
Najnowsze dane GUS ponownie pokazują rozbieżność między wysokością „średniej krajowej” a faktycznymi zarobkami większości pracowników. W czerwcu 2025 roku mediana wynagrodzeń wyniosła 7138,25 zł brutto, czyli aż o 18,6 procent mniej niż przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej, które sięgnęło 8766,10 zł. To ponad 1600 zł różnicy, która wynika z faktu, że średnią zawyżają wysokie pensje wąskiej grupy najlepiej opłacanych specjalistów.
Mediana – wartość, poniżej której zarabia połowa pracowników, a powyżej druga połowa – znacznie lepiej odzwierciedla sytuację na rynku pracy niż średnia krajowa. W skali roku mediana wzrosła o 9,7 procent, natomiast miesiąc do miesiąca wzrost wyniósł jedynie 0,8 procent. Widać wyraźnie, że dynamika płac hamuje, choć wynagrodzenia realne nadal rosną szybciej niż inflacja.
Statystyki pokazują duże rozwarstwienie dochodów. Najniżej zarabiające 10 procent pracowników nie otrzymywało więcej niż 4666 zł brutto – czyli równowartość płacy minimalnej. Z kolei 10 procent najlepiej opłacanych osiągało wynagrodzenia od 13 750 zł brutto w górę. Tak szeroki rozrzut płac oznacza, że warunki zatrudnienia silnie różnią się w zależności od branży, regionu i wielkości firmy.
Największe dysproporcje widoczne są w mikroprzedsiębiorstwach, gdzie mediana wyniosła zaledwie 4666 zł brutto. To oznacza, że połowa zatrudnionych otrzymywała płacę minimalną. Wraz ze wzrostem wielkości firmy rosną także wynagrodzenia – w przedsiębiorstwach zatrudniających ponad tysiąc osób mediana przekroczyła 8300 zł brutto. Wynika to m.in. z większej stabilności finansowej dużych firm, wyższej produktywności i bardziej rozbudowanych systemów wynagrodzeń.
Ogromne różnice widać także między branżami. Najwyższe płace odnotowano w górnictwie, gdzie mediana wyniosła 13 439 zł. W sektorze informacji i komunikacji połowa pracowników zarabiała co najmniej 11 413 zł brutto, a w energetyce ponad 10 tysięcy złotych. Najniższe wynagrodzenia notuje się natomiast w zakwaterowaniu i gastronomii, budownictwie oraz usługach prostych, gdzie mediana ledwo przekracza płacę minimalną.
Dane GUS pokazują również utrzymującą się lukę płacową – mediana wynagrodzeń mężczyzn była o około 360 zł wyższa niż kobiet. Istnieje także wyraźny podział regionalny. W blisko 20 procentach gmin mediana nie przekraczała 5,5 tysiąca złotych. Tymczasem w Warszawie sięgnęła aż 9872 zł brutto, co pokazuje, jak ogromne różnice występują między dużymi miastami a resztą kraju.
Warto pamiętać, że statystyki dotyczą wyłącznie pracowników etatowych. Nie obejmują osób pracujących na kontraktach, samozatrudnionych, menedżerów rozliczających się podatkowo w innych formach ani części specjalistów o najwyższych dochodach. Oznacza to, że realne nierówności są jeszcze większe, niż wynikałoby z danych GUS.
Ekonomiści zwracają uwagę, że to właśnie mediana, a nie średnia, powinna stać się podstawą dyskusji o polityce płacowej, płacy minimalnej i systemie podatkowym. To ona najlepiej pokazuje, z czym mierzy się przeciętny pracownik w Polsce.









