Po spotkaniu rządu słowackiego z Komisją Europejską (KE) w Brukseli, premier Robert Fico zapewnił, że jego kraj obejmując od lipca półroczne przewodnictwo w Unii będzie „uczciwym pośrednikiem”. „Nie oznacza to, że zmienimy stanowisko, a jedynie tyle, że nie będziemy tego stanowiska forsować”, mówił na konferencji prasowej.
Fico odnosił się do bardzo krytycznego stosunku jego rządu do przyjmowania w UE migrantów azjatyckich i afrykańskich. Fico już nieraz ostro odrzucał pomysł KE, by narzucać państwom członkowskim obowiązkowe kwoty uchodźców, podobnie jak propozycję obłożenia wysoką grzywną krajów opornych.
A na kilka dni przed spotkaniem w Brukseli udzielił wywiadu, w którym ponownie zadeklarował, że na Słowacji nie ma miejsca dla islamu i społeczeństwa wielokulturowego.
Z drugiej strony Fico popiera propozycje KE dotyczące usprawnienia działania Strefy Schengen, powołania wspólnej straży granicznej i współpracy z Turcją. Ale jego zdaniem trudno będzie o porozumienie w sprawie wspólnej polityki azylowej.
Premier Słowacji nie wątpi, że przewodnictwo jego kraju, zdominują, obok kryzysu migracyjnego, następstwa planowanego na 23 czerwca referendum w W. Brytanii w sprawie pozostania w UE. Pytany o komentarz do prowadzonej przez KE wobec Polski procedury ochrony praworządności w związku z kryzysem wokół Trybunału Konstytucyjnego, Fico stwierdził, że „nie komentuje wewnętrznych spraw innych krajów.
Fico jest premierem od 2006 r. – z przerwą w latach 2010-2012 – a od kwietnia br. kieruje trzecim swoim rządem złożonym z 4 partii, w którym dominuje jego partia SMER- SD.
