Za niespełna miesiąc w Małopolsce ruszają Igrzyska Europejskie. Branża turystyczna narzeka jednak na słabą promocję tego sportowego wydarzenia. Wprawdzie obiekty hotelarskie są na czas zawodów zarezerwowane, ale dla sportowców i organizatorów. Turyści natomiast nie wiedzą o imprezie – ocenił Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej (TIG).
Chociaż główną areną Igrzysk Europejskich będzie Kraków, to niektóre konkurencje obędą się w turystycznych miejscowościach Małopolski: Krynicy-Zdroju – judo, taekwondo, kolarstwo górskie oraz Zakopanem – skoki narciarskie na igielicie.
Na potrzeby realizacji Igrzysk Europejskich w Krynicy-Zdroju i Zakopanem zostaną zlokalizowane tzw. Wioski Zawodnicze. Jak przekazał Karol Wagner z TIG, na termin Igrzysk w Zakopanem zajęte są duże obiekty hotelarskie dla sportowców i organizatorów. Na razie jednak te rezerwacje nie są w 100 proc. potwierdzone, ponieważ wolumen pokoi został zarezerwowany z dużą nadwyżką.
„Pozostałe obiekty, do których mogli by dotrzeć potencjalni kibice zawodów, nie cieszą się jeszcze dużym zainteresowaniem. Powodem małego zainteresowania zawodami jest słaba promocja imprezy. Dla ruchu turystycznego w Zakopanem będzie to impreza drugorzędna z uwagi na początek wakacji, ponadto ze słabym marketingiem dlatego wiele osób nawet nie wie, że coś takiego się w ogóle odbędzie” – wskazuje Wagner.
Dodał on, że impreza sportowa powinna wypełnić obiekty hotelarskie, natomiast nie wiadomo jeszcze w jakiej skali. „Cieszymy się, że taka duża impreza będzie pod Tatrami. Chociaż główną areną jest Kraków może to być kolejny krok w stronę realizacji wielkich międzynarodowych imprez sportowych w Zakopanem jak Puchar Świata w skokach narciarskich, który od lat przyciąga do nas rzeszę kibiców. Zakładamy, że na Igrzyska Europejskie nie przyjadą wyłącznie sportowcy i realizatorzy tego wydarzenia. Nie spodziewamy się natomiast, że ruch kibiców będzie bardzo istotny jeżeli chodzi o Zakopane, bo i tak będziemy w sezonie wakacyjnym, ale na pewno impreza wymusi ruch międzynarodowy kibiców” – zauważa Wagner.
Hotelarze spod Tatr zdają sobie sprawę, że skoki narciarskie na igielicie nie przyciągną takich tłumów kibiców, jak zimowy Puchar Świata w skokach. Raczej będzie frekwencja porównywalna z zawodach rangi kontynentalnej.
Daniel Lisak z Krynickiej Organizacji Turystycznej również narzeka na bardzo słabą promocję wydarzenia i sporo mniejszą rezerwację miejsc noclegowych dla sportowców, niże deklarowano na początku.
„Od samego początku uczestniczyłem w rozmowach z organizatorami Igrzysk dotyczącymi aren sportowych w Krynicy i zakwaterowania. Na początku były bardzo duże obietnice. Jeździliśmy po obiektach hotelarskich, jednak przez ostatni rok nic w temacie się nie działo. Finalnie tylko trzy obiekty podpisały umowy na zakwaterowanie dla sportowców” – powiedział Lisak.
Kryniccy hotelarze również liczą na przyjazd entuzjastów sportu, ale z uwagi na brak promocji, trudno ocenić, jakie będzie zainteresowanie.
„Nie jest to tak, jak nam na początku przedstawiono. Liczyliśmy na przyjazd 10 tys. osób do Krynicy. Okazuje się jednak, że kwestia miejsc dla samych sportowców zamknie się w liczbie tysiąca” – dodał Lisak.
Mimo prób uzyskania stanowiska organizatora imprezy w kwestii promocji, rzecznik prasowy Igrzysk Europejskich Dawid Gleń ostatecznie nie przesłał, odpowiedzi na postawione pytania.
III Igrzyska Europejskie potrwają od 21 czerwca do 2 lipca. Wystartuje w nich ponad 7 tys. zawodników i zawodniczek z 48 krajów
tr/pap