Podczas gdy przywódcy krajów NATO głośno popierają obronę Ukrainy przed rosyjską agresją, premier Hiszpanii Pedro Sanchez wezwał w środę Zachód do unikania „podwójnych standardów” w stosowaniu prawa międzynarodowego wobec konfliktu Izraela z Gazą.
Pedro Sanchez, lider Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej, która rządzi krajem od 2018 roku, podczas Forum Publicznego NATO w Waszyngtonie podkreślił konieczność spójnych stanowisk politycznych wobec Ukrainy i Gazy. „Jeśli mówimy naszym obywatelom, że wspieramy Ukrainę, ponieważ bronimy prawa międzynarodowego, to samo musimy zrobić wobec Gazy. Musimy mówić, że wspieramy prawo międzynarodowe, zwłaszcza międzynarodowe prawo humanitarne” – stwierdził Sanchez.
Premier Hiszpanii zaznaczył również potrzebę natychmiastowego i pilnego zawieszenia broni, podkreślając, że istnieje realne ryzyko eskalacji konfliktu do terenów Libanu. Wezwał swoich kolegów z NATO do zrobienia wszystkiego, co w ich mocy, aby powstrzymać ten straszny kryzys humanitarny w Gazie i zaapelował o międzynarodową konferencję na rzecz ustanowienia niepodległego państwa palestyńskiego.
Pod koniec maja Hiszpania, Norwegia i Irlandia formalnie uznały państwo Palestyńskie, ignorując groźby izraelskiego ministra spraw zagranicznych Izraela Katza o „poważnych konsekwencjach” dla tych trzech krajów. Wcześniej Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło zdecydowaną większością głosów rezolucję popierającą pełne członkostwo Palestyny w ONZ.
Obecnie prawie 150 z 193 krajów na świecie oficjalnie uznaje państwowość Palestyny, a kolejne rozważają ten krok w obliczu tego, co Republika Południowej Afryki i dziesiątki innych narodów nazywają ludobójczą wojną Izraela z Gazą.
W zeszłym miesiącu hiszpański minister spraw zagranicznych, José Manuel Albares, ogłosił, że Hiszpania przystąpiła do sprawy przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości (MTS) w Hadze przeciwko Izraelowi, oskarżając go o dokonywanie ludobójstwa w Gazie.
MTS wciąż bada, czy Izrael popełnia ludobójstwo, jednak już teraz nakazał Izraelowi natychmiastowe zaprzestanie działań wojskowych w Rafah, zatrzymanie wszelkich aktów ludobójstwa oraz zapewnienie nieograniczonego dostępu do pomocy humanitarnej w obliczu pogarszającego się kryzysu głodowego.
Izrael został oskarżony o ignorowanie wszystkich tych nakazów.
Jeszcze wcześniej, w listopadzie, Ione Belarra, ówczesna hiszpańska minister ds. praw społecznych, wezwała Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) do zbadania działań premiera Izraela Benjamina Netanjahu pod kątem domniemanych zbrodni wojennych. W maju prokurator MTK Karim Khan oświadczył, że zamierza wydać nakazy aresztowania Netanjahu i izraelskiego ministra obrony Yoava Galanta za domniemane zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości, w tym eksterminację i użycie głodu jako broni wojennej. MTK dąży również do wydania nakazów aresztowania trzech przywódców Hamasu za domniemane eksterminacje, gwałty i inne zbrodnie.
Według agencji palestyńskich i międzynarodowych, dziewięciomiesięczne bombardowania, inwazja i oblężenie Gazy przez Izrael, w odpowiedzi na wydarzenia z 7 października, doprowadziły do śmierci, zranienia lub zaginięcia ponad 137,500 Palestyńczyków. Około 90 proc. z 2,3 milionów mieszkańców Gazy zostało przymusowo przesiedlonych. Większość domów i innych budynków w oblężonej strefie jest zniszczona lub uszkodzona, a dzieci umierają z głodu w obliczu poważnego niedoboru żywności, wody i pomocy medycznej.
Pedro Sanchez nie jest pierwszym politykiem, który zwraca uwagę na podwójne standardy Zachodu wobec Gazy i Ukrainy.
Na arenie międzynarodowej sekretarz generalny ONZ António Guterres powiedział przywódcom Unii Europejskiej na szczycie w Brukseli w marcu, że „podstawową zasadą międzynarodowego prawa humanitarnego jest ochrona ludności cywilnej.” „Musimy trzymać się tych zasad zarówno w Ukrainie, jak i w Gazie bez podwójnych standardów” – dodał.
/jm