10 grudnia 2024

loader

W poszukiwaniu wsparcia dla Ukrainy

fot. Twitter Wołodymyr Zełenski

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odbył kolejną serię podróży, tym razem do Bułgarii, Czech, Słowacji i Turcji, zwiększając międzynarodowe wsparcie dla Ukrainy w obliczu rosyjskiej agresji. Zełenski spotkał się z kluczowymi liderami odwiedzonych państw, dyskutując o bezpieczeństwie, obronie i integracji Ukrainy z Unią Europejską i NATO. Szczególnie ważna była wizyta w Turcji, kluczowym graczem w NATO, gdzie Zełenski spotkał się z prezydentem Recepem Tayyipem Erdoganem otrzymując od niego przełomowe zapewnienia. 

Podróż Zełenskiego rozpoczęła się od Bułgarii, gdzie spotkał się z premierem Nikołajem Denkowem. Bezpieczeństwo i obrona były głównymi tematami rozmów. Zełenski podziękował Bułgarii za pomoc i zrozumienie trudnej sytuacji Ukrainy, która jest celem nieustannych ataków Rosji. Premier Denkow podkreślił, że Ukraina dalej może liczyć na pomoc Bułgarii.

W dyskusjach uczestniczyła również wicepremier i szefowa dyplomacji Marija Gabriel. „Wyraziliśmy naszą solidarność z Ukrainą i z narodem ukraińskim” – oświadczyła Gabriel.

Po wspólnych rozmowach prezydent Zełenski podziękował Bułgarii za pomoc i za zrozumienie trudnej sytuacji jego kraju, będącego celem nieustannych ataków Rosji. „Dziękujemy rządowi i parlamentowi Bułgarii za ich moralną siłę w okazywaniu nam wsparcia” – stwierdził. Dodał, że Ukraina liczy na poparcie Bułgarii dla swojej europejskiej i euroatlantyckiej integracji.

Podczas wizyty podpisano wspólną deklarację o euroatlantyckiej integracji Ukrainy oraz memorandum o współpracy w dziedzinie energetyki. Memorandum o współpracy w sferze energetyki jest wyrazem dążenia obu państw do wymiany naukowo-technicznego i inżynieryjnego doświadczenia w tej dziedzinie, mającej na celu podniesienie efektywności energetycznej obu krajów. Jednocześnie parlament Bułgarii upoważnił ministra energetyki do negocjacji ze stroną ukraińską w sprawie ewentualnej sprzedaży dwóch rosyjskich reaktorów o mocy 1000 megawatów każdy, zakupionych w 2006 r. dla siłowni w bułgarskim mieście Belene, która nie została zbudowana. Reaktory są obecnie magazynowane w halach w tym naddunajskim mieście. Według propozycji rządzącej koalicji mogą one zostać sprzedane Ukrainie za cenę 600 mln euro, czyli taką samą jak w momencie ich zakupu, i zostać wykorzystane przez Ukrainę do ukończenia budowy Chmielnickiej Elektrowni Jądrowej.

Parlament przyjął ponadto deklarację o wsparciu członkostwa Ukrainy w NATO. Głosami 4 z 6 obecnych w nim partii stwierdził, że „najkrótsza i najbardziej pożądana droga do przywrócenia pokoju na Ukrainie, w regionie Morza Czarnego i w Europie to całkowite i dobrowolne wycofanie się rosyjskich wojsk” poza międzynarodowo uznane granice Ukrainy.

Bułgarski parlament zdecydowanie potępił inwazję Rosji na Ukrainę. Posłowie spodziewają się, że na szczycie NATO w Wilnie zostaną przedstawione jasne wskazówki dla Ukrainy na jej drodze do członkostwa w Sojuszu Północnoatlantyckim.

Zełenski spotkał się również z prezydentem Bułgarii, Rumenem Radewem, który wyraził swoje obawy dotyczące przekazywania broni Ukrainie, twierdząc, że osłabia to „zdolności obronne Bułgarii” w okresie, w którym „sytuacja w naszym regionie jest dość niepokojąca”. 

Radew przyjął ukraińskiego prezydenta, podkreślając, że został on zaproszony do Sofii przez bułgarski rząd. „Chcę wyrazić solidarność z narodem Ukrainy i ofiarami tej okrutnej wojny (…). W jej pierwszych miesiącach Bułgaria wyciągnęła rękę do tysięcy obywateli Ukrainy, a wielu z nich nadal znajduje się pod opieką bułgarskiego państwa” – oznajmił Radew.

