Zaległości branży zajmującej się produkcją wyrobów piekarskich i mącznych wobec kontrahentów wzrosły w ciągu ostatniego roku o prawie 10,5 proc. do 0,5 mld zł – wynika z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor.
Średnio na jedno zadłużone przedsiębiorstwo przypada ponad 466 tys. zł zaległości wobec dostawców i banków – pokazują dane Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy informacji kredytowych BIK. Według tych danych zaległe zadłużenie biznesów posługujących się kodem PKD 1071Z (Produkcja pieczywa, produkcja świeżych wyrobów ciastkarskich i ciastek) w lipcu br. wynosiło niemal 228 mln zł, a niesolidnych firm-dłużników (aktywnych, zawieszonych i zamkniętych) było 958. Dla porównania, w lipcu 2021 r., 949 firm zalegało z płatnościami na ponad 176 mln zł. Natomiast kilkanaście miesięcy wcześniej, w marcu 2020 r., czyli przed globalnym kryzysem spowodowanym pandemią, swoich zobowiązań na kwotę 111 mln zł nie uregulowało 1014 podmiotów.
„Wzrost sumy zaległych długów jest wyjątkowo dynamiczny” – zwrócił uwagę prezes BIG InfoMonitor Sławomir Grzelczak. Mimo iż w tym sektorze ubywa niesolidnych dłużników, „to nadal stanowią oni największy odsetek wśród wszystkich nierzetelnych płatników skupionych wokół grupy 10.7 (Produkcja wyrobów piekarskich i mącznych)” – dodał.
Analitycy BIG InfoMonitor zaznaczyli, że do niedawna najbardziej zadłużeni byli piekarze i cukiernicy z woj. śląskiego – ich zaległe zadłużenie w lipcu br., wynosiło ok. 43 mln zł. W kolejnych dwóch miesiącach „prześcignęli ich koledzy po fachu” z woj. łódzkiego – 66,7 mln zł długu, z czego ponad 98 proc. stanowiły zobowiązania kredytowe. Podobnie jest wśród pozostałych regionów, gdzie zaległe zobowiązania wobec banków to główne zmartwienie firm. Inaczej sytuacja wygląda w woj. zachodniopomorskim, gdzie zaległe płatności za faktury przewyższają zobowiązania kredytowe i stanowią 59 proc. całego zadłużenia.
„Branża piekarnicza jest ściskana jak w imadle z dwóch stron, z jednej strony spada popyt w wyniku zmian zachowań i nawyków konsumentów, co rzutuje wprost na poziom cen. Z drugiej strony rosnące ceny surowca, energii i kosztów pracy, powodują wzrost kosztów wytworzenia” – stwierdził główny analityk BIG InfoMonitor prof. Waldemar Rogowski. Jego zdaniem kolejne kwartały będą dla branży trudne. „Obawiam się, że duża część firm może nie dotrwać do wiosny” – prognozuje.
Analitycy BIG InfoMonitor powołując się na dane GUS, zauważyli, że rok do roku spada ilość spożywanego chleba. Na statystycznego Polaka przypada go obecnie około 33 kg w skali roku, wobec 36 kg w roku ubiegłym — czyli 3 kg miesięcznie.
Głównymi nabywcami pieczywa są osoby starsze, „ich nawyki żywieniowe zdają się być silniejsze, niż zmieniające się trendy, tym razem mogą jednak nie wytrzymać zmieniających się cen”. Przypomnieli, że koszt bochenka w pierwszym półroczu 2022 r. wzrósł o prawie 29 proc. w porównaniu do ubiegłego roku, przy 38-proc. podwyżce cen mąki. Problem ten dotyczy wytwarzania również innych wyrobów mącznych, takich jak makarony, kluski czy kuskus, bo zadłużenie tej gałęzi produkcji stanowi prawie 54 proc. całości długu branży. „Powodów należy doszukiwać się w stale rosnących cenach surowców i konsekwencjach zerwanych łańcuchów dostaw” – zaznaczyli.
Branży piekarskiej i cukierniczej nie pomogły też sklepy wielkopowierzchniowe. Oferując podobne produkty w dużo niższych kwotach, wymusiły na piekarniach i mniejszych obiektach zmianę cen i asortymentu. Jednocześnie wzrosła wysokość zaległych zobowiązań podmiotów zajmujących się sprzedażą detaliczną pieczywa, ciast, wyrobów ciastkarskich i cukierniczych. W ciągu roku ich zaległy dług wzrósł o 2,4 mln zł, do blisko 14,9 mln zł – zaznaczyli analitycy BIG InfoMonitor.
„Sytuacja, którą obserwujemy nie pozwala nam myśleć optymistycznie. Przewidujemy, że kondycja finansowa zarówno piekarni, cukierni, jak i wszystkich podmiotów skupionych wokół produkcji wyrobów piekarskich i mącznych, nie ulegnie w najbliższym czasie poprawie” – podsumował Grzelczak.
tr/pap