Polacy chcą wypoczywać i wreszcie coraz więcej z nich może sobie na to pozwolić
88 proc. Polaków planuje w tym roku wakacyjny wyjazd, który trwać będzie co najmniej cztery dni. To całkiem niezły wynik, będący efektem tego, że część rodaków zaczęła nieco lepiej zarabiać, a sporo rodzin dostało wsparcie z programu 500 plus.
Połowa z nich chce spędzić czas nad morzem, natomiast w góry wybiera się jedna trzecia rodaków. Z pozostałych 17 proc., zdecydowanie najwięcej decyduje się na jeziora.
Im krócej tym intensywniej
74 proc. wyjeżdżających nad morze preferuje pobyt od 1 do 2 tygodni. Wybierający się w góry wolą krótsze wyjazdy – 67 proc. zamierza spędzić tam od 3 dni do 7 dni.
Morze zdecydowanie częściej wybierają osoby najmłodsze (od 15-29 lat). Polacy jeżdżą nad morze najczęściej raz w sezonie – zaznaczyło tak 63 proc. badanych. Jednak co piąty spośród nas, nawet kilka razy w roku. Blisko połowa osób podróżuje w góry raz w sezonie, ale już 26 proc. także decyduje się na wyjazd kilka razy w roku.
Miłośnicy wakacji w górach planują wyjazdy przede wszystkim w obrębie kraju. Natomiast jadący nad morze częściej wybierają odleglejsze kierunki, chociaż w granicach Europy (północne wybrzeża Morza Śródziemnego, Adriatyk, Morze Czarne).
Polakom wyjeżdżającym na letni wypoczynek najbardziej zależy na dobrej i pewnej pogodzie (31 proc.), atrakcjach turystycznych w pobliżu (29 proc.) oraz komforcie zakwaterowania (co zaznaczył co czwarty respondent).
W przypadku zwolenników morza, warunki atmosferyczne są najważniejsze dla nieco większej, bo 34 – procentowej grupy. Podobnie jest i z komfortem zakwaterowania (28 proc. wskazań). Różne nadmorskie atrakcje turystyczne są istotne tylko dla 24 proc. ankietowanych.
Osoby planujące wyjazd w góry, za kluczowe uznają natomiast różne dostępne atrakcje (aż 44 proc. wskazań). Pozostałe elementy, jak np. pogoda, schodzą na dalszy plan.
We wszystkich grupach najmniej ważna jest zaś odległość od miejsca zamieszkania.
Takie wyniki przynosi majowe badanie „Morze czy góry?”, przeprowadzone przez IMAS International. Pokazuje ono wyraźne różnice pomiędzy osobami wyjeżdżającymi na wakacyjny wypoczynek właśnie nad morze oraz w góry.
Na własną rękę
Polak-turysta to z reguły samodzielny patriota. Dwie trzecie badanych zamierza spędzić wakacje tylko w Polsce – co w dużej mierze wynika też z kosztów wakacyjnego wyjazdu, wciąż dużo wyższych w przypadku wojaży zagranicznych. Ze względów bezpieczeństwa znacznie rzadziej też jeździmy do do tańszych krajów afrykańskich. Wyłącznie za granicę wyjedzie jedynie 8 proc. pytanych, zaś 27 proc. część letniego wypoczynku chce spędzić w kraju, a część za granicą.
Prawie 80 proc. Polaków preferuje wyjazdy samodzielne. Natomiast wycieczki organizowane przez biura podróży, wygodniejsze ale dużo droższe, wybiera tylko 6 proc.
Wybierając miejsce wyjazdu zagranicznego badani kierują się głównie ceną (64 proc.). Taką odpowiedź nieco częściej wskazują osoby młodsze, czyli mniej zamożne. Ponad połowa respondentów opiera się natomiast na własnym doświadczeniu z poprzednich wyjazdów, a 49 proc. zwraca uwagę na jakość oferty. 40 proc. polega na rekomendacjach swoich znajomych (co również szczególnie dotyczy młodszych Polaków).
Z badania wynika, że najważniejsze dla Polaków na wakacjach jest oderwanie się od obowiązków i codzienności (77 proc. wskazań), odzyskanie energii i zrelaksowanie się (76 proc.) oraz spędzenie czasu z rodziną (56 proc.). Doświadczenie czegoś nowego i ekscytującego jest ważne dla jednej trzeciej badanych.
Dodatkowo dla osób starszych bardziej istotną motywacją jest poprawienie swojego stanu zdrowia, zaś dla młodszych oraz mężczyzn – spędzenie czasu z przyjaciółmi (kobietom mniej na tym zależy).
