9 listopada 2024

loader

Nie daj się przytruć

Idzie wiosna, więc producenci suplementów coraz częściej bombardują nas reklamami, sugerując, że po zimie w naszym organizmie są niedobory różnych ważnych substancji, które koniecznie trzeba uzupełnić.

Pojęcie „suplement diety” może brzmieć fachowo, natomiast zgodnie z prawem suplementy są żywnością. Podobnie jak inne produkty tej kategorii (np. nabiał czy warzywa) suplementy diety zawierają określone substancje odżywcze, jednak w bardziej skoncentrowanej formie. Dzięki temu mogą być przyjmowane w różnych postaciach, np. tabletek, ampułek, saszetek czy syropu.

Z niczego nie wyleczą

Suplementy diety nie są lekami!. Nie leczą ani nie zapobiegają chorobom. Ich stosowanie uzasadnione jest jedynie w określonych przypadkach.
Dlatego nie stosujmy suplementów „na chybił trafił”. Ich przyjmowanie powinno być skonsultowane z lekarzem, farmaceutą lub dietetykiem oraz poprzedzone właściwymi badaniami, gdyż każdy organizm jest inny. Tylko wówczas będzie możliwa właściwa i skuteczna suplementacja (czyli uzupełnianie niedoborów naszej diety).
Nie diagnozujmy więc swojego stanu zdrowia (ani zdrowia naszego dziecka) na podstawie reklam. Te same objawy (m.in. przemęczenie, apatia, brak apetytu) mogą mieć różne przyczyny, niekoniecznie związane z brakiem magnezu, witamin lub innej substancji sugerowanej przez reklamę.
W przypadku zdrowia nikt nie jest „każdym rodzicem”, „przeciętną osobą powyżej 60 roku życia” czy „każdym sportowcem”. Reklamy często odwołują się do stylu życia lub wieku, uzasadniając „konieczność” stosowania suplementów. Jednak to, że ktoś jest aktywny fizycznie, czy też ukończył 60 rok życia nie oznacza, że brakuje mu konkretnej substancji odżywczej.
Niedozwolone jest wskazywanie, że suplement diety leczy lub zapobiega chorobom. Zakazane są również informacje, które sugerują, że niespożycie danego suplementu mogłoby mieć negatywny wpływ na zdrowie. Nie wolno również prezentować ich jako produktów, zalecanych przez lekarzy lub specjalistów w zakresie zdrowia. Informacje nie mogą też określać szybkości lub rozmiarów efektów odchudzania, deklarowanego przez producentów
Suplementami diety nie zastąpi się posiłku lub właściwego, zrównoważonego sposobu odżywiania. Nie zastąpimy nimi również aktywności fizycznej czy zdrowego stylu życia.

Mogą poważnie zaszkodzić

Suplementy diety, także te pochodzenia naturalnego, mogą negatywne oddziaływać na nasz organizm. Myślenie: „wezmę, na pewno mi nie zaszkodzi” jest błędne. Produkty te mogą w niekorzystny sposób wpływać na działanie leków, które bierzemy.
W przypadku stosowania kilku suplementów diety i leków o zbliżonym składzie może dojść do przedawkowania danej substancji. Przekraczanie dziennych porcji oraz stosowanie zbyt wielu suplementów diety jednocześnie, zwiększa ryzyko pogorszenia stanu zdrowia.
Poza tym, należy pamiętać, że w obrocie mogą znajdować się również sfałszowane suplementy (których rzeczywisty skład różni się od deklaracji producenta). Dotyczy to w głównej mierze produktów sprzedawanych za pośrednictwem internetu lub z niewiadomego źródła. Przekraczanie limitów dziennego spożycia danej substancji nie polepszy efektów. . Na przykład nadmierne zgromadzenie określonego rodzaju witamin w organizmie może spowodować zaburzenia pracy układu pokarmowego.
„Naturalne” nie zawsze oznacza „zdrowe” i „w pełni bezpieczne”, co sugerują reklamy. Suplementy diety pochodzenia naturalnego (np. zawierające wyciągi z ziół), także mogą zostać przedawkowane lub mieć negatywny wpływ na organizm. Często nieznane jest pochodzenie roślin, nie można więc wykluczyć, że mogą zawierać dodatkowo substancje toksyczne.
Szczególną ostrożność przy stosowaniu suplementów diety powinny zachować osoby starsze, które ze względu na pogarszający się stan zdrowia częściej korzystają z określonych leków.
Stosowanie suplementów diety u dzieci, zwłaszcza poniżej 6 roku życia, bez wskazania lekarskiego może zaszkodzić rozwijającemu się organizmowi, czego objawy ujawnią się w późniejszym okresie (np. nadmierna ilość witamin może blokować naturalny system odpornościowy). Suplementy diety w postaci lizaków lub cukierków, nadal pozostają suplementami ze wszystkimi tego konsekwencjami.
Reklamy często sugerują niedobory – np. wapnia u najmłodszych. Tymczasem bez odpowiednich badań nie da się stwierdzić, czego rzeczywiście brakuje naszemu dziecku i czy nie wystarczy wzbogacenie diety np. o produkty mleczne.
Także osoby planujące zabiegi chirurgiczne nie powinny stosować suplementów diety bez konsultacji z lekarzem, gdyż może to być przeszkodą do bezpiecznego wykonania niektórych zabiegów (np. wpływając na krzepliwość krwi). Fakt, że jakiś suplement diety nie zaszkodził sąsiadce, nie oznacza, że nie zaszkodzi nam. Każdy z nas jest inny, inaczej może zareagować na pewne substancje.
Ostrożnie podchodźmy zatem do informacji prezentowanych w reklamach oraz na stronach producentów, pamiętając, że suplementy diety nie są „cudownym” środkiem, lecz środkiem spożywczym.
Także blogi, czy fora internetowe, często zawierające treści zamieszczane przez użytkowników udających zadowolonych klientów, w rzeczywistości są opłacane przez producentów czy dystrybutorów suplementów diety. Z dystansem trzeba też traktować artykuły w prasie lub programy telewizyjne. Niektóre z nich są sponsorowane przez producentów i nie zawsze informacja o tym jest wyraźnie podawana (choć powinna).

