największe użycie sił chińskich w tym roku
Jak donosi „The Washington Post”, powołując się na Ministerstwo Obrony Tajwanu, podczas wspomnianych manewrów wojskowych w powietrzu znalazło się aż 91 chińskich samolotów, z czego 15 to myśliwce J-15, które wystartowały z Shandong.
Ostatnie tak duże rozmieszczenie wokół wyspy miało miejsce w sierpniu, kiedy Chiny zaangażowały się w bezprecedensowe manewry wojskowe wokół Tajwanu i wystrzeliły pociski w odpowiedzi na wizytę na wyspie ówczesnej przewodniczącej Izby Reprezentantów Nancy Pelosi.
USA również pręży muskuły
Stany Zjednoczone rozpoczęły dzień po chińskich manewrach największe wspólne ćwiczenia wojskowe z Filipinami, jakie kiedykolwiek przeprowadzono w tym kraju w celu walki z rosnącym wpływami Chin w regionie.
Około 18 000 żołnierzy – dwa razy więcej niż w ubiegłym roku – bierze udział w dwutygodniowych ćwiczeniachi. Wśród nich jest 12 000 Amerykanów. Ci ostatni będą używać w tych ćwiczeniach rakiet Patriot, uważanych za jeden z najlepszych systemów obrony powietrznej na świecie. Rozpoczęcie corocznych manewrów „Balikatan” – słowo oznaczające „obok siebie” w języku filipińskim – następuje po raz pierwszy pod rządami prezydenta Filipin Ferdinanda Marcosa Jr., który stara się poprawić stosunki z Waszyngtonem pogorszone przez swojego poprzednika Rodrigo Duterte.
Sprzeczne informacje
Choć władze ChRL ogłosiły zakończenie ćwiczeń wojskowych w pobliżu Tajwanu, tamtejszy resort obrony poinformował w czwartek, że w ciągu ostatniej doby linię mediany Cieśniny Tajwańskiej przekroczyło 14 chińskich myśliwców, w tym Su-30, J-16 i J-10.
Wcześniej Ministerstwo transportu i komunikacji Tajwanu informowało, że Chiny planowały zamknięcie obszaru przestrzeni powietrznej na północ od wyspy na trzy dni, od 16 do 18 kwietnia, ale po proteście strony tajwańskiej skróciły ten okres do zaledwie 27 minut w najbliższą niedzielę.
Według władz Korei Płd. powodem ma być spadający na ziemię fragment rakiety kosmicznej wynoszącej satelitę.
KS/PAP