Księga Wyjścia (63)
Ballada bez radości. Gdyby w końcu znudzę Was pisaniem o perturbacjach literackich, których ostatnio nie szczędzę, to napiszcie w komentarzu „dość” a będę wiedział o co chodzi i przestanę zanudzać. Przeszliśmy chyba wspólnie cały cykl. Od początku opisywałem proces wydawniczy, pierwsze targi, potknięcia, opóznienie, wpadki edytorskie itp. Ponieważ…