17 maja 2024

loader

Cudzoziemiec zza Buga

fot. Unsplash

Rośnie liczba podmiotów gospodarczych należących do cudzoziemców. Pozarolniczą działalność gospodarczą w Polsce prowadzi już ponad 31 tys. obcokrajowców. Co trzeci z nich to Ukrainiec. Drugie i trzecie miejsce zajmują Białorusini i Wietnamczycy. Zaraz za nimi są Niemcy i Rosjanie.

Według ostatnich danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, w Polsce systematycznie rośnie liczba obcokrajowców, którzy prowadzą pozarolniczą działalność gospodarczą i płacą składki do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Obecnie jest to ponad 31 tysięcy osób ze 113 państw.

„Obecnie ponad jedna trzecia osób, które podjęły prowadzenie działalności na własny rachunek, deklaruje obywatelstwo ukraińskie. Na przełomie stycznia i lutego tego roku na taki ruch zdecydowało się aż 11 155 Ukraińców. Na kolejnych miejscach są Białorusini w liczbie 5487 oraz Wietnamczycy, których było 1130. Czwartą siłą są przedsiębiorcy deklarujący obywatelstwo niemieckie, których było w rejestrze ZUS dokładnie 894” – powiedział Sebastian Szczurek, regionalny rzecznik prasowy ZUS województwa opolskiego.

Kolejne miejsca zajmują Rosjanie i Włosi, których na początku tego roku było odpowiednio 862 i 812. Nieznacznie ustępują im przedsiębiorcy posługujący się paszportem brytyjskim – 789, bułgarskim – 755, tureckim – 538, francuskim – 493 czy rumuńskim – 488. Po kilku przedstawicieli w polskim obrocie gospodarczym mają takie kraje jak m. in. Angola, Belize, Mali, Ghana, Ekwador, Jamajka, Oman czy Wenezuela.

O rosnącym trendzie świadczą dane z ZUS. Rok temu ZUS notował niecałe 24 tys. cudzoziemców, którzy mieli status płatników składek, a na początku 2021 r. było ich około 21,5 tys. W 2016 roku było to 14,9 tys. osób.

W regionie opolskim, według danych na 31 stycznia 2023 roku w regionie działalność gospodarczą prowadziło 485 cudzoziemców. Dla porównania, na początku stycznia 2022 r. było ich 400, a rok wcześniej 376, a na początku 2019 r. jedynie 292. Z tej liczby 267 to obywatele Ukrainy.

Najwięcej zgłoszeń do ubezpieczeń społecznych od obcokrajowców z działalnością jest w placówkach ZUS woj. mazowieckiego, dolnośląskiego oraz małopolskiego. Najmniej ubezpieczonych przedsiębiorców z innym paszportem niż polski jest w województwie świętokrzyskim, gdzie składki z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej płaci 303 obcokrajowców.

Osoby z zagranicy to również studenci. Najczęstszym wyborem wśród cudzoziemców w roku akademickim 2021/2022 było zarządzanie – wskazano w raporcie „Cudzoziemcy na uczelniach w Polsce” przygotowanym przez ekspertów z Ośrodka Przetwarzania Informacji na zlecenie Ministerstwa Edukacji i Nauki.

„Najczęstszym wyborem wśród cudzoziemców w roku akademickim 2021/2022 było zarządzanie. Na wskazanym kierunku w 2021 roku w Polsce kształciło się 17 proc. studentów zagranicznych. Zauważalny jest również wzrost zainteresowania tym kierunkiem (o 975 osób) w porównaniu z rokiem poprzednim” – wskazano w raporcie.

W 2020 roku współczynnik umiędzynarodowienia studiów wyższych wynosił 6,8 proc., w 2021 roku – 7,1 proc. W wartościach bezwzględnych pomiędzy tymi dwoma latami odnotowano wzrost liczby cudzoziemców o 3,34 tysiące, do poziomu 85,9 tysięcy osób w 2021 roku.

„Polskie uczelnie posiadają duży kapitał naukowy i cieszą się coraz większą popularnością wśród studentów z innych państw. Współczynnik umiędzynarodowienia studiów wyższych (udział cudzoziemców wśród studentów) w ostatnich latach stale rośnie. W 2019 roku wynosił 6,6 proc., w roku 2020 – 6,8 proc., a w 2021 – 7,1 proc.” – powiedział minister edukacji Przemysław Czarnek.

„Dane zawarte w najnowszym raporcie OPI pokazują również, że w roku akademickim 2021/2022 na studiach stacjonarnych w uczelniach publicznych kształciło się ponad 38,3 tys. studentów zagranicznych, czyli około 3,2 tys. więcej niż na uczelniach niepublicznych. Z kolei cudzoziemcy na studiach niestacjonarnych częściej wybierają uczelnie niepubliczne” – dodał.

„Z raportu OPI „Cudzoziemcy na uczelniach w Polsce” wynika, że od 2012 roku w największym tempie wzrastał udział studentów zagranicznych wybierających uczelnie niepubliczne. Konsekwencją tego trendu są zmiany w strukturze studentów na uczelniach niepublicznych: w 2012 roku studenci zagraniczni stanowili jedynie 2,1 proc. ogółu studentów, w roku 2015 już 8,1 proc., a obecnie jest to prawie 12 proc.” – wskazał dyrektor Ośrodka Przetwarzania Informacji, dr inż. Jarosław Protasiewicz.

