Zimy nie zawsze będą ciepłe. W naszej gospodarce należy więc zmniejszyć straty energii.
Jak wynika z najnowszego raportu Komisji Europejskiej, spośród wszystkich gałęzi rodzimej gospodarki, przemysł wraz rolnictwem zużył w ciągu roku blisko 30 proc. całej energii w Polsce. To nieco więcej niż dziesięć lat wcześniej.
W tych sektorach zużycie energii więc rośnie, podczas gdy w ciągu ostatnich 10 lat w budownictwie mieszkaniowym udało się obniżyć zużycie energii o ponad 7 proc.
15 razy za dużo
Wszystko to oznacza, że w polskim przemyśle i gospodarce rolnej wciąż tkwi duże pole do poprawy efektywności energetycznej. Warto brać przykład właśnie z budownictwa, tym bardziej, że przepisy nakładają na inwestorów coraz większe wymagania pod względem przepuszczalności ciepła oraz zapobiegania stratom energii.
Jak podkreślają eksperci, podobne wysiłki należałoby przeszczepić na grunt sektora przemysłowego. Jak mówi Michał Nękanowicz, o ile w budownictwie już udało się zmniejszyć jednostkowe straty ciepła, o tyle w przemyśle wciąż jest sporo do poprawy.
Oto prosty przykład: w ciągu ostatnich 20 lat przeciętna grubość izolacji fasad domów wzrosła blisko dwukrotnie. Pozwoliło to zredukować średnie straty ciepła do poziomu poniżej 10 watów na metr kwadratowy.
W tym samym czasie średnia grubość izolacji w zakładach przemysłowych pozostała praktycznie taka sama, co zdaniem M. Nękanowicza powoduje, że straty ciepła są piętnaście razy większe i mogą sięgać nawet 150 W/m2.
Zwrot kosztów po miesiącu
Ile można zaoszczędzić, modernizując jeden zakład przemysłowy?
Na to pytanie próbuje odpowiedzieć raport Tipcheck, programu stworzonego przez Europejską Fundację Izolacji Przemysłowych, organizację działającą na rzecz zrównoważonego rozwoju, dla wykonywania audytów energetycznych.
Audyt taki przeprowadzono w jednym z dużych zakładów przemysłowych w Polsce. Były tam pozbawione izolacji zawory instalacji pary wodnej.
Za pomocą programów kalkulacyjnych określono średnie straty ciepła. Obliczono także koszty finansowe z tego tytułu. Okazało się, że dla pojedynczego zaworu wynosza one, zależnie od jego średnicy, od 2128,24 zł rocznie do 7084,89 zł rocznie.
W celu zwiększenia efektywności energetycznej, zaproponowano założenie na zawory izolacji z wełny kamiennej. Przy zastosowaniu izolacji o grubości jedynie do 60 milimetrów udałoby się zmniejszyć jednostkowe roczne zużycie energii od 24.020 do 84.271 kilowatogodzin na jeden zawór, zależnie od jego średnicy.
Inwestując więc najwyżej 386,63 zł (koszt izolacji jednego zaworu) można by zaoszczędzić, bagatela, nawet 6668,94 zł rocznie. Przedsięwzięcie zwróciłoby się zatem nie w przeciągu lat, lecz miesięcy.
Czysty zysk
Na to, ile moglibyśmy oszczędzić, warto także spojrzeć przez szerszy pryzmat gospodarki unijnej. Europejska Fundacja Izolacji Przemysłowych szacuje możliwości rocznej redukcji zużycia energii w sektorze energetycznym i produkcyjnym krajów unijnych na poziomie 620.000.000 gigadżuli.
To tyle, ile rocznie wykorzystuje 10 milionów gospodarstw domowych lub cały przemysł Holandii. Oprócz konsumpcji energii możnaby też ograniczyć emisję dwutlenku węgla o 49 megaton rocznie, czyli tyle samo spalin, ile wytwarza 18 milionów średniej klasy samochodów osobowych, przejeżdżających rocznie 12,500 kilometrów każdy.
Jak zatem widać, gra jest warta świeczki – tym bardziej, że nie wszystkie zimy w Polsce i Europie będą tak ciepłe, jak pierwsze dni obecnej.