Jednak według Radewa konflikt przekształca się w wojnę na wyniszczenie i „globalne zderzenie”, powoduje też wzrost napięć społecznych. „Nadal twierdzę, że ten konflikt nie może mieć wojskowego rozstrzygnięcia. Im więcej broni, tym trudniej będzie znaleźć rozwiązanie” – powiedział Radew.

„To nie jest konflikt, lecz wojna” – ripostował Zełenski. „Gdyby to był konflikt, naszego kraju nie opuszczałyby miliony ludzi. Na naszym terytorium toczy się wojna. Bardzo dziękuję, dzisiaj podpisaliśmy ważne oświadczenia w sprawie energetyki. Jedna z prób szantażu (podejmowana przez) Federację Rosyjską związana jest z cenami nośników energii, a potem z opanowaniem zaporskiej siłowni (atomowej). Jej opanowanie to nie konflikt, to wojna” – podkreślił ukraiński przywódca.

„Ukraińcy walczą teraz, by wojna nie przyszła tu czy do Polski lub gdzieindziej” – dodał Zełenski.

„Co by pan zrobił, gdyby – nie daj Bóg – był pan na moim miejscu i nie pomagaliby wam (…) ludzie, którzy mają takie same wartości jak wasze? Powiedzielibyście Putinowi: bierz bułgarskie terytorium?” – zapytał Zełenski.

Po tej wymianie słów poproszono media o opuszczenie sali.

Czechy

Następnie Zełenski udał się do Czech, gdzie spotkał się z prezydentem Petrem Pavlem. Wizyta miała na celu podziękowanie za pomoc, jakiej Czechy udzielają Ukrainie od początku rosyjskiej agresji. Zełenski z rozmawiał o wsparciu obrony Ukrainy w wojnie z Rosją, integracji z Unią Europejską i NATO, a także o nadchodzącym szczycie Sojuszu Północnoatlantyckiego w Wilnie.

Na Hradczanach, gdzie ukraińskiego przywódcę powitał tłum, ktoś rozwinął transparent z napisem „Ukraina w NATO” – relacjonuje CTK.

„Potrzebujemy uczciwości w naszych stosunkach z NATO”, powiedział Wołodymyr Zełenski podczas wspólnej z prezydentem Czech Petrem Pawłem konferencji prasowej. Nadszedł czas, aby zademonstrować „odwagę i siłę tego sojuszu” – dodał.

Zełenski spotkał się również z premierem Czech Petrem Fialą. Wysłaliśmy (dotychczas Ukrainie) 667 sztuk ciężkiego sprzętu wojskowego i ponad 4 mln sztuk amunicji. To oznacza, że każdego dnia na Ukrainę trafia 10 tys. (czeskich) pocisków i przynajmniej jeden czołg. (…) Oprócz tego (…) w ubiegłym roku podjęliśmy temat wspólnej produkcji zbrojeniowej realizowanej przez czeskie i ukraińskie firmy” – powiadomił Fiala podczas konferencji prasowej z Zełenskim. Wypowiedź szefa czeskiego rządu przytoczyła agencja Interfax-Ukraina.

„Jeśli chodzi o szczyt NATO w Wilnie, oczekuję, że wszystkie kraje członkowskie wesprą tam Ukrainę na jej drodze do Sojuszu. Na głos Czech (w tej sprawie) możecie liczyć” – zadeklarował Fiala, zwracając się do prezydenta Ukrainy.

Premier Czech, Petr Fiala, poinformował o przekazaniu Ukrainie kolejnego pakietu pomocy wojskowej, obejmującego śmigłowce bojowe, 100 tys. sztuk amunicji oraz symulator lotów na amerykańskich samolotach wielozadaniowych F-16.

Słowacja

Zełenski odwiedził również Słowację, gdzie spotkał się z prezydentką Zuzaną Czputovą, która oświadczyła podczas konferencji prasowej w Bratysławie po spotkaniu z Zełenskim –  „Nie powinniśmy pytać, „czy” Ukraina wstąpi do NATO, ale „kiedy” to się stanie”.

Czaputova zdecydowanie zapewniła, że Słowacja opowiada się za członkostwem Ukrainy w NATO.

