Przez naszą scenę polityczno-gospodarczą przetoczyła się nawałnica związana z ocenami dwóch amerykańskich agencji ratingowych.
W styczniu swój rating przedstawiła Standard & Poor’s, a cztery dni temu Moody’s. Obie agencje ratingowe w swojej ocenie bardziej wskazywały na ryzyko polityczne związane z obecną sytuacją w Polsce oraz zapowiedziami przyszłych działań rządu. Można powiedzieć, że Polska znajduje się pod naporem i ryzykiem degradacji ratingowej, a ocena agencji dotychczas zachwiała, ale najwyżej polską sceną polityczną.
Najnowsza ocena tej drugiej agencji, Moody’s, to nie sukces rządu. Polska z tego ratingu wyszła jednak obronną ręką. Rząd przetrzymał napór agencji ratingowych i teraz powinien realizować program gospodarczy. Z małym prawdopodobieństwem można przypuścić, żeby trzecia z agencji – Fitch – wydała inną ocenę stanu polskiej gospodarki.
Problemy pozostają
Nie zapominajmy jednak, że nasze finanse nie są silne. Polskie finanse publiczne borykają się z problemami strukturalnymi. Rośnie dług publiczny, niepewny jest też wzrost gospodarczy. Polska gospodarka bardziej niż „zieloną wyspę” przypomina domek na piasku. To są prawdziwe zagrożenia i wyzwania dla rządu.
Polska musi też zwiększyć zakres transferów socjalnych. 2 mln Polaków w wieku produkcyjnym opuściło już nasz kraj i zagłosowało nogami na te kraje w których funkcjonuje silne państwo opiekuńcze albo dobry rynek pracy. Około 4 mln Polaków (13 proc. całej dorosłej populacji kraju) rozważa obecnie emigrację za pracą na Zachód, a blisko 1,5 mln jest na to gotowych – wskazuje najnowszy raport na ten temat.
Dziś wyjeżdżać chcą głównie ludzie młodzi, ze wschodu kraju, z mniejszych miast i gorzej wykształceni. Emigrację zarobkową rozważa 19,1 proc. aktywnych lub potencjalnych uczestników rynku pracy w Polsce; jest to o 4 punkty proc. więcej, niż przed rokiem.
Sami nie damy rady
Państwo jest nadal bezradne w ściąganiu zobowiązań podatkowych. Jest wiele przykładów, gdzie pieniądze przeciekają przez palce.
Sami, bez współpracy z Brukselą, nie uszczelnimy systemu podatkowego. Polska nie da rady sobie też w pojedynkę, bez Unii Europejskiej, z rajami podatkami. Największymi nie płacącymi podatki są największe koncerny globalne. W pojedynkę w dzisiejszym świecie państwo nie potrafi stawić czoła międzynarodowym korporacjom.
Nie posiadamy też dużych polskich marek. Nie da się podać przykładu dużej polskiej firmy, która stała się globalną marką.
Spoglądając na kolejne ratingi polski rząd powinien wziąć się do roboty i zająć prawdziwymi problemami oraz wyzwaniami. Pamiętać, że po burzy też jest dzień.