8 listopada 2024

loader

Świat według Donalda Trumpa

– Ameryka jest w grze i Ameryka zwycięży – zapowiedział prezydent Donald Trump prezentując nową strategię bezpieczeństwa narodowego USA.

Strategia zasadza się na idei globalnej konkurencji. „Konkurencja nie zawsze oznacza wrogość, ani nie prowadzi w sposób nieunikniony do konfliktu – choć nikt nie powinien wątpić w nasze oddanie sprawie obrony naszych interesów. Ameryka, która z powodzeniem konkuruje, to najlepszy sposób na zapobieganie konfliktowi. Tak, jak słabość Ameryki jest zachętą do wyzwania, tak amerykańska siła i pewność siebie odstraszają od wojny i promują pokój” – czytamy we wprowadzeniu do dokumentu zamieszczonego na stronie internetowej Białego Domu. Stany Zjednoczone „odpowiedzą na rosnącą polityczną, ekonomiczną i militarną konkurencję, w obliczu której stoimy na całym świecie”. Jako główni rywale USA zostały wskazane dwa państwa –Chiny i Rosja, które „rzucają wyzwanie potędze, wpływom i interesom Ameryki (…). Są zdeterminowane uczynić gospodarki mniej wolnymi i uczciwymi, powiększać swe siły zbrojne, kontrolować informacje i dane, by uciskać swoje społeczeństwa i poszerzać swe wpływy”.
W odróżnieniu od poprzednich tego rodzaju dokumentów, nowa strategia niewiele mówi o współpracy z kimkolwiek i bezpieczeństwie zbiorowym – w swojej wymowie jest wręcz izolacjonistyczna. Nietrudno też wyczytać w niej, że sojusznicy nie są postrzegani przez administrację Trumpa jako partnerzy, lecz w najlepszym razie jako instrumentalnie traktowani wasale.
W takim sposobie traktowania polityki bezpieczeństwa przez Waszyngton nie ma nic nowego – w gruncie rzeczy na tym od zawsze polegał jej idiom. Zwykle jednak było to cokolwiek bardziej poowijane w bawełnę, a nie wyłożone wprost.

trybuna.info

Poprzedni

Assange zakneblowany

Następny

Jak ukraińska szwaczka