Polisa może pomóc
Jeśli chodzi o ubezpieczanie się podczas wakacji – ponad 60 proc. Polaków uważa, że warto to robić. Mimo tego, tylko 42 proc. deklaruje kupno polisy na najbliższy wyjazd. Do zapewnienia sobie ochrony ubezpieczeniowej mobilizuje nas dłuższy czas wyjazdu (20 proc. wskazań) oraz zagraniczne kierunki podróży (35 proc.) – szczególnie te bardziej egzotyczne, poza Unią Europejską, gdzie nie obowiązuje już karta europejskiego ubezpieczenia zdrowotnego. Jest to szczególnie ważne, kiedy na własną rękę organizujemy wyjazd za granicę. Koszty leczenia są tam zwykle bardzo wysokie, a jeśli nie mamy odpowiedniej polisy, będziemy musieli je pokryć z własnej kieszeni. 13 proc. stwierdziło, że ubezpiecza się w zasadzie zawsze. Dla 8 proc. ubezpieczenie jest ważne podczas wakacji z dziećmi oraz w trakcie wyprawy w góry.
Wśród osób, które zadeklarowały, że nie warto kupować polisy, co czwarta twierdzi, że nigdy jej nie kupuje, bo nie potrzebuje ubezpieczenia. Dla 22 proc. wystarczająca jest obecnie posiadana ochrona, a 15 proc. nie chce poświęcać pieniędzy na ten „zbędny wydatek”. Kolejne 15 proc. ankietowanych bazuje na swoim doświadczeniu i twierdzi, że ubezpieczenie nigdy im się nie przydało.
Osoby, które nie planują kupować dodatkowej polisy, jako powód podają fakt, że są już ubezpieczone w NFZ. 30 proc. respondentów uważa zaś, że ubezpieczenie jest drogie.
Cena to główne kryterium, którym przy wyborze ubezpieczenia kierują się osoby, deklarujące jego zakup (61 proc. wskazań). Dla 59 proc. istotna jest jakość oferty – i na tym najbardziej zależy osobom w wieku 30-44 lat (70 proc.). 47 proc. badanych wskazuje zaś renomę ubezpieczyciela.
Dla wybierających się w góry najważniejszy powód zakupu polisy to niebezpieczeństwa, jakie mogą się tam przytrafić. Jednak to osoby planujące wyjazd nad morze częściej zauważają taką potrzebę (46 proc.). Natomiast Polacy, którzy mają zamiar spędzić wakacje w górach częściej twierdzą, że nie wykupią dodatkowej polisy, ponieważ mają standardowe ubezpieczenie w NFZ. Wiedzą też, że w razie jakichś kłopotów w polskich górach mogą liczyć na bezpłatną pomoc Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (zaś w Tatrach – Tatrzańskiego). Natomiast prawdopodobnie nie zdają sobie sprawy, że zwykłe społeczne ubezpieczenie chorobowe i rentowe obejmuje tylko podstawową ochronę, która, tak jak choćby w przypadku wyjazdów narciarskich, nie gwarantuje ubezpieczenia następstw nieszczęśliwych wypadków czy odpowiedzialności cywilnej.
Badanie pokazuje, że podczas wakacji Polacy przede wszystkim chcą się uwolnić od bieżących obowiązków, co idzie w parze z chęcią doświadczenia fascynujących przeżyć. Tymczasem aktywny i fascynujący sposób spędzania czasu na wakacjach zwiększa prawdopodobieństwo urazu czy nieszczęśliwego wypadku. Nawet jeśli nie planujemy przed wyjazdem mocniejszych doznań, to spontaniczne wejście do jaskini w górach czy przejażdżka motorówką po morzu mogą skończyć się nieprzyjemnymi konsekwencjami. Dlatego warto mieć polisę, która zapewni spokój, a gdy coś nam się stanie, pokryje koszty leczenia i transportu do kraju. Na zagraniczne wycieczki i dłuższe wyjazdy krajowe wydajemy niemałe kwoty, więc starannie je planujemy. Jeśli więc tuż przed podróżą przydarzy nam się wypadek, będziemy bardzo zawiedzeni. W takiej sytuacji warto mieć ubezpieczenie kosztów rezygnacji, które umożliwia odzyskanie 100 proc. pieniędzy wpłaconych na wycieczkę, gdy z różnych powodów, takich jak kontuzja czy nagła choroba, nie będziemy mogli z niej skorzystać – mówi Marat Nevretdinov, wiceprezes TU Europa.
Skończyło się dobrze
Niektóre, autentyczne przykłady polskich turystów, mających kłopoty za granica, mogą przekonywać, że ubezpieczyć się warto.
Na Teneryfie turystka upadła z wysokości na ulicy, złamała rękę w trzech miejscach, nadgarstek w dwóch miejscach oraz bark. Konieczna była operacja. Na miejscu nie było odpowiedniej placówki, więc pacjentkę przewieziono karetką do innego szpitala. Koszty leczenia, transportu medycznego i transportu do kraju wyniosły łącznie 92 000 zł.
Z kolei w Peru turysta doznał rozległego zawału serca. Zastosowano skomplikowane leczenie, a pacjenta skierowano dodatkowo na tzw. hemodynamikę do stolicy kraju Limy. Koszty leczenia, hospitalizacji, transportu medycznego (lotniczego) w Peru i transportu do kraju wyniosły 361 000 zł.
W obu tych przypadkach wszystkie wyliczone koszty pokryła polisa ubezpieczeniowa.