Pierwsza i ostatnia
Mój nieżyjący już, niestety, przyjaciel Prof. dr hab. K. Doktór miał zwyczaj żartować, że miał w życiu dwie żony: pierwszą i ostatnią. Chodziło oczywiście o tę samą osobę. Stąd tytuł tego artykułu. Nie przypisuję jego sformułowania sobie. Polskę też mamy jedną, tę samą (prawie) dla…