

Chcieliby e-podpisu
60 proc. Polaków chce korzystać z podpisu elektronicznego, w ciągu czterech ostatnich lat odsetek osób zainteresowanych wykorzystaniem e-podpisu zwiększył się o 38 proc. – wynika z badania przeprowadzonego przez Krajową Izbę Rozliczeniową i Związek Banków Polskich.
Kwalifikowany podpis elektroniczny jest cyfrowym odpowiednikiem podpisu odręcznego. E-podpis, obecny w Polsce od ponad 20 lat, ułatwia cyfrowy obieg dokumentów – umożliwia sprawne podpisywanie faktur, podpisywanie i przedłużanie umów i aneksów, autoryzowanie płatności z zachowaniem najwyższych standardów bezpieczeństwa, zdalnie i błyskawicznie – bez angażowania poczty kurierskiej czy konieczności wysyłania wrażliwych dokumentów pocztą tradycyjną.
Z badania wynika, że ankietowani widzą największy potencjał podpisu elektronicznego przy zawieraniu umów na usługi realizowane za pośrednictwem banków. Dostrzega to 52 proc. badanych. Respondenci dostrzegają też korzyści ze stosowania e-podpisu przy zawieraniu umów z dostawcami usług użyteczności publicznej takich jak: prąd, gaz, woda i śmieci (45 proc.), umów ubezpieczeniowych (42 proc.), telekomunikacyjnych (41 proc.) i medycznych (34 proc.). Skoro tak wielu Polaków chce korzystać z tej formy załatwiania spraw, to dlaczego po prostu nie załatwi kilku prostych procedur, to umożliwiających. Przecież chcieć, to móc.