7 listopada 2024

loader

Tag: detoks

Korespondencja z Piekła (11)

Wchłonie ją ulica Wszystko wskazuje na to, że to już ostatni felieton z tego cyklu. Co będzie dalej? Zobaczymy, mam pewne plany, ale o tym napiszę już osobny tekst, a być może powstanie kolejna ich seria. Umówiłem się z ordynatorem, że zostanę tu jeszcze do piątku. Czyli w dniu,…

Korespondencja z Piekła (10)

Poemat o pozach i życiu – czyli o codzienności. „Problem z tobą polega na tym, że nie mogę wypuścić cię z oddziału, dopóki nie będę miał pewności, że będziesz miał wypełniony czas, że nie zamkniesz się w czterech ścianach i wyjdziesz do ludzi. A do tego musisz mieć też jakiś cel” –…

Korespondencja z Piekła (9)

Poemat o warzywie To skrajne, ale coraz częstsze objawy zażywania bardzo popularnego, łatwego do zdobycie i przyrządzenia narkotyku robionego na bazie kilku, całkiem niegroźnych składników. Czyni on większe spustoszenie w organizmie niż heroina, a zmiany, jakie wywołuje są już nieodwracalne. Człowiek bardzo szybko staje się…

Korespondencja z Piekła (8)

Poemat bardzo osobisty Jest to tekst o moich własnych emocjach i uczuciach, lękach, przemyśleniach i rozterkach. Jeśli więc ktoś zamierza komentować „weź się w garść”, „ściśnij dupę”, albo „nie użalaj się nad sobą” – niech tego nie czyta. „Coś dziwnego masz w oczach, coś czego nie potrafię na razie…

Korespondencja z Piekła (7)

Poemat o detoksie Nigdy nie wiadomo, na kogo popadnie. Ta choroba nie wybiera. Nie liczy się ani pochodzenie, ani status społeczny. Podczas ostatniej terapii był ze mną w grupie czynny zawodowo lekarz psychiatra, który uzależnił się od tabletek, które sam sobie wypisywał. Był również wysokiej…

Korespondencja z Piekła (5)

Poemat o miłości   Mógłby doktor dać na święta trzydziestkę Metadonu więcej – powiedział do mnie jeden z pacjentów, o wyglądzie wielkoluda, pod którym, aż skrzypnęło krzesło w momencie, gdy siadał. Początkowo myślałem, że to żart, ale jego mimika i intonacja temu przeczyły. Cholera, on to mówi serio – dotarło…

Korespondencja z Piekła (4)

Poemat o Gacku   „C o słychać bracie?” – zagadnął do mnie ksiądz, którego obwód w pasie zbliżony był do obwodu warszawskiego ronda de Gaulle’a. „Nie jesteśmy braćmi” – odpowiedziałem mało uprzejmie, na tyle mało, że rondo zamarło na chwilę w bezruchu. „Ależ forma brat/siostra przyjęta…

Korespondencja z Piekła

Raport z dektoksu.   29 we czwartek połknąłem 40 tabletek relanium, które następnie popiłem litrem wódki. Nie byłoby to jeszcze najgorsze, w szczytowych okresach zażywałem ponad 250 różnych tabletek w ciąg doby. Tu najgorszym było to, że te 40 rolek popiłem litrem wódki. Ponieważ wciąż utrzymuję kontakt z ordynatorem…