Niczemu nie zapobiegną

Coraz więcej jest na rynku produktów, których skład, wygląd oraz przeznaczenie mogą sugerować, że stanowią one „odpowiedniki” leków lub nawet „zastępują lek”.
Leki – zarówno te na receptę, jak i bez recepty – to produkty o potwierdzonym badaniami działaniu leczniczym lub profilaktycznym, udowodnionym w procesie rejestracji. Suplementy diety mogą zaś w pewnym stopniu działać na organizm (wywołując jakiś efekt fizjologiczny), jednak nie leczą, ani nie zapobiegają chorobom.
„Na wzrok”, „na wątrobę”, „wzmacniające odporność”, „oczyszczające z toksyn” – głoszą przekazy reklamowe. Nikt nie „wyleczy się” jednak suplementami diety.
Niektóre składniki znajdujące się w lekach występują także w suplementach. Na przykład witamina D może występować w suplemencie diety lub leku, lecz tylko w tej drugiej postaci, przy odpowiedniej dawce, wykazuje właściwości lecznicze.
Suplementy i leki mogą być wytwarzane przez tych samych producentów. Mogą mieć również podobne nazwy do leków. Część suplementów diety jest sprzedawana w aptekach. Nie zmienia to faktu, że pozostają one środkami spożywczymi.
Przed ewentualnym zakupem upewnijmy się więc, czy dany produkt jest lekiem czy suplementem diety. Opakowanie suplementu zawsze zawiera określenie „suplement diety”.

Nikt ich skutecznie nie nadzoruje

Przepisy wyraźnie określają, jakie dokumenty należy przedstawić dla potwierdzenia jakości, skuteczności, a przede wszystkim bezpieczeństwa leku. W przypadku suplementów diety takie obostrzenia nie występują.
Wytwarzanie produktów leczniczych jest stale nadzorowane przez inspekcję farmaceutyczną, a ich wytwórcy są poddawani regularnym kontrolom i muszą spełniać szereg rygorystycznych wymogów w celu zapewnienia bezpieczeństwa.
W przypadku suplementów diety konieczne jest jedynie poinformowanie Głównego Inspektora Sanitarnego o wprowadzeniu lub zamiarze wprowadzenia danego suplementu do obrotu, przedkładając wzór etykiety. W powiadomieniu tym należy podać, jakie składniki, w jakiej formie i w jakiej ilości w nim występują. Nie jest natomiast wymagana żadna dokumentacja potwierdzająca jakość oraz deklarowane efekty działania.
Również kontrola znajdujących się w obrocie suplementów diety ma ograniczony zasięg w stosunku do ich ilości na rynku. Tak więc, nie ma możliwości skontrolowania wszystkich produktów. Za jakość oraz bezpieczeństwo stosowania konkretnego produktu odpowiada zatem jego producent lub importer. Klient ma natomiast prawo do złożenia reklamacji u sprzedawcy w przypadku stwierdzenia wady, czyli gdy np. suplement nie ma właściwości, o których zapewnia sprzedawca lub reklama.
Dokonująz zakupu, sprawdźmy, czy rzeczywiście mamy do czynienia z suplementem diety, który został zgłoszony do obrotu w Polsce u Głównego Inspektora Sanitarnego. Informacje te znajdziemy na stronie internetowej www.rejestrzp.gis.gov.pl. Nie kupuj rzekomych suplementów, jeśli nie znajdziesz ich w powyższym wykazie. Nieuczciwi sprzedawcy mogą bowiem oferować produkty nielegalne, groźne dla życia i zdrowia.

trybuna.info

Poprzedni

Drużyna jak złoto

Następny

Kowalczyk znów narzeka