2 grudnia 2024

loader

Xi Jinping spotkał się z sekretarzem stanu USA Antonym Blinkenem

fot. Li Xueren Xinhua

Artykuł partnerski

Rywalizacja wielkich mocarstw nikomu nie służy. Mam nadzieję na poprawę stosunków chińsko-amerykańskich – powiedział przewodniczący Chin Xi Jinping podczas spotkania z sekretarzem stanu USA Antonym Blinkenem w Pekinie

Przewodniczący ChRL Xi Jinping spotkał się 19 czerwca w Pekinie z sekretarzem stanu USA Antonym Blinkenem.

Świat się rozwija, a czasy się zmieniają – mówił podczas spotkania Xi Jinping. Świat potrzebuje stabilnych stosunków chińsko-amerykańskich, a to, czy Chiny i Stany Zjednoczone będą w stanie dobrze się porozumieć ma wielkie znaczenie dla przyszłości i losów ludzkości. Rozległe obszary ziemi pozwalają Chinom i Stanom Zjednoczonym w pełni rozwijać się i prosperować razem. Chińczycy, podobnie jak Amerykanie, są ludźmi szanującymi się, pewnymi siebie i samodzielnymi. Oba narody mają prawo do lepszego życia, należy zwrócić uwagę na wspólne interesy między obydwoma krajami. Jednocześnie sukces jednej strony powinien być szansą, a nie zagrożeniem dla strony drugiej. Społeczność międzynarodowa jest obecnie zaniepokojona aktualną sytuacją w stosunkach chińsko-amerykańskich, nie chce konfliktu i konfrontacji między tymi dwoma krajami, nie chce wybierać pomiędzy Chinami lub Stanami Zjednoczonymi i oczekuje pokojowego współistnienia i przyjaznej współpracy między Chinami i Stanami Zjednoczonymi. Oba państwa powinny traktować stosunki chińsko-amerykańskie z perspektywy odpowiedzialności wobec historii, ludzkości i całego świata, przyczyniać się do globalnego pokoju i rozwoju oraz wprowadzać stabilność, pewność i konstruktywne rozwiązania do chaotycznego współczesnego świata  – powiedział Xi Jinping.

Chiński przywódca zwrócił uwagę, że rywalizacja wielkich mocarstw nie jest zgodna z trendem czasów, nie mówiąc już o tym, że nie służy rozwiązywaniu problemów samych Stanów Zjednoczonych i wyzwań stojących przed światem. Chiny szanują interesy Stanów Zjednoczonych i nie będą kwestionować ich pozycji ani dążyć do zastąpienia roli Stanów Zjednoczonych. Podobnie Stany Zjednoczone powinny szanować Chiny i nie szkodzić uzasadnionym chińskim prawom i interesom. Żadna ze stron nie może kształtować drugiej wedle własnych życzeń, nie mówiąc już o pozbawianiu drugiej strony prawa do legalnego rozwoju. 

Chiny mają nadzieję, że stosunki chińsko-amerykańskie będą rozwijać się zdrowo i stabilnie oraz wierzą, że dwa główne mocarstwa mogą przezwyciężyć wszystkie trudności i znaleźć właściwy sposób na wzajemne porozumienie, zgodnie z zasadami wzajemnego szacunku, pokojowego współistnienia i obopólnie korzystnej współpracy. Mamy nadzieję, że strona amerykańska przyjmie racjonalną i pragmatyczną postawę, Chiny i Stany Zjednoczone osiągną wspólną wizję, będą współpracować, przestrzegać konsensusu osiągniętego na naszym spotkaniu z prezydentem Bidenem na Bali i wdrożą w życie odpowiednie oświadczenia z tego spotkania, w celu poprawy i ustabilizowania stosunków chińsko-amerykańskich – podkreślił Xi.

Blinken przekazał przewodniczącemu Xi Jinpingowi pozdrowienia od prezydenta Bidena. Prezydent Joe Biden uważa, że Stany Zjednoczone i Chiny mają obowiązek dobrze zarządzać stosunkami dwustronnymi, co leży w interesie Stanów Zjednoczonych, Chin i całego świata. USA są zdecydowane powrócić do porządku planu ustalonego przez przywódców obu państw podczas spotkania na Bali. Stany Zjednoczone przestrzegają zobowiązań podjętych przez prezydenta Bidena, nie dążą do „nowej zimnej wojny”, ani do zmiany chińskiego systemu oraz nie starają się przeciwstawiać Chinom poprzez wzmacnianie sojuszy, nie popierają sił dążących do „niepodległości Tajwanu” i nie dążą do konfliktu z Chinami. 

Z niecierpliwością czekamy na rozpoczęcie wymiany na wysokim szczeblu z Chinami, utrzymywanie płynnej komunikacji, odpowiedzialne zarządzanie różnicami oraz poszukiwanie dialogu, wymiany i współpracy – powiedział Blinken.

Xi Jinping poprosił Blinkena o przekazanie pozdrowień prezydentowi Bidenowi.

Redakcja

Poprzedni

Krym kluczem do zakończenia wojny

Następny

Biden zadowolony z wizyty Blinkena