„Jesteśmy jednym z krajów, które pomogły militarnie Ukrainie. Dostarczaliśmy sprzęt obrony przeciwlotniczej, dostarczyliśmy samoloty bojowe. A współpraca w tej dziedzinie stopniowo przechodzi do współpracy w innych obszarach. Udało nam się podpisać umowę na dostawę 16 Zuzan na Ukrainę i dojdzie do tego bardzo szybko. Wspólnie opracujemy nowy typ haubic, rozpocznie się wspólna produkcja amunicji, a nasze siły będą rozminowywać terytorium Ukrainy” – powiedziała Czaputova.

Prezydent Zełenski przekazał, że Ukraina jest gotowa zakupić od Słowacji sprzęt do rozminowywania, a także wspólnie go produkować.

„Jestem wdzięczny za wolę pomocy (…). Jesteśmy gotowi do zakupu słowackiego sprzętu, jesteśmy nim zainteresowani i gotowi, by rozpocząć nową produkcję takiego sprzętu” – powiedział Zełenski. Dodał, że Ukraina podpisała ze Słowacją kontrakt na 16 haubic Zuzana-2.

Oczywiście pracujemy również nad innymi wspólnymi produkcjami – produkcją pocisków, produkcją broni, czyli są kroki naprzód, jest większe bezpieczeństwo i więcej miejsc pracy – zapewnił prezydent Ukrainy.

„Rozmawialiśmy także o transgranicznym tranzycie towarów – nasze kraje są zainteresowane rozwiązaniem wszystkich kwestii w interesie (obojga) naszych narodów” – powiedział Zełenski.

Zełenski stwierdził również, że oczekuje jedności wśród członków NATO na szczycie w Wilnie i chciałby ujrzeć „konkretne kroki” w stronę włączenia Ukrainy do Sojuszu Północnoatlantyckiego.

„Osiągnęliśmy poziom współpracy, która wzmacnia oba nasze kraje – na poziomie bezpieczeństwa i stosunków międzynarodowych. Słowacja naprawdę pomaga w przybliżeniu nas do pokoju” – napisał przywódca Ukrainy na Twitterze.

Poza rozmową z Czaputovą Zełenski spotkał się w Bratysławie z premierem Ludovitem Odorem i przewodniczącym Rady Narodowej (parlamentu) Borisem Kollarem.

Turcja

Najważniejsza była jednak wizyta w Turcji. Zełenski spotkał się z prezydentem Recepem Tayyipem Erdoganem. Turcja jest kluczowym graczem w NATO i jej wsparcie dla Ukrainy ma ogromne znaczenie. Spotkanie to miało na celu omówienie kluczowych kwestii dotyczących relacji między oboma krajami, a także sytuacji na Krymie i w regionie Morza Czarnego.

„Od aneksji Krymu, wbrew prawu międzynarodowemu, do dziś deklarujemy na wszystkich platformach nasze poparcie dla integralności terytorialnej, suwerenności i niepodległości Ukrainy. A naszą solidarność z Ukrainą okazaliśmy w praktyce, udzielając konkretnej pomocy w sferze politycznej, gospodarczej, humanitarnej i technicznej. Staliśmy się również krajem, który czyni największe wysiłki, aby zakończyć wojnę” – mówił Erdogan po spotkaniu z Zełenskim.

Natomiast Zełenski zapewnił, że Ukraina odzyska prawną kontrolę nad półwyspem. Prezydent Ukrainy podkreślił, że bezpieczeństwo na półwyspie i sprawiedliwość dla wszystkich mieszkańców Krymu, w szczególności dla Tatarów krymskich, są priorytetem dla Ukrainy. To jest istotne, biorąc pod uwagę, że Rosja nielegalnie anektowała Krym w 2014 roku, co doprowadziło do międzynarodowego kryzysu.

Erdogan podkreślił, że Rosja i Ukraina „powinny wrócić do rozmów pokojowych”. „Ukraina zasługuje na członkostwo w NATO. I chcę jeszcze raz podkreślić jedną rzecz: nikt nie straci na nadejściu sprawiedliwego pokoju” – oświadczył.

Zapewnił przy tym, że Turcja będzie wspierać odbudowę Ukrainy. „Nasze firmy budowlane, które są liderami tego rynku na Ukrainie, pomogą naszym ukraińskim przyjaciołom w odbudowie kraju” – obiecał.

Turecki prezydent powiedział też, że Ankara czyni starania o przedłużenie umowy zbożowej na dłuższy okres po jej wygaśnięciu 17 lipca.

