„Dlaczego tu nie ma much?” – pytał Emigrant drugiego Emigranta w „Emigrantach” Sławomira Mrożka, sztuce o odwiecznym polskim kompleksie gorszości wobec Zachodu. Ów brak much miał był jednym z objawów owej zachodniej lepszości. Tu, na podparyskiej prowincji, gdzie Bigos mieszkał przez miesiąc, much jest co niemiara, do uprzykrzenia. Zachód naprawdę schodzi na psy (a raczej na muchy). Naprawdę. I to się widzi, słyszy i czuje wszędzie. W końcu, jak śpiewała Anna Jantar, „nic nie może przecież wiecznie trwać, co zesłał los, trzeba będzie stracić…”.
Zapluty Karzeł Reakcji wywnętrzał się przed Grudziądzanami ze swoich „przemyśleń” na temat tożsamości płciowej. Wydzieliny jego mózgu w tej dziedzinie wylały się w postać dramatycznego ścieku, z którego nawet nie sposób się wyśmiewać. Dramatyczny dla wielu osób i skomplikowany z wielu przyczyn; psychologicznych, a niejednokrotnie moralnych, a zazwyczaj praktycznych, rodzinnych środowiskowych, społecznych, ZKR sprowadził do rzucanych w tonie półżartobliwym i beztroskim witzów o „Władku, który z dnia na dzień deklaruje, że od dziś jest Zosią”. Ten rynsztokowy poziom jego wywnętrzeń przypomina Bigosowi jego podwórkowe dzieciństwo z połowy lat sześćdziesiątych. Na takim właśnie poziomie, my, podwórkowa chłopaczarnia, poruszaliśmy podobne kwestie. Gdy na tym samym poziomie porusza je starszy, wykształcony mężczyzna, lider partii rządzącej, to jest to koszmarny, głęboko zawstydzający, także przed opinią zagraniczną, dramat.
W Inowrocławiu policja ewidentnie przekroczyła uprawnienia wobec demonstrantom traktując ich gazem, Demonstranci, tylko przeciw niej wulgarnie gardłowali, ale stali tam, gdzie każdy ma prawo stać.
W kwestii „pieniądze za praworządność” PiSowcy próbują pogrywać z Unią w ciuciubabkę i testowanie poziomu naiwności. Taką próbą „a nuż się nabiorą” była ustawa Dudusia. Jednak Unia ustami Very Jurowej oświadczyła, że się na te plewy nie nabierze i pieniędzy nie wypłaci. Teraz więc PiSowcy podejmą kolejną próbą oszustwa.
Sąd uniewinnił artystę Drag Quinna oskarżonego o „poderżnięcie gardła”, podczas koncertu muzycznego, lalce dmuchanej z wizerunkiem Jędraszewskiego Marka, arcybiskupa poznańskiego. Za tę symulację prokuratura Ziobry chciała kary więzienia, więc zapowiada złożenie apelacji. Zdanie odrębne Bigosu jest takie, że wszelkie akty ekspresji werbalnej, nawet drastyczne, ale nie połączone z naruszeniem integralności cielesnej, nie powinny być penalizowane.
Nie tylko Polska, także USA mają problemy z religijnymi fanatykami. Zerwane prawo do aborcji obowiązywało w USA od niemal pół wieku (1973). I komu to przeszkadzało? Religijnym fundamentalistom, których boli wszystko, co jest niepodporządkowane ich chorej wizji życia.