Achillesowa pięta PiS
Żeby rozpętać największą aferę polityczno-erotyczną na prawicy od czasów agenta Tomka, po prostu trzeba być złotoustym. A Stanisław Pięta z bycia złotoustym mógłby już spokojnie bronić doktorat. „Chciałbym przekazać dziecku te wartości, które rodzice mnie wpoili. Żeby dziecko było wychowane…