Mental z Ikei
Marzy mi się od dawna wizja anarchiczna: tłum wychodzi na ulice, jednoczy się, w maskach albo bez. Idzie z pochodniami pod pałac prezydencki. Wojsko i policja nie podejmują interwencji. Przyłączają się do tłumu. Nie pada ani jeden strzał, a z kieszeni nie ginie nikomu ani jedna złotówka. Nazajutrz witryny…