Administracja USA ogłosiła nowy pakiet uzbrojenia dla Ukrainy, wart 800 mln dolarów, w tym po raz pierwszy artyleryjską amunicję kasetową DPICM. Poza nią w pakiecie znalazły się też dodatkowe haubice, wozy Bradley i Stryker, rakiety lotnicze i amunicja do systemów obrony powietrznej.
Jak podał w komunikacie Departament Stanu, nowy pakiet – już 42. od początku rosyjskiej inwazji – po raz pierwszy zawiera DPICM, wysoce skuteczną amunicję artyleryjską do atakowania celów na szerokim obszarze, „której Stany Zjednoczone dotąd nie dostarczały Ukrainie”. Poza tym w pakiecie znalazły się też precyzyjne rakiety lotnicze, amunicja do systemów HIMARS, dodatkowe haubice kalibru 155mm wraz z amunicją, rakiety do systemów obrony powietrznej, rakiety przeciwpancerne i wozy opancerzone Bradley i Stryker.
Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan stwierdził, że decyzja o przekazaniu Ukrainie amunicji kasetowej nie została podjęta łatwo, z uwagi na potencjalne szkody wyrządzone przez niewybuchy bomb rozsiewanych przez ten typ broni. Zaznaczył jednak, że było to konieczne m.in. ze względu na kurczące się zapasy zwykłej amunicji artyleryjskiej i że amunicja kasetowa będzie stanowiła „pomost” do czasu zwiększenia produkcji pocisków przez przemysł zbrojeniowy.
Zwrócił też uwagę, że Rosja stosuje takie pociski od początku konfliktu i wystrzeliła za ich pomocą wielką liczbę bomb, zaś pozwolenie Rosji na przewagę na froncie spowoduje większą szkodę dla cywilów niż niewybuchy pozostawione przez amunicję kasetową stosowaną przez Ukrainę.
Sullivan stwierdził, że amerykańska amunicja kasetowa, która zostanie przekazana Ukrainie, cechuje się maksymalną liczbą niewybuchów na poziomie 2,5 proc., podczas gdy w przypadku rosyjskiej jest to 30-40 proc. Powiedział też, że Ukraina na piśmie zobowiązała się do takiego stosowania tego uzbrojenia, by zminimalizować ofiary cywilne. Zauważył przy tym, że po zakończeniu konfliktu Ukraina będzie musiała przejść gruntowny proces rozminowywania pól bitwy niezależnie od użycia amunicji kasetowej.
Amunicja kasetowa to pociski składające się z subamunicji, bomb rozrzucanych nad celem na rozległym obszarze. Według Pentagonu DPICM (Dual Purpose Improved Conventional Munition, dwufunkcyjna ulepszona amunicja konwencjonalna, będzie szczególnie skuteczna przeciwko umocnionym pozycjom Rosjan.
„To, co DPICM wnosi do pola walki, to zdolności przeciwpancerne i przeciwpiechotne. Może być załadowana albo ładunkami kumulacyjnymi, które przebijają pancerz, albo amunicją odłamkową, która jest przeciwpiechotna. Więc oczywiście są to zdolności, które byłyby użyteczne w jakimkolwiek typie operacji ofensywnych” – mówił rzecznik Pentagonu gen. Pat Ryder.
Administracja Bidena omija regulacje nałożone przez Kongres
Wysyłając amunicję kasetową, administracja Bidena omija regulacje nałożone przez Kongres, które zabraniają eksportu takiej broni, jeśli cechuje się ona wyższym niż 1 proc. występowaniem niewybuchów. Jak napisał „Washington Post”, według ostatniej publicznie dostępnej oceny sprzed dwudziestu lat kasetowy pocisk artyleryjski M864 miał współczynnik niewybuchów na poziomie 6 proc. Pentagon zapowiada, że nowsze pomiary dały lepsze wyniki, zaś resort będzie uważnie wybierał amunicję o najniższej liczbie potencjalnych niewybuchów. Jeden pocisk M864 zawiera 72 subamunicje, które są rozsiewane na przestrzeni 22,5 tys. metrów kwadratowych.
Stosunkowo wysoki współczynnik niewybuchów, które stwarzają niebezpieczeństwo dla cywilów po ustaniu konfliktu, przyczynił się do delegalizacji tego typu uzbrojenia przez ponad 120 państw, w tym większość państw NATO (choć nie przez Polskę). W tym gronie nie ma jednak ani USA, ani Ukrainy, ani Rosji. Rosja również stosuje amunicję kasetową podczas obecnej agresji.
Według „WP” USA posiadają nawet 4,7 miliona sztuk pocisków artyleryjskich, rakiet i bomb zawierających łącznie 500 mln subamunicji.
Kwestia Ukrainy w NATO
Odnosząc się do kwestii członkostwa Ukrainy w NATO, doradca Bidena powiedział, że choć Ukraina nie otrzyma członkostwa w Wilnie, to będzie to „ważny moment na jej ścieżce do członkostwa”.
„To faktycznie będzie kamień milowy, ale Ukraina wciąż ma przed sobą ważne kroki do podjęcia, by stać się członkiem NATO” – zadeklarował. Dodał, że warunki członkostwa Ukrainy będą ważnym przedmiotem dyskusji, i wyraził nadzieję, że na szczyt przyjedzie prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Amunicja kasetowa według zasad
W komunikacie na Twitterze ukraiński minister obrony Ołeksij Reznikow podziękował USA za decyzję o dostarczeniu Ukrainie artyleryjskiej amunicji kasetowej, która – jak podkreślił – bardzo pomoże siłom ukraińskim w wyzwalaniu terytorium i jednocześnie pozwoli ocalić życie wielu żołnierzy.
Zaznaczył, że Ukraina od dawna prosiła o ten rodzaj amunicji i zapewnił, że realizując swoje prawo do samoobrony, Kijów nadal będzie przestrzegał ratyfikowanych konwencji międzynarodowych.
Minister przypomniał, że Rosja stosuje od początku pełnowymiarowej agresji broń kasetową. Jak zaznaczył, w ubiegłym roku rosyjskie wojska wykorzystały ją do ataków na liczący ponad milion mieszkańców Charków na północnym wschodzie kraju.
Szef resortu obrony wymienił pięć zasad, którymi Ukraina będzie kierować się podczas wykorzystania amunicji kasetowej.
Po pierwsze, Kijów będzie stosował ją jedynie do wyzwalania swojego terytorium w granicach uznanych przez społeczność międzynarodową i nie będzie używał tej broni na terytorium Rosji – napisał Reznikow.
Po drugie, by uniknąć strat wśród cywilów, Ukraina nie będzie wykorzystywać amunicji kasetowej w obszarach miejskich. Reznikow zapowiedział, że będzie ona stosowana tylko wobec skupisk wojsk przeciwnika w terenie.
Po trzecie, Kijów będzie prowadzić rejestr wykorzystania broni kasetowej oraz miejsc, w których została użyta.
Po czwarte, na podstawie danych z tego rejestru po wyzwoleniu terytorium i ukraińskim zwycięstwie miejsca zastosowania broni kasetowej zostaną potraktowane priorytetowo jako obszary podlegające rozminowaniu.
Piąty wymieniony przez Reznikowa punkt zakłada informowanie partnerów o wykorzystaniu amunicji kasetowej i jego efektach.
JM/PAP