6 listopada 2024

loader

Oswajamy się z inflacją

fot. Unsplash

41 proc. Polaków gromadzi fundusze na wycieczki turystyczne – wynika z badania „Polaków Portfel Własny: czas oszczędzania”. Dodano, że 19 proc. pytanych oszczędza na wydatki związane z remontem, a po 18 proc. na nowe meble czy sprzęt RTV.

84 proc. Polaków uznało, że wzrost cen żywności jest najbardziej odczuwalny dla ich domowego budżetu. Dwie trzecie ankietowanych (67 proc.) wymieniło opłaty i rachunki za media domowe, takie jak prąd, gaz czy ogrzewanie, a niemal połowa (48 proc.) – paliwo.

W dalszej kolejności wskazywane były leki i suplementy (29 proc.) oraz prywatne wizyty lekarskie i badania (27 proc.). Część badanych podkreślała, że najbardziej odczuwa wzrost rat kredytów (22 proc.); inni z kolei wspominali o wycieczkach turystycznych (12 proc.). Rzadziej wskazywano m.in. usługi remontowe, odzież i obuwie czy kosmetyki i chemię gospodarczą (w każdym przypadku po 9 proc.) oraz usługi mechanika samochodowego (8 proc.).

„Wzrost cen jest dla nas najbardziej odczuwalny podczas codziennych zakupów, gdy za taki sam koszyk produktów przychodzi nam płacić coraz więcej. Zauważamy go również co miesiąc, kiedy musimy wydać znaczącą kwotę za zużywane w domu media” – skomentował wyniki badania Tomasz Szwarc z Santander Consumer Banku.

Zgodnie z badaniem 56 proc. Polaków z powodu rosnących cen zrezygnowało z zakupu niektórych produktów bądź usług. Najczęściej rezygnują z nich respondenci między 18 a 29 rokiem życia (87 proc. wskazań) oraz mieszkańcy wsi (64 proc.). Z kolei najbardziej liberalnie do wydatków podchodzą seniorzy powyżej 70 roku życia (22 proc. wskazań) i mieszkańcy średnich miast od 50-250 tys. osób (34 proc.).

Polacy w pierwszej kolejności porzucają plany wyjazdów turystycznych (47 proc.). Często również rezygnujemy z korzystania z usług remontowych (34 proc.), wizyt w restauracji (32 proc.) czy zakupu elektroniki (31 proc.) bądź sprzętu AGD (29 proc.). Co czwarty ankietowany odmawia sobie nowych ubrań i butów (26 proc.), książek czy mebli (po 24 proc. w obu przypadkach). Rezygnacja dotyczy także zamawiania jedzenia na wynos (24 proc.), wizyt u fryzjera bądź kosmetyczki (22 proc.) czy napraw samochodu (11 proc.).

Są jednak produkty i usługi, których zakup przekładany jest w czasie – na takie wydatki pieniądze odkłada dziś 46 proc. Polaków. 41 proc. badanych gromadzi fundusze na wycieczki turystyczne. Oszczędzamy też na wydatki związane z remontem (19 proc.), nowe meble czy sprzęt RTV (po 18 proc. w obu przypadkach) bądź AGD (15 proc.).

„Jak wskazują wyniki naszego badania, wielu z nas stara się dostosować swoje zakupowe przyzwyczajenia do obecnie panujących cen. Z niektórych wydatków rezygnujemy, uznając je za mniej istotne. Inne odkładamy w czasie, cierpliwie oszczędzając pieniądze na taki cel” – wyjaśnił Szwarc.am.

pwr/pap

Redakcja

Poprzedni

Rekrutacja na kotwicy

Następny

Najfajniej jest brać kasę za nic