Według ekspertów średnia cena warzyw i owoców w ostatnim roku wzrosła aż o 56 proc. Jednym z powodów jest spadek plonów. Jednocześnie, w Polsce co roku zamykanych jest kilkadziesiąt nadbałtyckich plaż, ze względu na zakwit sinic, które wpływają na powiększanie się stref martwych w Morzu Bałtyckim.
Obecnie to 18 proc. powierzchni dna morskiego, a ilość powierzchni niedotlenionych szacuje się na 28 proc. Stanowi to realne zagrożenie dla zwierząt, roślin i człowieka. Jak te zjawiska można powiązać ze stanem polskich gleb, którego koszt ponosimy wszyscy oraz jak to naprawić?
Według ekspertyzy opracowanej przez Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa ponad 60 proc. polskich gleb jest zakwaszonych. Przekłada się to na mniejsze plony i konieczność intensywniejszego nawożenia nawozami wieloskładnikowymi. Żywność trafiająca na nasze stoły ma za to mniej składników odżywczych i jest droższa.
Zły stan gleb a koszt żywności
Koszt zakwaszonych gleb jest podwójny: dla zdrowia i portfela. Uprawy wzrastające na takich gruntach są bardziej podatne na skutki suszy. Gleby nie są w stanie utrzymywać odpowiedniej ilości wody w okresie silnego wzrostu roślin, dlatego w przypadku suszy rolnicy narażeni są na straty. To przekłada się na ceny produktów rolnych. W kontekście inflacji problem ten jest coraz bardziej odczuwalny dla każdego z nas.
„Początkowe koszty ponosi przyroda. Z powodu zakwaszenia gleb spada przyswajalność nawozów, w niektórych sytuacjach nawet o 70 proc., co skutkuje między innymi mniej obfitymi plonami z jednej strony oraz zanieczyszczeniem wód śródlądowych i Bałtyku z drugiej strony. Ma to też wpływ na branżę rolniczą. Szacuje się, że z powodu zakwaszonych gleb rolnicy co roku tracą tylko w efekcie mniejszych plonów i niskiej efektywności nawożenia ponad 6 mld złotych” – mówi Marek Krysztoforski, ekspert ds. Wspólnej Polityki Rolnej.
Rozwiązaniem poprawa jakości gleby
Wdrożenie odpowiednich działań prowadzących do regeneracji gleb może mieć pozytywny wpływ na faunę i florę oraz życie codzienne człowieka. Mogą one zwiększyć produkcję i polepszyć jakość żywności, poprawić jakość wód, a także wpłynąć na wzrost bioróżnorodności. Właśnie te cele połączyły 14 organizacji i instytucji związanych z ochroną środowiska, rolnictwem zrównoważonym i produkcją żywności w koalicję na rzecz zdrowych gleb w Polsce. Koalicja podkreśla konieczność powszechnych, ogólnokrajowych działań jako warunku koniecznego do osiągnięcia celu, jakim jest odkwaszenie gleb.
Jednym z nich jest regeneracyjne wapnowanie gleb, które zostało umieszczone przez organizację WWF w „Podręczniku z zakresu praktyk rolniczych przyjaznych środowisku Morza Bałtyckiego”. Jak wskazują rolnicy i ekolodzy, całościowe odkwaszenie gleb w Polsce możliwe jest nawet w ciągu 5 lat. A zdrowe gleby to zdrowi Polacy.
„Ważne jest, by w działania na rzecz gleby włączyli się wszyscy, a pierwszym krokiem jest zwiększenie świadomości Polaków i edukacja w zakresie roli gleby i jej wpływu na ekosystem, żywność czy nasze życie. Dlatego do ochrony gleb zachęcamy wszystkich, zwłaszcza rolników, aby odkwaszali swoje pola i dbali o glebę, stanowiącą jeden z kluczowych zasobów warunkujących naszą egzystencję. Tylko w ten sposób możemy poprawić stan gleb w Polsce” – apeluje dr Tomasz Niedziński, prezes Fundacji Grunt od Nowa.
tr/pap