Cywilizowany świat rozwiązał sprawę reklamowania parafarmaceutyków i medykamentów zakazem takiego działania. My mamy inaczej.
Zamiast zakazu, u nas są modyfikacje reklam. Nie będą mogli w nich występować prawdziwi i fikcyjni przedstawiciele zawodów medycznych, zakazane będzie także wykorzystywanie przedmiotów kojarzonych z zawodem lekarza. Za reklamę suplementu niezgodną z przepisami firma zapłaci karę od 10 tys. do miliona złotych.
Zmiany są konieczne, bo Polacy bardzo chętnie korzystają z suplementów, a pandemia przyczyniła się do wzrostu ich spożycia. Tymczasem nieodpowiednie stosowanie suplementów może przynieść szkody dla zdrowia, szczególnie w przypadku niekontrolowanego samoleczenia pacjentów, a także spożywania ich w połączeniu z lekami przepisanymi przez lekarza.
Wartość sprzedaży leków i suplementów diety (wraz z dietetycznymi środkami spożywczymi) w aptekach, sklepach i internecie wyniosła w 2022 r. ponad 15 mld zł. To prawie 4 proc. więcej niż przed pandemią Covid-19. Rośnie również rynek reklam suplementów. Według Polskiego Instytutu Ekonomicznego w Polsce tylko w 2018 r. firmy przemysłu farmaceutycznego wydały 4,2 mld zł na reklamę suplementów diety i leków bez recepty.
Dr hab. n. med. prof. UMP Agnieszka Neumann-Podczaska, ekspert Zespołu ds. Opieki Farmaceutycznej przy Ministerstwie Zdrowia oraz koordynator programu pilotażowego przeglądu lekowego podkreśla, że istotną zmianą w nowelizowanej ustawie jest to, że podmiot gospodarczy będzie miał obowiązek zatwierdzenia reklamy na piśmie i będzie wiadomo, kto za nią odpowiada. Dotąd nie było to jednoznaczne.
Ekspertka uważa także za szczególnie istotny zakaz używania w reklamie preparatów wizerunku przedstawicieli zawodów medycznych oraz urządzeń, które są z nimi kojarzone. „To sprawi, że pacjenci nie będą mieli mylnego obrazu, że w reklamie lekarz czy farmaceuta zachęca do używania danego preparatu, a w rzeczywistości np. w ramach przeglądu lekowego, który ma szansę niebawem wejść do koszyka świadczeń gwarantowanych, farmaceuta każe odstawić ten sam preparat” – wyjaśnia Agnieszka Neumann-Podczaska. W jej opinii proponowane zmiany nie rozwiążą wszystkich problemów związanych z rynkiem suplementów, jednak mają szansę wpłynąć na świadomość pacjentów.i.
pwr/pap