Współpraca ekonomiczna dwóch wielkich mocarstw już wkrótce może układać się coraz lepiej.
Europejskie i amerykańskie sankcje miały za zadanie przede wszystkim pokazać Rosjanom, że nie wszystkie ich działania będą tolerowane. Jednak oprócz celu politycznego, w zamyśle miały mieć głównie wymiar ekonomiczny. Liczono bowiem na to, że gdy efekty działań Putina dotkną zwykłych obywateli, wówczas być może jego poparcie spadnie, a pozycja osłabnie.
Niestety, rzeczywistość okazała się zgoła odmienna. Aparat rosyjskiej propagandy skutecznie wywiązał się ze swoich zadań i kilka miesięcy później większość obywateli uważała, że to „świat zachodni” chce zubożyć zwykłych Rosjan.
Nadzieje na odrabianie strat
Wygląda na to, że gospodarka również sobie z sankcjami poradziła. W drugim kwartale bieżącego roku Rosja odnotowała wzrost dynamiki produktu krajowego brutto na poziomie 2,5 proc, co jest najlepszym wynikiem od niemal pięciu lat.
Sprzedaż detaliczna rośnie od czterech miesięcy, a przemysłowy indeks optymizmu w gospodarce PMI sugeruje mocną poprawę w warunkach funkcjonowania rosyjskich firm.
Co istotne w kontekście przyszłości, dynamicznie rosną portfele zamówień tamtejszych przedsiębiorstw.
Biorąc pod uwagę fazę ekspansji, w której znajduje się światowa gospodarka, a więc korzystny okres dla rynku towarowego, oraz relatywnie atrakcyjny poziom cen ropy naftowej, są duże szanse, że gospodarka rosyjska będzie „odrabiała straty” po recesji. A rosnąca dynamika produktu krajowego brutto oraz spadający poziom stóp procentowych to wręcz doskonałe warunki do poprawy sytuacji finansowej spółek, a tym samym do wzrostu ich wartości.
W minionym roku inwestorzy obecni na rosyjskim parkiecie przeżywali swoiste eldorado. Ponad 50-procentowe zyski wspierane były drożejącą ropą naftową, rosnącymi oczekiwaniami na zniesienie sankcji oraz ogólnym wzrostem apetytu na ryzyko.
W roku bieżącym, gdyby zestawić wyniki światowych indeksów akcji, te moskiewskie znajdziemy na samym dole tabeli.
Na początku nowej prezydentury, gdy wydawało się, że Donald Trump będzie chciał relatywnie szybko ocieplić relacje z Moskwą, obaj prezydenci nie porozumieli się w sprawie konfliktu w Syrii. Ostatecznie Bashar al-Assad pozostał u władzy, a Rada Bezpieczeństwa ONZ „nie zdołała” przyjąć rezolucji w sprawie użycia przez niego broni chemicznej.
Kolejne tygodnie mijały, a stosunki dyplomatyczne USA z Moskwą, zamiast się poprawiać, stopniowo się pogarszały.
Amerykanie coraz mocniej drążyli temat kontaktów otoczenia Trumpa z Putinem i ingerencji rosyjskich „hakerów” w amerykańskie wybory.
Korzystne tendencje
Istotnym działaniem, psującym relacje z Rosjanami było nałożenie kolejnych sankcji i wprowadzenie zmian w prawie, tak aby prezydent nie mógł jednoosobowo ich znieść lub zmniejszyć. Finalnie więc, szansa na ich zniesienie w kilka miesięcy, zamieniła się w poszerzenie.
Mimo kolejnego „ciosu”, reakcja Kremla była bardzo umiarkowana, a biorąc pod uwagę poparcie, jakie Rosjanie udzielili Stanom Zjednoczonym w kontekście sytuacji na Półwyspie Koreańskim, można odnieść wrażenie, że wszystko co złe, już Rosjan spotkało.
Czy w związku z tym może to być moment przełomowy w obopólnych relacjach? Z dużym prawdopodobieństwem tak – zwłaszcza, że sytuacja ekonomiczna wydaje się sprzyjać ożywieniu współpracy.
Bank Centralny w Rosji od ponad dwóch lat rozluźnia politykę monetarną. W tym czasie stopy procentowe spadły z ponad 16,0 proc. do obecnych 9,0 proc.
Mimo tak ogromnego cięcia kosztu pieniądza, Centralny Bank Rosji zapowiada, że dotychczas prowadzona polityka pieniężna będzie w dalszym ciągu kontynuowana.
Poprawa globalnych nastrojów i wzrosty obserwowane na rynku surowcowym (zwłaszcza ropy naftowej) przełożyły się na umocnienie rubla i spadek dynamiki inflacji do poziomu najniższego od pięciu lat. Co więcej, również inflacja bazowa znajduje się na rekordowo niskim poziomie, a spadek dynamiki cen producentów sugeruje, że tendencja ta ma szanse się utrzymać.
Napęd dla popytu i kredytów
Czy więc powrót do hossy jest bliski? Wydaje się, że całkiem przyzwoita sytuacja gospodarcza, pomimo sankcji, powinna sprzyjać rosyjskim spółkom. Cykl obniżek stóp procentowych, zgodnie z komunikatami tamtejszego banku centralnego, będzie jeszcze trwał, a więc niższy koszt pieniądza powinien wspierać zarówno wzrost wartości kredytów jak i popytu wewnętrznego.
Trudno wprawdzie oczekiwać, że zachodni politycy zaczną niebawem naciskać na ograniczenie sankcji ekonomicznych, ale można uważać, że jest bardzo małe prawdopodobieństwo na ich dalsze rozszerzenie.