Topnienie pokrywy lodowej Grenlandii może wywołać wzrost poziomu morza o prawie 30 centymetrów. Aby zapobiec katastrofalnym skutkom, potrzebne są natychmiastowe działania na rzecz klimatu.
Jeśli świat nie ograniczy emisji gazów, pokrywa lodowa Grenlandii stracić niebawem 3,3% swojej masy, czyli 110 miliardów ton lodu, co znacznie podwyższy poziom wód. Według niektórych szacunków do wieku 150 milionów ludzi na całym świecie zostać wysiedlonych ze swoich domów tylko przez podnoszenie poziomu mórz co znacznie pogłębi kryzys uchodźczy. „Każde badanie sprawdzające stopień utraty pokrywy lodowej ma coraz większe liczby niż poprzednie” – powiedział The Washington Post William Colgan, badacz geologiczny Grenlandii. Jeśli ludzkość nadal będzie spalać paliwa kopalne to lepiej napewno nie będzie.
Nad morzem w Zielonej Górze
Grenlandia znajduje się w Arktyce, która rozgrzewa się od ponad wieku i jest jednym z najszybciej rozwijających się regionów na świecie. Zastąpienie lodu lodu morskiego ciemną wodą oceaniczną prowadzi do wzrostu poziomu wód i może sprawić, że znikną niektóre państwa takie jak Malediwy i Seszele. Globalny poziom mórz jest dziś wyższy o 13-20 cm niż w 1900 roku, jeśli stopnieje lód Grenlandii to poziom wód podniesie się o 7 metrów, a Polska straci ponad 4,3 tys. kilometrów kwadratowych, pod wodą znalazłoby się część Szczecina i wszystkie nadmorskie miejscowości od Gdańska po Krynicę Morską. A jeśli zdołamy roztopić wszystkie lodowce na Ziemi, to port morski można będzie zbudować w Bydgoszczy i w okolicach Zielonej Góry. Stawka jest więc ogromna.
Dramatyczne wyniki ostatnich badań
Badanie opublikowane w poniedziałek przez Nature Climate Change wykazało, że szybkie topnienie pokrywy lodowej Grenlandii w końcu podniesie globalny poziom mórz o co najmniej 10,6 cala (27 cm) – ponad dwukrotnie więcej niż wcześniej oczekiwano. Jeden z autorów badania powiedział, że ponad 120 bilionów ton (110 bilionów ton metrycznych) lodu jest już skazane na stopienie z powodu niezdolności ciepłej pokrywy lodowej do regeneracji krawędzi. Kiedy ten lód topi się w wodzie, gdyby był skoncentrowany tuż nad Stanami Zjednoczonymi, miałby 37 stóp (11 metrów) głębokości. „Szokujące” wyniki są również najniższymi możliwymi szacunkami, ponieważ nie uwzględniają przyszłego ocieplenia, zaznaczył główny autor badania Jason Box z National Geological Survey of Denmark and Greenland. Aby powstrzymać zmiany klimatyczne potrzebujemy globalnych działań i przebudzenia świadomości, że koszty jakie wywołuje kryzys spadają na nas wszystkich, a szczególnie na przyszłe pokolenia. Jeśli nic nie zrobimy to najpierw znikną Malediwy, a w przyszłości będziemy jeździć nad morze do Zielonej Góry.
JAM