Powtórzone wybory prezydenta Austrii z 22 maja miały odbyć się 2 października, ale odbędą się 4 grudnia. Bo okazało się, że część kopert, z których chcieli skorzystać wyborcy wysyłający wypełnione karty do głosowania drogą pocztową, rozpadała się. A więc nikła urzędowa ważność głosu.
Winna była prywatna drukarnia, która wypuściła wadliwe koperty, używając złego kleju. Partie koalicyjne porozumiały się w tej sprawie z dwoma mniejszymi ugrupowaniami i wybrano nowa datę – 4 grudnia. Produkcja nowych kopert ma być zlecona drukarni państwowej.
Tego, czy złego kleju użyto nieprzypadkowo, nie rozstrzygniemy. Ale warto przypomnieć, że 22 maja w drugiej turze wyborów kandydat prawicowo-populistycznej Austriackiej Partii Wolności (FPOe), Norbert Hofer przegrał różnicą niespełna 31 tys. głosów z popieranym przez polityczną lewicę byłym przywódcą austriackich Zielonych, Alexandrem Van der Bellenem.
FPOe zaskarżyła w Trybunale Konstytucyjnym ogłoszony wynik oficjalny, dowodząc, że doszło do manipulacji zmieniających rzeczywisty rezultat. Trybunał Konstytucyjny do tych zarzutów nie odniósł się, ale stwierdził, że naruszono procedury i kazał wybory powtórzyć.
W 14 okręgach wyborczych stwierdzono bowiem otwieranie nadesłanych pocztą głosów poza posiedzeniem komisji wyborczej, co oznacza złamanie przepisów służących zabezpieczeniu przed manipulacjami głosami. Przedwcześnie ujawniano też wyniki głosowania. Wybory trzeba powtórzyć w całej Austrii, gdyż dokonanie tego wyłącznie w okręgach, gdzie wystąpiły nieprawidłowości nie byłoby technicznie możliwe.
Teraz sondaże dawały zwycięstwo Hoferowi. Nie wiadomo, czy przewaga utrzyma się do 4 grudnia. Gdyby Hofer wygrał, w Austrii mogłoby dojść do ważnego zwrotu politycznego. Przed niewielu dniami Hofer po spotkaniu z prezydentem Czech, Miloszem Zemanem w Pradze powiedział, że chce dołączyć kraj do Grupy Wyszehradzkiej (V4 – Czechy, Polska , Słowacja i Węgry).
Hofer uważa, że po przystąpieniu Austrii, V4 miałaby silniejszą pozycję w Unii Europejskiej. Już w 2001 r. Wiedeń przedstawił projekt „partnerstwa strategicznego” z krajami Europy Wschodniej kandydującymi wtedy do UE. Ale do porozumienia nie doszło.