Największą w historii karę nałoży na amerykańskiego potentata internetowego Komisja Europejska. Według „The New York Times” sprawa jest już przesądzona. Mimo, że kwota grzywny robi ogromne wrażenie, dla Google nie będzie ona szczególnie bolesna.
O możliwości ukarania Google mówiło się w Brukseli już od kilku miesięcy. Ostateczną decyzję podejmie Margrethe Vestager, komisarz ds. konkurencyjności, która wyda stosowny komunikat w sierpniu tego roku. Jak informuje New York Times, korporacja krępowała swobodę działalności serwisów umożliwiających porównywanie cen. Jest już niemal pewne, że Google zostanie ukarany i będzie to najwyższa kara w historii europejskiej wspólnoty. Według amerykańskiego serwisu, jej wysokość ma wynieść aż 1,06 mld euro. Czy to zaboli? Niekoniecznie. Tylko w ostatnim kwartale 2016 roku zysk netto spółki wyniósł bagatela 5,33 miliarda dolarów.
To jednak nie koniec kłopotów potentata. Unijne władze rozpatrują również dwie inne skargi – dotyczące sklepu z aplikacjami Google Play oraz sposoby zarządzania reklamami na wyszukiwarce.
Co na to koncern? Władze Google nie zgadzają się z zarzutami. Twierdzą, że platforma daje swoim partnerom i konsumentom pełną swobodę działania i nie faworyzuje żadnych podmiotów kosztem innych. Konkurenci, według komunikatu spółki, mają możliwość ogłaszania się za pośrednictwem Googla bez żadnych ograniczeń.