„17 lipca kończy się ważność tej inicjatywy, dzięki której w ciągu roku przez cieśniny tureckie dostarczono potrzebującym około 33 mln ton zboża. Mam nadzieję na kontynuację tej inicjatywy. Jestem przekonany, że wszystkie zainteresowane strony będą działać w tym celu, mając świadomość globalnej odpowiedzialności” – powiedział prezydent Turcji.

„Pracujemy nad tym, na jak długo możemy przedłużyć (umowę) po 17 lipca. Mamy nadzieję, że będzie ona przedłużana co najmniej raz na trzy miesiące, a nie co dwa miesiące. Dołożymy starań w tym zakresie i postaramy się wydłużyć ten okres do dwóch lat” – mówił Erdogan.

Zełenski z kolei podkreślił, że korytarz zbożowy, umożliwiający eksport ukraińskiego zboża, jest niezwykle ważny dla całego świata. Prezydent Ukrainy podkreślił, że funkcjonowanie tego korytarza nie powinno zależeć od Rosji.

„Rozmawialiśmy o tym dziś wieczorem z (prezydentem Wołodymyrem Zełenskim) i mam nadzieję, że porozmawiamy o tym z prezydentem Putinem w przyszłym miesiącu” – powiedział turecki przywódca, zapowiadając na sierpień wizytę w Turcji prezydenta Rosji.

Erdogan pomógł uwolnić obrońców Azowstalu

Po wizycie Zełenskiego w Turcji doszło do ważnego wydarzenia. Prezydent Ukrainy poinformował, że powraca do kraju z pięcioma dowódcami obrony zakładów Azowstal w Mariupolu, którzy wcześniej byli internowani w Turcji. Zełenski podziękował prezydentowi Erdoganowi za pomoc w uwolnieniu tych dowódców. To jest istotne, biorąc pod uwagę, że ci dowódcy byli kluczowymi postaciami w obronie Mariupola przed rosyjską agresją.

„Wracamy do domu z Turcji i wieziemy z powrotem naszych bohaterów. Ukraińscy żołnierze: Denys Prokopenko, Swiatosław Pałamar, Serhij Wołynski, Ołeh Chomenko, Denys Szłeha wreszcie będą ze swoimi bliskimi. Chwała Ukrainie!” – oznajmił Zełenski na Telegramie.

W maju 2022 roku, obrońcy Mariupola, w obwodzie donieckim, po niemal trzech miesiącach walk w oblężonym przyczółku na terenie zakładów metalurgicznych Azowstal, trafili do rosyjskiej niewoli. 21 września, w ramach wymiany jeńców z Rosją, władzom ukraińskim udało się uwolnić 215 wojskowych, w tym dowódców obrony Mariupola i zakładów Azowstal.

Pięciu dowódców z Azowstalu – dowódcy pułku Azow Denys Prokopenko i Światosław Pałamar, dowódca 36. brygady piechoty morskiej Serhij Wołynski oraz Denys Szłeha i Ołeh Chomenko – trafiło do Turcji i miało tam pozostać do końca wojny. Była to część ustaleń z Rosją, w których ważną rolę miał odegrać turecki prezydent Recep Tayyip Erdogan.

Jak relacjonuje portal „Ukrainska Prawda”, wiadomość o powrocie obrońców Azowstalu do ojczyzny wywołała niezadowolenie w Moskwie. „Według Pieskowa powrót z Turcji na Ukrainę dowódców z Azowstalu jest złamaniem warunków obowiązujących ustaleń, przy czym złamała je zarówno strona turecka, jak i Kijów”– relacjonuje serwis.

„Nikt nas o tym nie poinformował” – stwierdził rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, cytowany przez agencję Ria Novosti. Jak tłumaczył dalej polityk, decyzja o przetransportowaniu jeńców na Ukrainę „ma bezpośredni związek z niepowodzeniami w kontrofensywie Sił Zbrojnych Ukrainy”. Jednocześnie Pieskow podkreślił, że Moskwa zdaje sobie sprawę, że Ankara jest pod ogromna presją, związaną ze zbliżającym się szczytem NATO, w związku z czym tureckie władze okazują „solidarność z sojuszem”.

JM/PAP

Redakcja

Poprzedni

Gospodarka 48 godzin

Następny

USA wyślą amunicję kasetową