6 listopada 2024

loader

Spektakl jednego Haalanda

fot. Manchester City - Facebook

Norweg strzelił 5 bramek w 35 minut, a jego Manchester City rozbił RB Lipsk 7:0 i awansował do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Awans we wtorek wywalczył też Inter Mediolan. W środowym hicie Real Madryt pokonał 1:0 Liverpool. Napoli pokonało Eintracht Frankfurt 3:0. Jedną z bramek zdobył Piotr Zieliński.

W Lipsku niespodziewanie niemiecka ekipa grała z „The Citizens” jak równy z równym i mecz zakończył się remisem 1:1. W rewanżu nie miała jednak nic do powiedzenia, a gwiazdą był Erling Haaland. Norweg zdobył aż pięć bramek.

Festiwal strzelecki rozpoczął w 22. minucie, kiedy wykorzystał rzut karny. Hat-tricka skompletował jeszcze w pierwszej połowie. W 24. minucie dobił uderzenie Kevina De Bruyne w poprzeczkę, a tuż przed przerwą z bliska wpakował piłkę do siatki po rzucie rożnym. W 49. minucie podwyższył Ilkay Guendogan, a następnie przypomniał o sobie Haaland trafiając w 53. i 57. minucie.

22-latek został trzecim piłkarzem w historii – po Lionelu Messim i Luizie Adriano – który w jednym meczu Ligi Mistrzów zdobył pięć bramek. Być może poprawiłby jeszcze dorobek, ale trener Josep Guardiola postanowił oszczędzać swoją gwiazdę i zdjął go w 63. minucie. Haaland został także najmłodszym piłkarzem w historii, który zdobył w LM 30 goli. Obecnie ma ich na koncie 33 i w dodatku potrzebował na to zaledwie 25 meczów, najmniej w historii. Wynik w doliczonym przez sędziego czasie gry ustalił De Bruyne.

Skromny Inter

W Porto natomiast kibice nie obejrzeli nawet jednej bramki. O awansie Interu zadecydowała wygrana w Mediolanie 1:0 dwa tygodnie temu. Porto blisko było doprowadzenia do dogrywki w doliczonym czasie gry. W odstępie kilkunastu sekund gości przed stratą bramki uratowały słupek i poprzeczka. Spotkanie w Porto sędziował Szymon Marciniak.

Napoli zagra w ćwierćfinale Champions League po raz pierwszy w historii. W środę było zdecydowanym faworytem nie tylko ze względu na kapitalną formę w ekstraklasie oraz dwubramkową zaliczkę z pierwszego meczu (2:0), ale też z powodu osłabienia ekipy gości. Kilku jej zawodników musiało pauzować z powodu kontuzji, a najskuteczniejszy strzelec Randal Kolo Muani był zawieszony za kartki (dostał czerwoną w starciu we Frankfurcie).

Wielkie Napoli…

Wszelkie wątpliwości co do losów dwumeczu rozwiał w doliczonym czasie pierwszej połowy oraz na początku drugiej niezwykle skuteczny w tym sezonie Nigeryjczyk Victor Osimhen (45+2. i 53.), który jednak przy tym drugim trafieniu niefortunnie upadł na murawę i doznał urazu nadgarstka. Później grał z obandażowanym przedramieniem.

Zieliński swoją czwartą bramkę w obecnym sezonie LM zdobył w 64. minucie z rzutu karnego, który sam wywalczył. 28-letni pomocnik reprezentacji Polski wcześniej trafił do siatki w fazie grupowej: dwukrotnie w 1. kolejce z Liverpoolem i raz w 3. serii spotkań z Ajaxem Amsterdam. Z kolei w 2. nie wykorzystał rzutu karnego w starciu z Rangers FC. W środę grał do 74. minuty. Rezerwowymi gospodarzy byli bramkarz Hubert Idasiak i obrońca Bartosz Bereszyński.

…mali „kibice”

Prócz awansu Napoli, głównym tematem w całych Włoszech są zamieszki, wywołane przez pseudokibiców. Którzy zamienili miasto w pole bitwy. 600 niemieckich fanów przyjechało do Neapolu, mimo że wcześniej wprowadzono zakaz sprzedaży biletów mieszkańcom Frankfurtu z powodu obaw o bezpieczeństwo i spokój w mieście. Kibice z Niemiec wraz z kolegami z Atalanty dotarli do stolicy Kampanii pociągiem z Salerno. A Neapol zamienił się w pole bitwy. 

Efekt starć to zniszczone sklepy, podpalony policyjny radiowóz, wybite szyby w nowych miejskich autobusach i sześciu rannych policjantów. Aresztowanych zostało dotychczas pięciu kibiców z Neapolu i trzech Niemców.

Real pieczętuje awans

W Madrycie było spokojnie. Niestety na boisku i na szczęście poza nim. Po zwycięstwie 5:2 w Liverpoolu broniący trofeum Real musiał tylko utrzymać korzystny wynik dwumeczu, być może oszczędzając siły na niedzielne spotkanie z Barceloną na Camp Nou. Na Santiago Bernabeu przez większość meczu działo się niewiele, gospodarze mieli go pod kontrolą. Jedyną bramkę zdobył w 78. minucie Francuz Karim Benzema, który kilka chwil później musiał opuścić boisko z powodu urazu.

Był to jego 89. gol w Champions League. W klasyfikacji wszech czasów jest czwarty, o dwa trafienia za Robertem Lewandowskim, który już w tym sezonie w europejskich pucharach nie wystąpi. Jego Barcelona została wyeliminowana w fazie grupowej, a potem przegrała z Manchesterem United dwumecz o awans do 1/8 finału Ligi Europy. Więcej goli w LM mają tylko Portugalczyk Cristiano Ronaldo – 140 i Argentyńczyk Lionel Messi – 129.

Real to jeden z najbardziej niewygodnych rywali Liverpoolu w ostatnich latach. „Królewscy” ograli ten angielski klub w finałach Ligi Mistrzów w 2018 i 2022, a w 2021 wyeliminowali go w ćwierćfinale. Nie przegrali z „The Reds” żadnego z ośmiu ostatnich meczów, a siedem z nich wygrali. W ubiegłym tygodniu awans wywalczyły Chelsea Londyn, Benfica Lizbona, Bayern Monachium i AC Milan. Po raz pierwszy od 2006 roku w najlepszej „ósemce” znalazły się trzy ekipy z Włoch, przy czym nie ma wśród nich Juventusu Turyn. Losowanie ćwierćfinałów i półfinałów odbędzie się w piątek. Finał zaplanowano na 10 czerwca w Stambule.

BN/pap

Redakcja

Poprzedni

Fakty i mity o samobójstwach

Następny

Raków zgubi wreszcie punkty?