9 listopada 2024

loader

Rozejm się utrzyma?

Mohamed Hamdan Daglo i Abdel Fattah al-Burhane fot. Twitter

Trzydniowy rozejm, wynegocjowany za pośrednictwem Stanów Zjednoczonych, rozpoczął się we wtorek, 25 kwietnia rano. Nie wiadomo jeszcze, czy ramiona zbrojne dwóch rywalizujących ze sobą generałów będą go respektować.

Trzy krótkie dni wytchnienia. 72-godzinne zawieszenie broni zawarte w Sudanie między walczącymi stronami pod egidą Stanów Zjednoczonych oficjalnie weszło w życie we wtorek, 25 kwietnia, po dziesięciu dniach walk, w których zginęło kilkaset osób i które spowodowały masowy exodus.

Armia i siły paramilitarne potwierdziły zawieszenie broni, ale nie jest jasne, czy walki ustały w stolicy kraju, Chartumie. Od kilku dni strony wojujące już ogłaszały, że akceptują przerwy, zanim oskarżały się nawzajem o zerwanie rozejmu.

„Po intensywnych negocjacjach w ciągu ostatnich 48 godzin armia sudańska i Siły Szybkiego Wsparcia (RSF) zgodziły się wprowadzić ogólnokrajowe zawieszenie broni” – powiedział sekretarz stanu w oświadczeniu. Stan USA Antony Blinken, na krótko przed wejściem w życie rozejmu efekt o północy.

W oświadczeniu na Facebooku Sudańskie Siły Zbrojne pod dowództwem generała Abdela Fattaha al-Burhane’a , de facto władcy Sudanu, oświadczyły, że uszanują zawieszenie broni, jeśli ich rywale zrobią to samo. Siły paramilitarne RSF, na czele z jego zastępcą, który stał się rywalem, generałem Mohamedem Hamdane Daglo, również ogłosiły „dedykowany rozejm w celu otwarcia korytarzy humanitarnych i ułatwienia przemieszczania się ludności cywilnej” .

Na konflikcie skorzysta Rosja?

Istnieje ryzyko, że rosyjska najemnicza Grupa Wagnera, bliską związana z Kremlem i znajdująca się na unijnych listach sankcyjnych, może wykorzystać trwający kryzys w Sudanie; UE powinna aktywniej działać na rzecz uregulowania sytuacji – powiedział w Luksemburgu szef fińskiej dyplomacji Pekka Haavisto przed spotkaniem ministrów spraw zagranicznych Wspólnoty.

„To nie w porządku, że wszyscy obcokrajowcy opuszczają kraj w takich okolicznościach. Jeśli wyjeżdżamy, pozostawiamy przestrzeń dla Grupy Wagnera i Rosji” – stwierdził Haavisto.

Z kolei wysoki przedstawiciel Unii ds. zagranicznych Josep Borrell zapewnił, że UE nadal będzie działać na rzecz politycznego rozwiązania konfliktu w Sudanie, pomimo niedawnej ewakuacji personelu dyplomatycznego i obywateli UE z tego kraju.

„Musimy nadal naciskać na porozumienie polityczne. Nie możemy sobie pozwolić na implozję Sudanu, ponieważ wywołałoby to wstrząs w całej Afryce” – powiedział Borrell przed spotkaniem szefów MSZ UE.

Jak poinformował, z kraju ewakuowano ponad 1000 obywateli Unii. „To złożona operacja, ale została uwieńczona sukcesem. Nie mogę podać dokładnych danych, ale pewne jest, że ewakuowano ponad tysiąc” – podkreślił.

Konflikt pomiędzy sudańską armią i paramilitarnymi Siłami Szybkiego Wsparcia (RSF) wybuchł 15 kwietnia. W ramach proponowanych przez rząd zmian RSF miały zostać wcielone do regularnych sił zbrojnych. Generałowie nie mogli jednak zgodzić się co do terminu, w jakim miałoby to nastąpić, a polityczny spór przerodził się w wojnę domową.

Według najnowszych szacunków Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), w Sudanie zginęło w ciągu ostatniego tygodnia co najmniej 413 osób, a 3551 zostało rannych. W kraju wyczerpują się zapasy żywności i wody – informują media.

Izrael chce być mediatorem

Izrael chce podjąć się roli mediatora między stronami konfliktu w Sudanie, aby wynegocjować zawieszenie broni, i zaoferował, że będzie gospodarzem takich rozmów – podał portal Axios, powołując się na trzy izraelskie źródła dyplomatyczne.

Według rozmówców portalu od początku walk, które wybuchły w Sudanie szef dyplomacji Izraela Eli Cohen i dyrektor generalny MSZ Ronen Levy prowadzą rozmowy z przywódcami walczących ze sobą frakcji – dowódcą sudańskich sił zbrojnych generałem Abdulem Fattahem al-Burhanem i dowodzącym paramilitarnymi Siłami Szybkiego Wsparcia (RSF) generałem Mohammadem Hamdanem Dagalo.

Negocjacje te przyniosły pewne postępy i żaden z dowódców nie wykluczył przyjęcia izraelskiej propozycji – przekazały źródła z resortu spraw zagranicznych Izraela, jednak ani rzecznik al-Burhana, ani doradca Dagalo nie odpowiedzieli na prośbę portalu o komentarz.

Izrael poinformował o swojej inicjatywie administrację prezydenta USA Joe Bidena i rządy krajów regionu.

Axios pisze, powołując się nadal na izraelskich dyplomatów, że rząd państwa żydowskiego jest bardzo zaniepokojony eskalacją konfliktu w Sudanie, ocenia bowiem, że uniemożliwi on utworzenie cywilnego rządu w tym kraju. To z kolei nie pozwoli na sfinalizowanie porozumień pokojowych między Jerozolimą a Chartumem. W styczniu 2021 roku Sudan podpisał umowę o normalizacji stosunków z Izraelem.

JAM/PAP

Redakcja

Poprzedni

Lula nareszcie skrytykował Rosję

Następny

Groźba ze strony rosyjskich statków widmo