8 grudnia 2024

loader

Giertych podzielił opozycję

fot. Roman Giertych / Facebook

Ugrupowania tworzące tzw. pakt senacki różnie reagują na deklarację Romana Giertycha, że zamierza wystartować do Senatu i liczy na poparcie ze strony opozycji. Lewica jest niechętna, KO nie zajmuje stanowiska, a lider Polski2050 Szymon Hołownia stwierdził, że każdy ma prawo kandydować.

Były wicepremier i były lider Ligi Polskich Rodzin Roman Giertych, który od 2007 roku jest poza polityką i zajmuje się działalnością adwokacką, ogłosił w mediach społecznościowych, że zamierza w najbliższych wyborach kandydować do Senatu z własnego komitetu z okręgu poznańskiego. Dodał, że liczy na poparcie ugrupowań opozycyjnych, porozumiewających się w ramach paktu senackiego.

„Sto nazwisk kandydatów paktu senackiego, gdy będą one ustalone między partnerami, będzie zaprezentowanych przez liderów partii opozycyjnych” – powiedział PAP sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński, który prowadzi negocjacje paktu senackiego z przedstawicielami innych ugrupowań.

Zaznaczył, że rozmowy w sprawie 100 kandydatów cały czas trwają, a jak się zakończą, lista zostanie przekazana liderom i ci ją ostatecznie zatwierdzą.

„Roman Giertych ogłasza, że będzie kandydatem do polskiego Senatu. Nie wiem, z kim się dogadywał, ale na pewno nie dogadywał się z Lewicą. Kto będzie jego promotorem też nie wiem, ale na tych listach na których są reprezentanci wszystkich klubów parlamentarnych Giertycha nie ma” – powiedział PAP szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski.

Zwrócił też uwagę, że „w okręgu wyborczym, który wskazuje Roman Giertych jest zgłoszonych trzech kandydatów”. Żeby więc Giertych mógł kandydować, trzy partie musiałyby najpierw wycofać swoich kandydatów z tego okręgu, a następnie ktoś musiałby zgłosić Giertycha.

Jeszcze bardziej jednoznacznie wypowiedział się w rozmowie z PAP współprzewodniczący partii Razem Adrian Zandberg, który podkreślił, że „pan Giertych nie jest kandydatem paktu senackiego”.

„Żadna z partii, które tworzą pakt, nie przyznaje się do tej kandydatury. I w sumie trudno się dziwić. Dorobek pana Giertycha to wyzywanie mniejszości od +wstrętnych pederastów+, klerykalizm, walka z nauką ewolucji i cenzura listy lektur szkolnych… Homofobia, nacjonalizm – to nie są poglądy bliskie naszym wyborcom. To, że pan Giertych pokłócił się z PiS-em, tego nie zmienia. Jeśli pan Czarnek pokłóci się kiedyś z Kaczyńskim, to nie stanie się z tego powodu pozytywnym bohaterem” – podkreślił.

Zandberg stwierdził ponadto również, że Giertych „zrealizował się już politycznie w rządzie PiS-LPR”. „Jeśli wystartuje łamiąc pakt senacki, wystawimy przeciwko niemu demokratyczną kandydaturę” – zapowiedział.

Zdaniem Marka Sawickiego, posła PSL, które współpracuje w wyborach z Polską2050 Szymona Hołowni, jeśli Giertych ogłasza, że ma nadzieję na wsparcie partii opozycyjnych, „to znaczy, że jest uwzględniany w tym pakcie”. „Ja sobie nie wyobrażam tego, żeby było inaczej, ale wolny kraj i każdy robi, co chce” – powiedział poseł ludowców. Według Sawickiego, Giertych jest kandydatem KO i „oni go biorą pod swoje skrzydła”.

Z kolei lider Polski 2050 Szymon Hołownia powiedział w Polsacie, że Giertych, jak każdy, ma prawo kandydować. Potwierdził też, że nazwisko Giertycha pojawiało się w negocjacjach paktu senackiego.

Pod koniec lutego przedstawiciele: KO, Polski2050, Nowej Lewicy, PSL oraz Ruchu Samorządowego „Tak! Dla Polski” podpisali deklarację zawarcia w najbliższych wyborach parlamentarnych tzw. paktu senackiego. Zakłada on, że ugrupowania te nie będą wystawiać przeciw sobie kandydatów w wyborach do Senatu, ale we wszystkich okręgach wystawią wspólnych kandydatów. Będą oni wywodzić się ze wszystkich ugrupowań w proporcji proporcjonalnej do sondażowego poparcia dla każdego z nich oraz przy uwzględnieniu największych szans w określonym okręgu. Pierwszeństwo w kandydowaniu w ramach paktu będą mieli obecni senatorowie, należący do klubów opozycyjnych.

Pierwszy pakt senacki zawarły przed wyborami parlamentarnymi w 2019 roku: Koalicja Obywatelska (PO, Nowoczesna, Inicjatywa Polska, Zieloni), Komitet Wyborczy SLD (SLD, Lewica Razem, Wiosna) i PSL – Koalicja Polska (m.in. PSL i Kukiz’15). W ramach paktu w zdecydowanej większości okręgów opozycja wystawiła przeciwko PiS tylko jednego kandydata na senatora. Dzięki temu opozycja wspólnie wygrała wybory do Senatu – uzyskując 51 na 100 mandatów.

TR/PAP

Redakcja

Poprzedni

Komisja ds. beatyfikacji Tuska

Następny

Kolejne zwycięstwo