Rok z deficytem
Deficyt budżetu państwa w 2019 r. wyniósł 13,7 mld zł. Dochody państwa sięgnęły 400,5 mld zł, a wydatki 414,2 mld zł – poinformowało . Ministerstwo Finansów.
PPK to drugie OFE
Premier Mateusz Morawiecki i PiS zaproponowali pracującym rodakom Pracowniczy Program Kapitałowy, który ma być ich zabezpieczeniem finansowym jako przyszłych emerytów. Ponieważ program ten nie zyskał dużego zainteresowania obywateli rząd chce stworzyć mechanizmy, które wymuszą na pracodawcach wprowadzenie tego programu w ich przedsiębiorstwach. Z czego wynika jednak tak małe zainteresowanie tym programem? Czy jest to uczciwy program stwarzający szanse zgromadzenia odpowiedniego kapitału na czas emerytury, czy też jest to kolejne oszustwo premiera Mateusza Morawieckiego? – pyta Unia Pracy. I odpowiada sobie, że niestety jest wiele przesłanek dowodzących, że głównym celem tego programu nie jest wcale zapewnienie finansowego bezpieczeństwa emerytalnego uczestników PPK lecz stworzenie kolejnego źródła finansowania często niezbyt mądrych pomysłów PiS-u. Premier Mateusz Morawiecki chcąc pokazać jak bardzo uczciwa jest to oferta, zaproponował zapisanie w Konstytucji faktu, że środki zgromadzone na PPK są prywatne. Zapomniał jednak dodać jedną istotną informację, o której jako były bankier dobrze wie, a mianowicie że przez niewłaściwe inwestycje Towarzystw Funduszy Inwestycyjnych, emerytury z tego funduszu może nie być, a konto może zostać praktycznie wyczyszczone. Może więc, skoro premierowi jakoby tak bardzo zależy na bezpieczeństwie finansowym rodaków na emeryturze, to w ustawie o PPK zapewni im gwarancję państwa na wypłatę przynajmniej zgromadzonego kapitału, który tworzą składki wpłacane przez pracownika i pracodawcę? Gwarancja taka będzie większym argumentem dla zwiększenia zainteresowania Pracowniczym Programem Kapitałowym niż finansowy przymus. Jak wskazuje Unia Pracy, wielu rodaków straciło znaczne środki w Otwartych Funduszach Emerytalnych, SKOK-ach a także w piramidzie finansowej GetBack-u, aferze która zaistniała przy biernej postawie instytucji finansowych państwa i służb specjalnych kierowanych przez ludzi PiS-u – dlatego, że spółka GetBack była wówczas hojnym sponsorem różnych gali organizowanych przez ludzi PiS i ich zwolenników. W takiej sytuacji trudno się dziwić, że rodacy nie chcą brać udziału w tworzonej teraz przez rząd PiS-u szczególnej piramidzie finansowej. Premier, mając świadomość jakie mogą być potencjalnie negatywne skutki dla rodaków w przypadku krachu na giełdzie lub przy złym inwestowaniu zgromadzonych środków przez Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych, nie powinien przymuszać pracowników do udziału w tej piramidzie. Ale rząd likwidując OFE zgarnie z rynku określony kapitał, w tym oczekiwane dla budżetu 16 mld zł.