„Nie ukrywam, że jako informatyk doceniam fakt, iż dużą popularnością wśród obcokrajowców w naszym kraju cieszy się właśnie informatyka. Zajmuje ona trzecie miejsce (po zarządzaniu i kierunku lekarskim) wśród wszystkich kierunków, które mają do wyboru obcokrajowcy w Polsce” – dodał.

Jak wskazano w raporcie, analizując wszystkie kierunki studiów najczęściej wybierane przez grupę studentów zagranicznych, zauważyć można także dużą popularność kierunku lekarskiego. W 2021 roku wybrało go 9 proc. cudzoziemców – podano. Niewiele mniejszym zainteresowaniem wśród cudzoziemców cieszyła się informatyka.

„Warto także zwrócić uwagę, że ranking najpopularniejszych kierunków kształcenia wygląda inaczej w przypadku poszczególnych poziomów studiów. Studenci pierwszego stopnia najczęściej wybierają kierunki z grupy zarządzania i administracji (podejmowane głównie przez studentów studiów stacjonarnych na uczelniach niepublicznych), następnie kierunki klasyfikowane, jako ochrona osób i mienia, turystyka i wypoczynek (podejmowane prawie wyłącznie przez studentów zagranicznych na uczelniach niepublicznych), a w dalszej kolejności ekonomię oraz politologię i wiedzę o społeczeństwie” – przekazała liderka zespołu Data Science w Laboratorium Baz Danych i Systemów Analityki Biznesowej w OPI, dr Aldona Tomczyńska.

„Wśród studentów drugiego stopnia w rankingu czterech najpopularniejszych obszarów nie znalazła się już ochrona osób i mienia. Popularne są natomiast kierunki z grupy zarządzania i administracji, politologii i wiedzy o społeczeństwie oraz literatury i językoznawstwa. Cudzoziemcy na studiach jednolitych magisterskich wybierają programy studiów z obszaru medycyny, w tym również stomatologii” – dodała jedna ze współautorek raportu, Anna Maziarczyk.

W raporcie wskazano również, że najwięcej studentów zagranicznych podejmuje studia w dużych miastach akademickich, takich jak Warszawa czy Kraków. Na uczelniach zlokalizowanych w woj. mazowieckim studia podejmuje blisko 26 tys. osób. Różnica między województwem mazowieckim a kolejnym (lubelskim) stanowi ponad 17 tys. osób.

Za trzy dziesiąte liczby cudzoziemców wśród studentów odpowiadają natomiast województwa: lubelskie (8 471), dolnośląskie (8 011) oraz małopolskie (7 908). Powyżej 6 tys. cudzoziemców mają także województwa: wielkopolskie oraz łódzkie. Województwa z najmniejszą liczbą studentów zagranicznych, nieprzekraczającą 1 tys. osób to: świętokrzyskie (794), warmińsko-mazurskie (421) i lubuskie (240).

Najwięcej cudzoziemców w roku akademickim 2021/2022 kształciła uczelnia niepubliczna: Akademia Finansów i Biznesu Vistula. Studia na niej podjęło 4,9 tys. osób urodzonych poza granicami naszego kraju. W gronie uczelni publicznych prym wiedzie Uniwersytet Jagielloński w Krakowie.

Raport nie obejmuje okresu po rozpoczęciu inwazji Rosji na Ukrainę.

W roku akademickim 2021/2022 42 proc. wszystkich studentów-cudzoziemców stanowili Ukraińcy, kolejne 13 proc. zaś Białorusini. W roku 2018 w Polsce było ponad 39 tys. studentów z Ukrainy, co stanowiło połowę wszystkich kształcących się na uczelniach cudzoziemców. Od tego momentu zarówno liczba, jak i udział studentów z Ukrainy wśród cudzoziemców stopniowo malały. W 2021 roku w Polsce kształciło się ponad 36 tys. studentów z Ukrainy, którzy stanowili 42 proc. ogółu studentów z zagranicy.

Jak wskazano, w roku akademickim 2021/2022 polskie uczelnie zatrudniały 2458 nauczycieli akademickich pochodzących z zagranicy. Najwięcej nauczycieli cudzoziemców zatrudniają akademickie uczelnie publiczne. Niemal 23,1 proc. wszystkich nauczycieli zagranicznych stanowili Ukraińcy.

Wśród zagranicznych nauczycieli akademickich znajdują się także osoby pochodzące z Niemiec (6,1 proc.), Włoch (5,5 proc.), Indii (4,8 proc.), Wielkiej Brytanii (4,2 proc.), Białorusi (4,1 proc.), Hiszpanii (3,9 proc.) oraz Rosji (3,5 proc.).

tr/pap

Redakcja

Poprzedni

Z Muskiem ślepą uliczką na Marsa – kto urządza naszą przyszłość?

Następny

Ruski bank szpiegów – niewypłacalny