Laski, piaski, karaski i… Zakrzewski
Serock pod Warszawą. Kto mieszka w stolicy nie od przedwczoraj i kto lubi zjeść coś niebanalnego, dobrze wie, co to znaczy „skoczyć do Serocka na rybkę”. Zaczynali w latach 80. Może stąd ta sława? W epoce octu, pustych półek, czołgów szarżujących po ulicach, łapanek i mszy za ojczyznę, fajnie było…