Biedni coraz biedniejsi
W Polsce pod panowaniem PiS rośnie liczba ludzi wegetujących poniżej granicy skrajnego ubóstwa – czyli poniżej poziomu pozwalającego na zaspokojenie najbardziej elementarnych potrzeb konsumpcyjnych. W 2020 r. wskaźnik ubóstwa skrajnego wyniósł w naszym kraju 5,2 proc. To o 1 punkt procentowy więcej niż w 2019 r. Skrajnie ubogich było 1,9 mln osób w naszym kraju. Ich średni budżet miesięczny nie przekracza 640 zł w jednoosobowym gospodarstwie domowym oraz 1727 zł w przypadku czteroosobowego. Te rodziny oczywiście najdotkliwiej odczuwają szalejącą w Polsce inflację, bo wzrost cen obejmuje przede wszystkim te wyroby, które te rodziny muszą kupować, by przeżyć i uniknąć głodu.
Jedyny taki kraj
Polski rząd nie ma sobie nic do zarzucenia, jeśli chodzi o politykę klimatyczną prowadzoną przez nasze państwo. Podczas Seminarium Europejskiego, Paweł Sałek, doradca prezydenta Andrzeja Dudy do spraw ochrony środowiska, polityki klimatycznej i zrównoważonego rozwoju podkreślił, że nie ma ma drugiego takiego kraju, który zrobiłby tyle dla polityki klimatycznej co Polska, także od strony organizacyjnej. Polska miała bowiem dotychczas czterech prezydentów Konwencji Klimatycznej, czyli największego spotkania oenzetowskiego, ponadto trzy razy organizowaliśmy też konwencję klimatyczną. Jak stwierdził doradca prezydenta RP, jesteśmy klasycznym przykładem kraju, który realizuje ścieżkę zrównoważonego rozwoju. Emisyjność naszej gospodarki konsekwentnie spada od początku lat dziewięćdziesiątych XX wieku, równolegle zaś rośnie nam produkt krajowy brutto. Natomiast Krzysztof Szczucki, prezes Rządowego Centrum Legislacji, wskazał, że polski rząd: „od dawna niezwykle mocno angażuje się w wypracowanie takich mechanizmów, które wpłynęłyby pozytywnie na poprawę kwestii związanych z ochroną środowiska w naszym kraju, niezależnie od zaproponowanego przez UE pakietu „Fit for 55”. W ramach tego angażowania się, tylko w ubiegłym roku rozpoczęto prace nad sześćdziesięcioma dokumentami rządowymi dotyczącymi ochrony klimatu i zmian w energetyce w Polsce. Warto zauważyć, że liczba ta nie zawiera ani projektów poselskich ani dokumentów rządowych dotyczących ochrony środowiska, pośrednio powiązanych z energetyką lub zmianami klimatycznymi. W przypadku uwzględnienia tych dwóch kolejnych kategorii, mówilibyśmy o kilkuset procesach legislacyjnych w skali roku – dodał Krzysztof Szczucki. Wspomniany pakiet „Fit for 55” ma pozwolić na osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku. Pierwszym etapem będzie redukcja emisji szkodliwych substancji w Unii Europejskiej do 2030 roku o 55 procent względem 1990 roku. Według analiz, ten cel redukcyjny, oznacza, że Polska powinna zmniejszyć w ciągu ośmiu lat emisję o co najmniej 16 proc. w stosunku do stanu obecnego – co oczywiście nie jest niemożliwe. Wymaga to jednak realnej aktywności rządu. Na razie PiS-owski obóz rządzący nic nie robi w kwestii czystszego powietrza w naszym kraju, a polskie miasta wciąż plasują się w czołówce najbardziej zanieczyszczonych aglomeracji na świecie.