Niewykluczone, że już niedługo będzie można spacerować z bronią na Manhattanie i wokół Białego Domu. Kontrolowana przez republikanów Izba Reprezentantów przyjęła ustawę dopuszczającą każdego, kto ma lokalne pozwolenie na broń, do korzystania zeń na całym terytorium Stanów Zjednoczonych. Organizacje przeciwne proliferacji broni nazwały tę decyzję „niewiarygodnie głupią”.
Tekst ustawy był priorytetem dla Narodowego Stowarzyszenia Strzeleckiego Ameryki (NRA), potężnego lobby sprzedawców i użytkowników broni. Jest inspirowany tym, co już istnieje w dziedzinie samochodowej: niezależnie od tego w którym stanie otrzymało się prawo jazdy, jest ważne w całych Stanach Zjednoczonych. Chodzi konkretnie o pozwolenie noszenia wszędzie broni schowanej pod ubraniem lub w samochodzie.
W 12 stanach jest to możliwe od dawna, ale w 28 innych potrzeba na to pozwolenia, mniej lub bardziej łatwego do uzyskania. Np. w Kalifornii, czy w Nowym Jorku, takie pozwolenie jest bardzo trudne do uzyskania. Kandydat musi wykazać szczególne powody, dla których chce przemieszczać się ze schowaną bronią. Z drugiej strony, w 41 na 50 stanów obywatele nie muszą wskazywać praktycznie żadnych ważnych powodów, by uzyskać takie zezwolenie.
„Przerażające głosowanie w Izbie wystawia wszystkich Nowojorczyków na niebezpieczeństwo” – oburzył się gubernator Nowego Jorku Andrew Cuomo. „Ten projekt pozwoli osobom winnym zbrodni wwozić do naszego stanu ukrytą i naładowaną broń, z pogwałceniem bezpieczniejszego prawa nowojorskiego” – dodał.
Zdaniem przeciwników, ustawa, która musi być jeszcze zatwierdzona przez Senat, nie tylko zlikwiduje lokalne restrykcje, ale i skomplikuje zadania policji.
Wszyscy się natomiast zgadzają, że lobby NRA kolejny raz potwierdziło swą nieodpartą siłę polityczną, mimo coraz większej liczby masowych zabójstw w USA.